Reklama

Co wyróżnia go na tle innych fotografów to fakt, że ze swoich zdjęć stworzył własną markę. Ball Cunningham robiąc zdjęcia outfitów street fashion na ulicach Nowego Jorku pomagał ludziom odnaleźć własny styl. Inspirował i był w tym profesjonalistą - zawsze precyzyjnym, uważnym, bo nie umykał mu żaden szczegół...

Reklama

Ani zabawny plecak, ani torebka Birkin, ani kratkowana koszula, ani fluorestencyjne szorty. Nic nie ucieknie jego uwadze! - przeczytacie w Nytimes.com

Najcudowniejsze w Billu Cunnighamie było to, że mimo szukania na ulicach Nowego Jorku ludzi w ekskluzywnych ubraniach sam zachowywał się jak bardzo skromna osoba. Chodził w dosłownie w jednym, stałym outficie. Dlatego nie trudno było go zauważyć. Podróżował na oldschool'owym rowerze z aparatem w ręce, w modrej kurtce, spodniach khaki oraz czarnych tenisówkach, ale niczym nie przypominał "gwiazd" ze swoich fotografii. Ich kreacje były niesamowite, bo faktycznie potrafił zauważyć każdy warty uwagi trend. Ludzie ze świata mody cenili go za unikatowy talent, a prestiżowe magazyny modowe wielokrotnie udostępniały prace Billa Cunninghama.

'Najgorzej, jeśli Bill na ciebie spojrzy i nie zrobi ci zdjęcia. To jak modowa śmierć!' - mówiła w wywiadzie Anna Wintour

Reklama

Zobaczcie jak znane osoby, magazyny i marki pożegnały Billa Cunninghama w dniu jego śmierci.

Reklama
Reklama
Reklama