Ołena Zełenska w przejmującej odezwie do mediów. „Jeśli nie zatrzymamy Putina, nie będzie bezpiecznego miejsca na Ziemi”
„Gdy Rosja twierdzi, że nie prowadzi wojny z cywilami, ja wymieniam imiona zamordowanych dzieci” – napisała żona prezydenta Ukrainy, Ołena Zełenska, w liście otwartym do światowych mediów.
W tym artykule:
- Ołena Zełenska opublikowała list otwarty do mediów
- Żona prezydenta Ukrainy o ofiarach wojny
- Pierwsza Dama Ukrainy: „Wojna w Ukrainie nie jest wojną GDZIEŚ TAM”
Ołena Zełenska opublikowała list otwarty do mediów
W czasie wojny w Ukrainie nie tylko wspiera swojego męża, prezydenta Wołodymira Zełenskiego. Swoją postawą dodaje też siły walczącym i wszystkim tym, którzy ucierpieli w rosyjskiej inwazji. Nie uciekła z Kijowa, tkwi przy głowie państwa i podobnie jak małżonek, Ołena Zełenska jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie pisze poruszające odezwy do mieszkanek i mieszkańców swojego kraju. Każdorazowo podkreśla, jak dumna jest swoich rodaczek i rodaków. W swoich wpisach na Instagramie zawsze dostrzega słabszych i potrzebujących i zwraca uwagę, jak ważna jest opieka nad sobą nawzajem.
W jednym z najnowszych postów Pierwsza Dama Ukrainy zwróciła się wyjątkowo nie „do narodu”, ale zaapelowała do przedstawicielek i przedstawicieli mediów z całego świata. Jak wyjaśniła, to jej odpowiedź na liczne zapytania o wywiady, które napływają z całego globu.
Ten list jest odpowiedzią na te prośby i jest moim świadectwem z Ukrainy – napisała.
Wojna w Ukrainie: jak polskie gwiazdy angażują się w pomoc Ukrainkom i Ukraińcom
Wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę Polki i Polacy starają się nieść wsparcie na wszelkie sposoby. Także wiele gwiazd angażuje się aktywnie w pomoc. Monika Brodka jedzie gotować na granicy, podobnie jak Jessica Mercedes i jej brat, Maciej Musiał oddaje krew, Margaret czy Julia Kamińska udostępniają mieszkania. Sanah i Igor Herbut nagrali piosenkę, z której cały dochód zostanie przekazany najmłodszym ofiarom wojny. Co więcej, przedstawicielki i przedstawiciele rodzimej sceny muzycznej przekazali prawie milion złotych na pomoc osobom potrzebującym.Żona prezydenta Ukrainy o ofiarach wojny
Zełenska wspomniała dzień najazdu Rosji na Ukrainę. „Trudno uwierzyć w to, co stało się zaledwie ponad tydzień temu. Nasz kraj był spokojny; nasze miasta, miasteczka i wsie były pełne życia”. 24 lutego 2022 roku wszystko się zmieniło. A poziom agresji i okrucieństwa ze strony armii rosyjskiej przekracza wszelkie wyobrażenia. „Wbrew zapewnieniom kremlowskich propagandystów, którzy nazywają tę inwazję operacją specjalną, jest to zabijanie ludności cywilnej” – podkreśliła.
Pierwsza Dama po raz kolejny zwróciła też uwagę na tragiczną sytuację dzieci w kraju objętym wojną. Żona ukraińskiego prezydenta opisuje konkretne historie: „Ośmioletnia Alicja, która zginęła na ulicach Ochtyrki, gdy jej dziadek próbował ją chronić. Polina z Kijowa zginęła w ostrzale wraz z rodzicami. 14-letni Arsenij został uderzony w głowę i nie udało się go uratować, ponieważ karetka nie mogła dotrzeć do niego na czas z powodu intensywnych pożarów”. Ołena Zełenska podsumowuje dramaty najmłodszych bardzo mocnymi słowami:
Gdy Rosja twierdzi, że nie prowadzi wojny z cywilami, ja wymieniam imiona zamordowanych dzieci.
Dalej jest nie mniej przejmująco. „Pierwsze wojenne noworodki zobaczyły betonowy strop piwnicy, ich pierwszy oddech wypełniło cierpkie powietrze podziemia, zostały powitane przez uwięzioną i terroryzowaną społeczność” — pisze Zełenska.
Pierwsza Dama Ukrainy: „Wojna w Ukrainie nie jest wojną GDZIEŚ TAM”
Następnie Pierwsza Dama wzywa przedstawicieli i przedstawicielki mediów na całym świecie do pokazywania i opisywania faktycznego stanu rzeczy, nieulegania rosyjskim manipulacjom.
„Apeluję do was, drogie media: pokazujcie to, co się tu dzieje i pokazujcie prawdę. W wojnie informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską każdy dowód jest kluczowy” – zauważa.
Żona ukraińskiego prezydenta alarmuje, że bestialska napaść na jej kraj dzieje się TU, w centrum Europy, a konsekwencje działań Władimira Putina mogą dosięgnąć każdego:
Tym listem zeznaję i mówię światu: wojna w Ukrainie nie jest wojną GDZIEŚ TAM. To wojna w Europie, blisko granic Unii. Jeśli nie zatrzymamy Putina, który grozi wojną atomową, nie będzie bezpiecznego miejsca na ziemi dla nikogo z nas. Wygramy. Dzięki naszej jedności.