Maffashion zdradziła, czy planuje mieć więcej dzieci. „Nigdy nie chciałabym drugi raz tak tego przeżywać”
Maffashion ponownie otworzyła się przed swoimi obserwatorami. Podczas pierwszej w tym roku sesji Q&A influencerka odpowiedziała szczerze na pytania o macierzyństwo. Jej słowa dają do myślenia.
- Łucja Jelonek
W tym artykule:
- Maffashion wyjaśnia, dlaczego przestała pokazywać twarz syna
- Maffashion o swoich planach macierzyńskich
Maffashion wyjaśnia, dlaczego przestała pokazywać twarz syna
Maffashion już od ponad dwóch lat spełnia się w roli matki. Chłopiec o imieniu Bastian jest owocem zakończonego w ubiegłym roku związku influencerki z popularnym aktorem i raperem, Sebastianem Fabijańskim. W przeciwieństwie do wielu swoich koleżanek z branży, Julia Kuczyńska nie miała oporów przed upublicznianiem wizerunku swojego syna w mediach społecznościowych. Osoby, które regularne zaglądają na profile gwiazdy internetu, zwróciły jednak uwagę, że w ostatnim czasie uległo to zmianie.
Dlaczego już nie pokazujesz twarzy Bastka? – zapytała jedna z osób obserwujących Maffashion podczas pierwszej w tym roku sesji Q&A na jej instagramowym profilu.
Okazuje się, że Maffashion zmieniła swoje podejście w tej kwestii m.in. z powodu zamieszania wywołanego głośnym skandalem obyczajowym z udziałem jej byłego partnera i Rafalali. Celebrytce nie spodobało się to, że część mediów umieszczała wizerunek jej syna w publikacjach dotyczących afery, która nie ma z nim nic wspólnego.
Z dnia na dzień przestałam to robić... Powodem było publikowanie Bastka twarzy przy konkretnych „newsach”, aferach i zestawieniach fot. To było tak zbędne i po najniższej linii oporu, że aż mi niedobrze. Dla mnie jako matki to było coś okropnego. W dodatku ani ja, a już na pewno nie synek, nie odpowiadaliśmy za te „tematy” – wyjaśniła Maffashion.
Sebastian Fabijański przyznał się, że zdradzał Maffashion: „Publicznie przepraszam za to Julię”
Sebastian Fabijański udzielił wywiadu, w którym po raz pierwszy opowiedział o szczegółach swojego szeroko komentowanego w mediach spotkania z Rafalalą. Aktor twierdzi, że był wówczas pod silnym wpływem substancji odurzających. W szczerej rozmowie z redaktorem Pudelka wyznał też, że nie potrafił dochować wierności Maffashion i ujawnił kulisy ich głośnego rozstania. „Nie boję się tej prawdy na swój temat” - powiedział.Kuczyńska oznajmiła, że przestała pokazywać twarzy Bastka również w trosce o jego bezpieczeństwo.
Plus inny prosty powód. Bastek jest coraz starszy. Jego buzia się zmienia. Chciałabym, aby był miał w życiu komfort i był bezpieczny. Od samego początku o tym mówiłam, że nie wiem, czy jak synek będzie starszy, czy będę dalej pokazywać jego twarz – dodała.
Maffashion o swoich planach macierzyńskich
Fani Maffashion wykorzystali okazję, aby wypytać influencerkę również o jej plany na przyszłość. Trzydziestopięciolatka otwarcie przyznaje, że myśl o powołaniu na świat nowego życia wywołuje w niej skrajne emocje.
Dalej jakaś część mnie by chciała. Inna natomiast ma obawy. Nie, nie „daję w szyję”. Ale to, jak politycy żonglują sprawami kobiet w naszym kraju nie zachęca, budzi we mnie strach – wyznała.
Influencerka zwierzyła się internautom, że rzeczywistość mocno zweryfikowała jej wcześniejsze wizje dotyczące macierzyństwa.
Prawdą jest też to, że inaczej wyobrażałam sobie ten błogosławiony stan i macierzyństwo. Nigdy nie chciałabym drugi raz tego tak przeżywać. Będę musiała dużo przepracować w tej kwestii. Już przepracowuję – oznajmiła, kontynuując swój wywód na temat planów macierzyńskich.
Julka zdradziła, jakie warunki musiałyby być spełnione, aby w przyszłości zdecydowała się na kolejne dziecko.
Chciałabym, aby było pięknie, chciałabym czuć się zaopiekowana, delikatna, chciałabym czuć troskę, wsparcie, empatię i zrozumienie. Przecież ciało kobiety wykonuje w ciąży ogrom pracy tworząc nowe życie – czytamy.
Maffashion nie ukrywa, że kiedyś marzyła o tym, aby mieć więcej niż jedno dziecko. Na ten moment nie wyobraża sobie jednak zajść w kolejną ciążę.
Kiedyś mówiłam dwójka, a nawet trójka dzieci. Obecnie jestem na nie i mam obawy na samą myśl – podsumowała.
Zaskoczeni?