Reklama

Millie Bobby Brown światową sławę zyskała dzięki serialowi „Stranger Things”, w którym gra jedną z głównych ról. Mimo że widzowie i widzki uwielbiają jej postać, młoda aktorka i tak musi mierzyć się z hejtem skierowanym w jej stronę. Przez ataki w sieci Millie zdecydowała się na usunięcie Twittera i TikToka, a jej kontem na Instagramie i Facebooku zajmował się ktoś inny. W rozmowie z „Allure” wyznała, z czym zmaga się na co dzień.

Reklama

Millie Bobby Brown opowiada o hejcie w jej stronę

Naprawdę trudno jest być krytykowaną, gdy sama nie wiem jeszcze, kim jestem – powiedziała „Allure”. – Zastanawiam się, czego oni we mnie tak nienawidzą, bo nawet ja nie wiem jeszcze, kim jestem. Czasami myślę sobie „Dobra, postaram się być dzisiaj taka”, a oni odpowiadają mi, że nie podoba im się to. Wtedy ja myślę, że w porządku, postaram się być w takim razie inna. Dostaję wtedy odpowiedź: „O mój Boże! Nienawidzę tego”.

Millie wspomniała też o tym, że nie wie w takim razie, kim i jaka powinna być. Zastanawia się, czego oczekują od niej inni. Później dojrzałam. Moja rodzina i przyjaciele bardzo mi pomogli. Zrozumiałam wtedy, że nie muszę być taka, jak mówią mi wszyscy. Po prostu muszę się rozwijać. Iść swoją drogą. I to zrobiłam – dodała aktorka.

Millie Bobby Brown zdobyła się na szczere wyznanie. 15-letnia aktorka była zastraszana w szkole

Millie Bobby Brown jest nie tylko gwiazdą „Stranger Things”, ale również Ambasadorką Dobrej Woli UNICEF. Podczas wystąpienia na #WorldChildrensDay zdobyła się na szczere wyznanie i opowiedziała o tym, że zastraszano ją w szkole.
Millie Bobby Brown zdobyła się na szczere wyznanie. 15-letnia aktorka była zastraszana w szkole
fot. Getty Images

Millie Bobby Brown mówi o poczuciu samotności

18-latka przyznała też, że uwielbia grać, ponieważ pomaga jej to w walce z poczuciem odrzucenia i izolacji. Podoba mi się to, że na planie mogę stać się kimś innym, ponieważ zawsze zmagałam się ze swoją tożsamością – powiedziała aktorka. – Nawet jako młoda osoba, czułam, że nie do końca pasuję do miejsca, w którym się znajduję. Zmagałam się też trochę z samotnością. Czułam się samotna w przestrzeni pełnej ludzi – kontynuowała. – Czułam, jakby nikt mnie nie rozumiał. Dlatego właśnie lubię grać postaci, które ludzie rozumieją i mogą się z nimi utożsamić, bo czułam, że ze mną nie mógł nikt – zakończyła.

Dzięki swoim wypowiedziom Millie pokazała rzeczywistość nie tylko znanych młodych osób, ale i wszystkich innych. Przełomowym momentem w życiu młodych ludzi jest odkrywanie i poznawanie siebie. Bardzo często ten okres wiąże się także niestety z hejtem, krytyką i poniżaniem. Dlatego tak ważne jest, aby mówić o tym głośno i podkreślać, że nie trzeba dostosowywać się do standardów innych, a posłuchać siebie. Millie robi to doskonale!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama