Reklama

Książę Andrzej, 61-letni syn królowej Elżbiety i księcia Filipa (urodził się jako ich trzecie dziecko). Jest byłym mężem Sary Ferguson - ich ślub odbył się w 1986 roku, a rozwód w 1996 roku. Mają dwoje dzieci: księżniczkę Beatrycze i księżniczkę Eugenię. Cieniem na reputacji księcia Yorku położyła się znajomość z Jeffreyem Epsteinem, amerykańskim multimilionerem skazanym za przestępstwa seksualne.

Reklama

Książę Andrzej oskarżony o przestępstwa seksualne

Sytuacja zaostrzyła się, kiedy Virginia Giuffre oskarżyła księcia Andrzeja o napaść na tle seksualnym i złożyła przeciwko niemu pozew. Giuffre powiedziała, że została przemycona przez Epsteina i zmuszona do seksu z księciem Andrzejem, kiedy miała 17 lat. Syn królowej Elżbiety nie przyznał się jednak do winy.

Obarczam księcia Andrzeja odpowiedzialnością za to, co mi zrobił. Potężni i bogaci nie są zwolnieni z ponoszenia odpowiedzialności za swoje czyny. Mam nadzieję, że inne ofiary zobaczą, że nie trzeba żyć w milczeniu i strachu, że można odzyskać swoje życie, wypowiadając się i domagając się sprawiedliwości - napisała w swoim oświadczeniu Giuffre po złożeniu pozwu o czym donosiło między innymi People.com.

Pałac Buckingham reaguje na oskarżenia wobec księcia Andrzeja - oficjalne oświadczenie

Pałac Buckingham wydał oświadczenie w sprawie księcia Andrzeja. Wygląda na to, że królowa w końcu podjęła decyzję co do swojego syna i jego statusu w rodzinie królewskiej w świetle poważnych oskarżeń o przestępstwa seksualne. Tym bardziej że wczoraj brytyjscy weterani wojskowi podpisali się pod oficjalnym listem z prośbą do królowej o odebranie księciu Andrzejowi ośmiu brytyjskich tytułów wojskowych. Według ich przedstawiciela, niezależnie, czy jest rzeczywiście winny, czy nie, przez swoje powiązania z Epsteinem zhańbił się, co rzutuje na całe brytyjskie siły wojskowe.

Wobec tego książę Yorku traci ważne dla niego patronaty królewskie (zostaną rodzielone pomiędzy innych członków rodziny królewskiej), a dokładnie możliwość używania ich w oficjalnym charakterze (chodzi między innymi o zwrot His Royal Higness, czyli Jego Królewska Wysokość) i przynależność do wojska.

Za zgodą królowej tytuły wojskowe i patronaty królewskie księcia Yorku powróciły do królowej. Książę Yorku w dalszym ciągu nie będzie podejmował obowiązków publicznych a w sprawie oskarżenia o napaść seksualną będzie bronił się jako osoba prywatna - czytamy w oświadczeniu.

12 stycznia sąd federalny w Nowym Jorku odrzucił wniosek obrońców księcia o oddalenie powództwa przeciwko niemu, zatem będzie on odpowiadał przed sądem za zarzucane mu czyny.

Oczywiście nie brakuje głosów, że rodzina królewska bardzo długo czekała z podjęciem jakichkolwiek działań wobec księcia Yorku i że podjęte przez nią kroki wcale nie są wystarczające w stosunku do skali oskarżeń.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama