Reklama

W tym artykule:

  1. Nowe fakty w sprawie śmierci Liama Payne’a. To wcale nie musiało być samobójstwo
  2. Liam Payne – śmierć
Reklama

Dwa tygodnie temu media przekazały niezwykle smutną informację. Liam Payne nie żyje. W sprawie jego tajemniczej śmierci trwa śledztwo. Na jaw wychodzą coraz to nowsze informacje. Powstało tez wiele teorii. Jednej z nich zaprzecza argentyńska dziennikarka, która twierdzi, że obejrzała nagranie, które wiele zmienia.

Nowe fakty w sprawie śmierci Liama Payne’a. To wcale nie musiało być samobójstwo

Liam Payne zmarł w wyniku obrażeń po upadku z trzeciego piętra. Nadal nie wiadomo oficjalnie, czy było to samobójstwo, czy przypadek. Wiadomo natomiast, że piosenkarz był pod wpływem substancji odurzających, narkotyków. Niektórzy twierdzą, że gwiazdor skoczył z balkonu specjalnie, jednak wcale nie musi być to prawda. Nowe fakty zaskakują.

Liam Payne nie żyje! Były wokalista One Direction miał 31 lat

Liam Payne zmarł w wieku 31 lat. Do mediów trafiły szokujące informacje dotyczące jego śmierci. Były wokalista One Direction wypadł z balkonu jednego z hotelowych pokoi.
Liam Payne
fot. Getty Images / Joseph Okpako / Contributor

Jedna z lokalnych argentyńskich dziennikarek przekazała w programie „Socios del Espectáculo”, że policjanci mają nagranie, na którym widać, że Payne mdleje, a następnie wypada z balkonu. Potwierdza to jedną z teorii, że wokalista przypadkowo spadł z trzeciego piętra. W momencie upadku, a nawet przed nim, był już nieprzytomny. Dziennikarka dodała, że nagranie nie zostało udostępnione mediom.

Jeśli byłby obok łóżka, opadłby na nie. On wcale nie wypadł z balkonu celowo. To nagranie znajduje się w oficjalnych aktach sprawy – przekazała dziennikarka.

Wszystko wskazuje więc na to, że tragedia była wypadkiem. Nie ma potwierdzenia na to, że Liam chciał wyskoczyć z balkonu celowo. Sprawa nadal nie jest rozwiązana. Co jakiś czas pojawiają się nowe fakty, które powoli tworzą spójną całość. Wiele wątków jest jeszcze jednak owianych tajemnicą.

Liam Payne – śmierć

Liam Payne zmarł 16 października w wyniku obrażeń po upadku z trzeciego piętra hotelu w Argentynie. Obsługa znalazła wokalistę kilka minut po jego wypadnięciu, jednak nie dało się go już uratować. Policjanci ustalili, że były członek One Direction nie został wypchnięty z balkonu, a wypadł sam. Teraz potwierdziła to również argentyńska dziennikarka, która przekazała, że piosenkarz zemdlał. W pokoju Liama znaleziono narkotyki. Świadkowie, którzy widzieli go w hotelowym lobby, twierdzą, że chwilę przed śmiercią zachowywał się dziwnie. Dziewczyna muzyka, z którą przebywał w Argentynie, wyjechała kilka dni przed tragedią. W sprawie nadal trwa śledztwo.

Ojciec Liama Payne’a przyleciał do hotelu, w którym zginął piosenkarz. Zapłakany mężczyzna został sfotografowany wśród fanów

17 października dowiedzieliśmy się, że Liam Payne zmarł w wyniku obrażeń po upadku z trzeciego piętra. Ojciec wokalisty – Geoff Payne, przyleciał do Argentyny, do hotelu, w którym doszło do tragedii. Zdjęcia mężczyzny chwytają za serce.
Liam Payne
fot. Dave Benett / Getty Images
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama