Kim Kardashian i Kanye West rozwodzą się? Celebrytka czuje się bezsilna i myśli o zakończeniu związku
Czy Kim Kardashian i Kanye West będą walczyć o swoje małżeństwo? Jak podają amerykańskie media, rozwód pary wisi na włosku. Celebrytka myśli jednak o dobru dzieci, co powstrzymuje ja przed podjęciem ostatecznej decyzji.
- Redakcja
Kim Kardashian i Kanye West przechodzą kolejny – tym razem bardzo poważny kryzys. Czy uda im się uratować małżeństwo? Jak podają amerykańskie media, na czele z serwisem People, rozwód celebrytki i rapera wisi na włosku. Informator portalu zdradził, że Kardashianka czuje się bezsilna i rozdarta. Swoje małżeństwo porównuje natomiast do zamkniętej klatki, w której została w pewien sposób uwięziona. Kilka miesięcy temu dowiedzieliśmy się, że Kim Kardashian chciałaby, ale nie potrafi się rozwieść, ponieważ obawia się krytyki. Teraz okazuje się, że przed podjęciem ostatecznej decyzji ma ją powstrzymywać także dobro dzieci. Zaprzyjaźniona z celebrytką osoba, która rozmawiała z serwisem People, dodała, że (w przeciwieństwie do swojej żony) Kanye West nie stara się przezwyciężyć kryzysu. A to właśnie jego zachowanie miało negatywnie wpłynąć na związek z Kim Kardashian.
Kim Kardashian i Kanye West rozwodzą się? Celebrytka czuje się „jak w klatce”
O kryzysie w związku Kim Kardashian i Kanye’ego Westa usłyszeliśmy po raz pierwszy w czerwcu 2020 roku. Podczas przymusowej kwarantanny para nie mogła się dogadać, a członkini klanu Kardashian-Jenner nie umiała znieść egocentrycznego zachowania swojego męża. Już wtedy mówiono o rozwodzie.
Doniesienia na temat zakończenia związku Kim Kardashian i Kanye’ego Westa powróciły, gdy raper postanowił ubiegać się o urząd prezydenta USA. Gwiazdor nie zdobył wystarczającej ilości podpisów, ale mimo to postanowił rozpocząć kampanię i spotkać się z potencjalnymi wyborcami. Podczas swojego pierwszego wiecu wyborczego przyznał, że jego żona chciała dokonać aborcji, gdy dowiedziała się, że jest w pierwszej ciąży. Słowa Kanye’ego Westa zszokowały, do tego bardzo zabolały Kim Kardashian. Nie sądziła bowiem, że raper będzie chciał mówić o czymś tak prywatnym i delikatnym, a tym samym narazi dobro ich dzieci, na czele z siedmioletnią North. Przysłowiowej oliwy do ognia dolała seria wpisów na Twitterze gwiazdora. Kanye West poinformował za pośrednictwem platformy, że Kim Kardahian i Kris Jenner próbują go ubezwłasnowolnić. Głos w sprawie zabrała wtedy Kardashianka. Poprosiła fanów o odrobinę empatii, a zachowanie swojego męża usprawiedliwiła chorobą afektywna dwubiegunową, którą zdiagnozowano u niego w 2018 roku. Nie chciała mówić o problemach zdrowotnych Kanye’ego, ale (jak sama przyznała) uznała, że tym razem warto zrobić wyjątek.
Kanye West jako prezydent USA proponuje milion dolarów dla wszystkich, którzy mają dzieci >>>
Natomiast Kanye West postanowił opublikować kolejny wpis na swoim Twitterze. Tym razem przeprosił Kim Kardashian, podziękował jej za wsparcie, a także publicznie poprosił ją o wybaczenie. „Chciałbym przeprosić moją żonę Kim za upublicznienie czegoś, co było prywatne. Nie chroniłem jej tak samo, jak ona mnie. Kim, pragnę powiedzieć, że wiem, że Cię zraniłem. Wybacz mi, proszę. Dziękuję, że zawsze przy mnie jesteś” – mogliśmy przeczytać na jego profilu. Niestety wspomniany już informator serwisu People poinformował, że „w prawdziwym życiu” nic się nie zmieniło. Kanye West nie zmienił swojego postępowania i od tamtej pory nie próbował walczyć o swoje małżeństwo.
Co więcej, kilka dni temu do mediów trafiły zdjęcia paparazzi, na których widać płaczącą Kim Kardashian. Celebrytka i raper zostali przyłapani na kłótni w swoim samochodzie w Wyoming. Rozmowa nie przyniosła jednak upragnionych efektów, a parze nadal nie udało się dojść do porozumienia. Kim Kardashian wróciła bowiem sama do domu. Wszystko wskazuje na to, że (przynajmniej przez jakiś czas) celebrytka i raper będą mieszkać osobno.