Millie Bobby Brown ma nowego chłopaka. To syn popularnego wokalisty!
Millie Bobby Brown znowu jest zakochana! Gwiazda serialu „Stranger Things” spotyka się z synem znanego wokalisty. W mediach społecznościowych pojawiło się właśnie ich wspólne zdjęcie.
Millie Bobby Brown jest w związku! Gwiazda serialu Netflixa Stranger Things, na którego 4. sezon wszyscy czekamy, spotyka się z Jake’em Bongiovi. Nazwisko brzmi znajomo? Owszem, bo ten 19-latek to syn Jona Bon Jovi (a właściwie Johna Francisa Bongiovi Jr.), wokalisty i lidera zespołu Bon Jovi. Ich wspólne zdjęcie pojawiło się w mediach społecznościowych, a dokładnie na instagramowym profilu Bongioviego, które nastolatek podpisał: „bff
Ale to nie koniec dowodów na to, że Millie Bobby Brown i Jake Bongiovi są razem. Trzymającą się za ręce parę, spacerującą po ulicach Nowego Jorku, uchwycili paparazzi, a efekty znalazły się na serwisie People. Podczas przechadzki Millie i Jake’owi towarzyszył pies aktorki, Winnie, którego ukochany serialowej Jedenastki niósł w torbie. Cute!
Millie Bobby Brown jeszcze niedawno randkowała z dwa lata starszym synem znanego zawodnika rugby, Josephem Robinsonem, z którym w 2020 roku spędziła wakacje na Malediwach, a w mediach społecznościowych można było znaleźć ich wspólne zdjęcia oraz poważne deklaracje. Wcześniej zaś łączono z synem innego znanego ojca, Davida Beckhama, czyli Romeo. Okazało się jednak, że aktorkę i jedną z pociech byłego piłkarza łączy jedynie przyjaźń. Natomiast w 2018 roku Millie rozstała się po sześciu miesiącach związku z wokalistą Jacobem Satoriusem. „Decyzja o mnie i Jacobie była wspólna. Obydwoje jesteśmy szczęśliwi i pozostajemy przyjaciółmi” – napisała aktorka w mediach społecznościowych. Myślicie, że tym razem to coś poważniejszego?
„Stranger Things” 4 – kiedy premiera? Aktorzy zdradzają pierwsze szczegóły nowego sezonu serialu Netflixa
Finałowe odcinki 4. sezonu „Stranger Things” wjechały na platformę Netflix. Czy sprawdzą się domysły, że historia jednego z dzieciaków z Hawkins nie będzie miała dobrego zakończenia? I czy tym dzieciakiem będzie ulubieniec widzek i widzów, Steve? Jednego możecie być pewne i pewni: znów będzie strasznie. Strasznie dobrze.