Emily Ratajkowski oskarża Robina Thicke'a o molestowanie seksualne na planie teledysku „Blurred Lines”!
Teledysk „Blurred Lines” do piosenki Robina Thicke'a i Pharrella Williamsa i T.I. był dla niej trampoliną w drodze na szczyt. Okazuje się jednak, że dla Emily Ratajkowski wiąże się on nie tylko z dobrymi wspomnieniami. Gwiazda wyznała właśnie, że podczas pracy nad teledyskiem była obmacywana przez Robina Thicke'a. I zdradziła kulisy zdarzenia.
W tym artykule:
- Emily Ratajkowski w teledysku „Blurres Lines”
- Emily Ratajkowski oskarża Robina Thicke'a o molestowanie seksualne!
Emily Ratajkowski w teledysku „Blurres Lines”
To właśnie od udziału w teledysku do piosenki „Blurred Lines” rozpoczęła się jej kariera. Piękna brunetka przyciągała spojrzenia, a sam teledysk – energetyczny i żartobliwy – był jednym z najczęściej oglądanych na YouTubie (od czasu premiery w 2013 r. obejrzało go już ponad 761 milionów osób)! Okazuje się jednak, że dla Emily Ratajkowski wcale nie wiąże się on z dobrymi wspomnieniami. Gwiazda ujawniła właśnie, że podczas pracy nad teledyskiem była ofiarą molestowania seksualnego. W swojej biografii zatytułowanej „My Body” (z ang. –„Moje ciało”) wyznała, że za kulisami teledysku była obmacywana przez jednego z muzyków – a konkretnie przez Robina Thicke'a.
Jeśli nie pamiętacie, o jakim teledysku mowa (choć to chyba niemożliwe), przypominamy:
Emily Ratajkowski oskarża Robina Thicke'a o molestowanie seksualne!
Teledysk do piosenki „Blurred Lines” powstał w dwóch wersjach – ocenzurowanej i nieocenzurowanej. W tej drugiej Emily Ratajkowski pojawia się topless. W rozmowie z „The Sunday Times” top modelka wyznała, że nie miała z tym problemu. Ale z tym co stało się za kulisami teledysku już tak. „W pewnym momencie Thickle wrocił na plan trochę pijany i chciał kręcić tylko ze mną” – wyznała Ratajkowski. I opowiedziała, jak doszło do molestowania.
„Nagle poczułam chłód obcych dłoni obejmujących moje piersi od tyłu. Odsunęłam się instynktownie i spojrzałam w tył – prosto na Thicke'a. Uśmiechnął się głupio i spuścił wzrok, kryjąc się za okularami przeciwsłonecznymi, a ja spojrzałam w ciemność poza planem”.
Wówczas top modelka usłyszała drżący głos reżyserki (Diane Martel – przyp. red): „Wszystko w porządku?”. To trochę pomogło w całej tej sytuacji. Co nie zmienia faktu, jak okropnie się wtedy czuła.
„Wzruszyłam ramionami, unikałam kontaktu wzrokowego, czułam, jak upokorzenie przeszywa moje ciało. Nie zareagowałam tak, jak powinnam, nie tak, jak chciałam” – wspomina top modelka, podkreślając, że była jak sparaliżowana. Emily Ratajkowski wyznała także, dlaczego nie nagłośniła sprawy od razu. Po pierwsze, chciała wymazać to ze swojej pamięci. Po drugie, „chciała chronić środowisko pracy” – głównie przez wzgląd właśnie na reżyserkę produkcji, Diane Martel, która namówiła ją, by wzięła udział w produkcji (pomimo jej początkowego braku entuzjazmu), długo opowiadając, jak zostaną przedstawione kobiety w teledysku.
Reżyserka doskonale pamięta zresztą ten moment. „Pamiętam jego dłonie na jej piersiach. Po jednej na każdej. Stał za nią, oboje ustawieni byli profilem. Krzyknęłam wtedy: «Co ty cholery robisz??? Koniec zdjęć!»” Martel wspomina także, że Thicke przeprosił Ratajkowski za to co zrobił. Dodając, że nie doszłoby do tego, gdyby był trzeźwy. Co nie zmienia faktu, że do zdarzenia doszło...