Reklama

W tym artykule:

  1. Maffashion o tym, jak była postrzegana w branży
  2. Maffashion – kariera
Reklama

Blogerki nie miały wcale łatwych początków, o czym przekonała się Maffashion. Influencerka wyznała, że długo musiała walczyć o akceptację, a w branży nikt nie brał jej na poważnie. O ówczesnych „szafiarkach” przewijało się też wiele stereotypów. Jednym z nich była głupota. Maffashion opowiedziała na ten temat nieco więcej. Spotkała się z naprawdę przykrymi słowami.

Maffashion o tym, jak była postrzegana w branży

Julia Kuczyńska otworzyła się w rozmowie z Michałem Zaczyńskim dla „Elle” i opowiedziała o swoich trudnych początkach. Okazuje się, że nie była akceptowana, a wręcz poniżana. Branża nie zostawiła na niej suchej nitki, sugerując głupotę czy brak inteligencji. Zobaczcie, co powiedziała blogerka.

Wszyscy przyjmowali blogerki z rezerwą. Czasami przychodziłam i było miło, ale jeżeli chodzi o środowisko, to mam raczej negatywne przemyślenia. To był ciężki czas. Czułam się głupia. Odbierano mi inteligencję. Sugerowano z góry, że nie mam nic w głowie i powinnam wracać do szkoły oraz do książek. To były główne teksty, jakie czytałam w tamtym czasie – przyznała szczerze Maffashion.

Gwiazda dodała również, że jedynie polscy projektanci byli dla niej życzliwi. Od wczesnych lat kariery, Maffashion była zapraszana na pokazy modowe. Na początku były to miejsca w ostatnim rzędzie, z czasem jednak blogerki „zasługiwały” już na miejsca z przodu. Jak sama wspomniała, projektanci obserwowali poczynania niektórych dziewczyn na blogach i widzieli, co dzieje się za granicą. Jak już wszyscy wiemy, blogerki, a teraz już influencerki, mają ogromną moc i aktualnie są jednymi z bardziej pożądanych osób w branży.

Całą rozmowę Michała Zaczyńskiego z Maffashion obejrzycie poniżej.

Maffashion – kariera

Teraz Julia jest jedną z najpopularniejszych influencerek w Polsce. Rozpoznawalna jest też za granicą, co potwierdzają jej liczne międzynarodowe projekty. Maffashion współpracuje z największymi markami modowymi i urodowymi, jest ambasadorką wielu z nich. Ostatnio mogliśmy oglądać ją w „Tańcu z Gwiazdami”, gdzie doszła do finału. Historia Julii idealnie pokazuje, że nie można się poddawać, nawet, jeśli wszyscy inni mają na twój temat nieprzychylną opinię lub nie wróżą ci świetlanej przyszłości.

Takie (zawrotne) kwoty otrzymują uczestnicy „Tańca z Gwiazdami”. Stawki za odcinek wprawiają w osłupienie

Wydawało się, że „Taniec z Gwiazdami” najlepsze czasy ma już za sobą. Oglądalność programu spadała, uczestnicy nie wywoływali już takich emocji, a Polacy woleli po prostu śledzić inne rozrywkowe produkcje. Jednak ta edycja przerwała złą passę i przyciągnęła przed telewizory o 590 tys. oglądających więcej, niż poprzednia odsłona pokazana półtora roku. Dlaczego?
Maciej Musiał, Taniec z Gwiazdami
Fot. AKPA / Baranowski
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama