To nie żart! Mata ogłosił swój start w wyborach prezydenckich. Nie omieszkał też wbić szpili Andrzejowi Dudzie
– Oficjalnie rozpoczynam moją kampanię na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – ogłosił w środę 21-letni Michał Matczak, znany szerzej jako Mata. Młody raper chce stanąć do walki o najważniejszy urząd w państwie w 2040 roku.
W tym artykule:
- #MATA2040, czyli Mata na prezydenta
- Dlaczego Mata wystartuje w wyborach prezydenckich dopiero w 2040 roku?
Mata wie jak zaskoczyć swoje fanki i fanów. W środowy wieczór 21-letni raper, któremu ogólnokrajową rozpoznawalność przyniósł utwór „Patointeligencja”, zamieścił na swoim kanale na YouTube 5-minutowe nagranie zatytułowane „#MATA2040”. Jeden z największych gwiazdorów młodego pokolenia na polskiej scenie ogłosił w nim, że w 2040 roku będzie ubiegać się o urząd głowy państwa. Oficjalnie rozpoczynam moją kampanię na urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej – zaznaczył.
Mata ogłosił trasę koncertową! Wiemy, gdzie i kiedy wystąpi
Mata ogłosił właśnie trasę koncertową. Jeden z najpopularniejszych raperów w Polsce wystąpi w dziesięciu miastach. Wiemy, gdzie i kiedy odbędą się koncerty – poznajcie szczegóły.#MATA2040, czyli Mata na prezydenta
Obywatele, obywatelki, osoby obywatelskie. Zwracam się do Was nie tylko jako Mata, zwracam się do was jako Michał, zwracam się jako Jan, Kamil, Zosia oraz Agnieszka. Zwracam się do was jako Polak i jako Polska – rozpoczął swoje przemówienie młody muzyk. W dalszej części syn znanego prawnika, Marcina Matczaka, nawiązał do dwóch dość głośny afer z jego udziałem – posiadanie narkotyków i nielegalną organizację imprezy masowej na nadwiślańskich schodkach w Warszawie – za które grożą mu odpowiednio 3 i 8 lat pozbawienia wolności. Raper, który słynie z antyrządowych poglądów, stwierdził, że oba zarzuty mogą być „polityczną grą” lub „procesem na pokaz”.
Mimo to 21-latek zaapelował do fanek i fanów, by zamiast #FREEMATA pisali #MATA2040. Jak się okazuje, w 2040 roku nazwisko Matczaka pojawi się na karcie do głosowania w wyborach prezydenckich. Czym argumentuje swoją decyzję? Zdaniem muzyka władzy nie interesuje młode pokolenie, bowiem „bardziej opłaca im się flirtować z emerytami przez telewizor, bo wiedzą, jak nimi manipulowć”. Przy okazji nie omieszkał też wbić szpili Andrzejowi Dudzie, czyli urzędującej głowie państwa.
Ja już teraz znam cztery języki, a Andrzej Duda tylko dwa, z czego jeden wątpliwie. Ja chcę zdepenalizować marihuanę, a Andrzej Duda ułaskawia mefedroniarzy – powiedział Mata.
Raper wyznał, że „władze starannie pielęgnują przeszłość, ale przy tym lekceważą przyszłość i skazują nas i nasze dzieci na życie w kraju zniszczonym gospodarczo lub na emigrację”. I dodał: Nie chcę tego. Przez całe moje życie wszystkie wielkie głowy mówiły mi jak mam żyć. Najpierw byli to nauczyciele i dyrekcja, potem media i władze państwowe. Zdissowałem i tych i tych i będę to dalej robił, bo chciałbym, żeby wszystkie leśne dziadki w końcu skumały, że ich czas przeminął i że nadchodzi nowe.
Jakie postulaty ma Mata? Z tego miejsca przeznaczam milion złotych na serię startupów, do których o dofinansowanie może ubiegać się każdy poniżej 25. roku życia (...) 420 tys. na rzecz Fundacji 420. Z tych pieniędzy powstanie płyta fundacji, zostaną opłacone badania opinii publicznej na temat idei fundacji, ale przede wszystkim zostaną opłacone kampanie edukacyjne na temat marihuany. [...] Drugie 420 tys. przeznaczam na organizację MONAR, która jako jedna z niewielu organizacji w Polsce zajmuje się profilaktyką i leczeniem uzależnień. Pamiętajcie, żeby uważać z używkami, bo mogą was zmieść z planszy – oznajmił.
Dlaczego Mata wystartuje w wyborach prezydenckich dopiero w 2040 roku?
Przypomnijmy, że o urząd prezydenta może ubiegać się każdy obywatel Polski, który najpóźniej w dniu wyborów kończy 35 lat, korzysta w pełni z praw wyborczych i uzbiera co najmniej 100 000 podpisów obywateli. Mata stwierdził, że w drodze po prezydenturę „chce dorosnąć na oczach całej Polski”, wydać 33 płyty (ostatnią w 2033 roku), a także zdobyć wykształcenie wyższe. Tak mi dopomóż Bóg [tymi słowami kończy się treść przysięgi przy objęciu urzędu prezydenta – przyp. red.] – zakończył swoje przemówienie, które w całości możecie obejrzeć poniżej.