Michelle Trachtenberg spodziewała się najgorszego? Rozdzierające serce słowa przyjaciółki zmarłej aktorki
Informacje o śmierci Michelle Trachtenberg nie tylko bardzo zasmuciły, ale również zszokowały jej fanów i fanki z całego świata. Jak się okazało, gwiazda „Plotkary” miała poważne problemy zdrowotne. Według jej przyjaciółki, była przygotowana na najgorsze.

- Łucja Jelonek
W tym artykule:
- Poruszający post przyjaciółki Michelle Trachtenberg po jej śmierci
- Michelle Trachtenberg nie żyje. Śledztwa nie będzie?
W ubiegłą środę świat obiegła niezwykle smutna wiadomość o śmierci Michelle Trachtenberg. Media zza oceanu podały, że odtwórczyni roli Georginy Sparks w kultowym serialu „Plotkara” odeszła 26 lutego 2025 w wieku 39 lat. Została znaleziona martwa przez swoją mamę w jednym z luksusowych apartamentowców w centrum Nowego Jorku. Choć oficjalna przyczyna zgonu nie została jeszcze podana, wiele wskazuje na to, że jest ona związana z problemami zdrowotnymi aktorki. Niedawno przeszła bowiem przeszczep wątroby. Jej stan nie był najlepszy. Teraz na jaw wychodzą nowe informacje na ten temat. Głos w sprawie zabrała m.in. fotografka Amanda de Cadenet, która przyjaźniła się z Michelle Trachtenberg.
Poruszający post przyjaciółki Michelle Trachtenberg po jej śmierci
Amanda de Cadenet opublikowała na swoim profilu na Instagramie post, w którym upamiętniła aktorkę. Uroczej fotografii sprzed lat towarzyszy poruszający do cna opis. Fotografka przyznaje za jego pośrednictwem, że pisanie tych słów nie jest dla niej łatwe. Jest jednak wdzięczna za ich relację. Na zawsze zapamięta ją jako pełną życia kobietę:
Kochana Michelle. Cóż za smutna wiadomość. To dziwne i okropne, że to publikuję, ale chcę uznać twoją śmierć, bo mi na tobie zależało. Jestem wdzięczna, że udało nam się nawiązać kontakt, szczególnie w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Zawsze będę cię pamiętać jako młodą, pełną życia kobietę, którą poznałam, kiedy zrobiłam ci to zdjęcie… Życzę ci spokojnego przejścia, droga przyjaciółko i niech twój duch w końcu odpocznie.
Co ciekawe, nie jest to pierwsza, a co za tym idzie: oryginalna wersja postu. Amanda de Cadenet edytowała jego treść. Natomiast na stronie „Page Six” można znaleźć także usunięty fragment, w którym artystka przyznała, że Michelle Trachtenberg w pewnym stopniu spodziewała się śmierci.
Nie będę dzielić się szczegółami naszych rozmów z ostatnich sześciu miesięcy, ale wiedziałeś, że śmierć jest bardzo prawdopodobna i jest mi tylko przykro, że nie wyszło inaczej
Te słowa dogłębnie poruszają.
Michelle Trachtenberg nie żyje. Śledztwa nie będzie?
Z artykułów opublikowanych na takich serwisach jak „The New York Post”, „Independent” i „Just Jared” wynika, że zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, by wykluczyć przyczyny śmierci inne niż naturalne. Te jednak wydają się mało prawdopodobne. Dlatego policja najprawdopodobniej nie będzie przeprowadzać śledztwa w tej sprawie. Warto jednak podkreślić, że oficjalnych informacji na ten temat brakuje. Przynajmniej na razie.