Reklama

Agnieszka Kaczorowska zdradziła Macieja Pelę? Te zdjęcia mogą być odpowiedzią

Pod koniec marca w mediach pojawiły się zdjęcia Agnieszki Kaczorowskiej z dźwiękowcem TVN-u, które wzbudziły kontrowersje. Kadry, na których tancerka wymieniała czułości z mężczyzną, wywołały falę spekulacji. Portal Pudelek.pl, który jako pierwszy opublikował zdjęcia, ustalił, że pochodzą one z września 2024 roku i zostały zrobione w Belgii. Wtedy celebrytka i Maciej Pela oficjalnie byli jeszcze razem. Informacja o ich rozstaniu wypłynęła dopiero na początku października.

Reklama

Przypomnijmy, że celebrytkę i pracownika TVN-u pierwszy raz przyłapano pod koniec zeszłego roku. Podobno spędzili ze sobą wtedy cały dzień, który zakończyli w... hotelu. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj. Teraz były ukochany gwiazdy zdecydował się przerwać milczenie. Tak zareagował na wspomniane zdjęcia, które mogą być jednoznacznym dowodem zdrady.

Maciej Pela w końcu przerwał milczenie. Jak zareagował na zdjęcia, które ujawniły prawdę o zdradzie?

Po kilku dniach milczenia, Maciej Pela zabrał głos, aby wyjaśnić całą sytuację. Jego reakcja była zdecydowana i stanowcza. W rozmowie z Pudelkiem dał do zrozumienia, co sądzi na ten temat. Ku zaskoczeniu niektórych, twierdzi, że nie przejął się zdjęciami zbyt bardzo. Zobaczcie, co powiedział.

Ja byłem w pracy. Musiałem skupić się na pracy. Co miałem zrobić? Pojawiły się zdjęcia, okay, idziemy dalej. Ja mam za sobą 6 miesięcy terapii. Zresztą dalej ją kontynuuję, bo chcę być poukładany. Nie ruszyło mnie to w żaden sposób. To jest coś, co jest już na półce rzeczy przepracowanych. Było dużo łatwiej machnąć na to ręką i powiedzieć „No dobra, możemy się spotkać z prawnikami i podpisać ugodę”
– przyznał.
Reklama

Tancerz wyznał również, że po wypłynięciu zdjęć, nie miał kontaktu z byłą partnerką. Jedyne, o czym aktualnie rozmawiają to wychowanie córek i umawianie terminów z prawnikami. Pela nie ukrywa, że chciałby podpisać ugodę i „nie ciągać się po sądach”. Zależy mu na możliwie jak najszybszym zakończeniu sprawy.

Reklama
Reklama
Reklama