Justin Timberlake wraca z teledyskiem „Filthy” i zapowiada nowy album
5 lat musieliśmy czekać na nowy krążek Justina Timberlake'a. Czy było warto? Dowiemy się już niebawem!
Fani Justina Timberlake'a mieli bardzo udany początek roku. Wokalista zapowiedział, że po 5 latach wraca z nowym materiałem, a konkretnie albumem Man of the Woods. Na instagramowym profilu wokalisty pojawiła się krótka zajawka najnowszego krążka, gdzie widzimy Justina uchwyconego na łonie natury, jak na prawdziwego "człowieka z lasu" przystało. 36-latek zdradził w teaserze, że jego 5. solowy krążek inspirowany był m.in. żoną Jessicą Biel oraz ich synkiem, niespełna 3-letnim Silasem Randallem. W krótkim wideo pojawia się postać Pharrella Williamsa, więc wiemy już, że jego udział w produkcji albumu był znaczący, a także najważniejsza informacja - premierę Man on the Woods zaplanowano na 2 lutego.
ZOBACZ TAKŻE: Katy Perry splagiatowała utwór Ani Wyszkoni?! >>>
Justin od razu zajawił też pierwszy singiel i teledysk promujący płytę. Filthy, bo taki tytuł nosi, od dzisiaj dostępny jest w sieci i jest sporym zaskoczeniem. Tego, o widzieliśmy w melancholijnym i nakręconym na tle pięknych dzikich krajobrazów trailerze, bynajmniej nie znajdziemy w wideoklipie wyreżyserowanym przez Marka Romanka, który ma na swoim koncie m.in. teledysk do Can't Stop The Feeling. Filthy bardziej przypomina nam raczej fragment jednego z odcinków serialu Black Mirror. Więcej spoilerów nie będzie, po prostu to zobaczcie!
ZOBACZ TAKŻE: The Rolling Stones zagrają koncert w Polsce! >>>