Drake i The Weeknd niebawem stracą pracę? Utwór stworzony przez AI z ich udziałem hitem w sieci
Tej kolaboracji nie spodziewał się nikt, nawet sami artyści. Technologia AI stworzyła utwór z wykorzystaniem głosów Drake'a i The Weeknd, który miał szansę na notowanie w oficjalnej liście Billboard Top 100.
W tym artykule:
- The Weeknd i Drake w nowym utworze śpiewają o Selenie Gomez
- Singiel stworzony przez sztuczną inteligencję łamie prawa autorskie
Powoli zaznajamiamy się z ChatemGPT, pół żartem, pół serio traktujemy deep fake'i znanych osób w nietypowych sytuacjach i zastanawiamy się, jak powstrzymać przestępców, którzy chcą wykorzystywać postępy technologiczne na swoją korzyść. To jednak dopiero wierzchołek góry lodowej, jaką jest artificial intelligence (w skórcie AI). Sztuczna inteligencja nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa, jeśli chodzi o swoje wszystkie możliwości. Jeden z użytkowników TikToka postanowił więc wykorzystać najnowszą technologię do napisania utworu, który szybko stał się hitem w sieci, zyskując status: viral. Dlaczego? Piosenka to kolaboracja The Weeknd i Drake'a, jednak sami panowie nie mieli pojęcia o jej istnieniu. Głosy pod muzykę podłożyła bowiem właśnie AI. Czy czołowi wokaliści i wokalistki niebawem stracą pracę?
The Weeknd i Drake w nowym utworze śpiewają o Selenie Gomez
Sześćset tysięcy odsłuchów na Spotify, niecałe trzysta tysięcy wyświetleń na YouTube oraz niebagatelne piętnaście milionów odsłon na TikToku – takie wyniki w kilka dni zebrał utwór, który w sieci (a dokładnie na wspominanym już TikToku) zamieścił użytkownik o tajemniczej nazwie Ghostwriter977. Piosenka o tytule „Heart On My Sleeve” to najnowszy numer, na którym usłyszeliśmy Drake'a oraz The Weeknd. Artyści nie spotkali się jednak w studiu nagraniowym podczas pracy nad kawałkiem. Ba, w ogóle nie mieli o jego istnieniu pojęcia. Dlaczego? Ponieważ utwór, który natychmiast stał się viralem w sieci, został stworzony przy pomocy sztucznej inteligencji. Autor całego zamieszania, tj. użytkownik Ghostwriter977, napisał tekst oraz skomponował muzykę do „Heart On My Sleeve”, głos wokalistów to natomiast sprawka najnowszej technologii.
Niecodzienna kolaboracja wywołała niemałe zamieszanie w sieci, nie tylko ze względu na wykorzystanie sztucznej inteligencji. Echem poniosło się również połączenie dwóch artystów, którzy niegdyś zaprzyjaźnieni, obecnie prowadzą ze sobą publiczny spór. Oliwy do ognia dodaje również tekst piosenki, który skupia się wokół… byłej partnerki obu artystów. Kawałek o Selenie Gomez, bo to właśnie o niej mowa, poniósł się szczególnie dobrze ze względu na ostatnie konflikty oraz dramy, w których wokalistka brała niedawno udział (mowa tu przede wszystkim sporze z Hailey Bieber oraz plotkach na temat związku z Zaynem Malikiem).
Hailey Bieber otrzymała groźby śmierci. Selena Gomez wydała oświadczenie w tej sprawie: „Nie zgadzam się na to”
Selena Gomez wydała oświadczenie, w którym otwarcie sprzeciwiła się zastraszaniu Hailey Bieber. Jej słowa powinny dać do myślenia niektórym internautom oraz internautkom.Singiel stworzony przez sztuczną inteligencję łamie prawa autorskie
Ogromne zainteresowanie utworem stworzonym przez sztuczną inteligencję sprawiło, że piosenka „Heart On My Sleeve” miała szansę na notowanie w pierwszej dziesiątce listy przebojów Billboard Top 100. Miała, ponieważ kawałek sukcesywnie usuwany jest ze wszystkich platform streamingowych oraz mediów społecznościowych. Zdaniem przedstawicieli Universal Music Group, singiel naruszył prawa autorskie.
Trenowanie sztucznej inteligencji przy użyciu muzyki naszych artystów (co stanowi zarówno naruszenie naszych umów, jak i prawa autorskiego), a także udostępnianie niezgodnych z prawem treści stworzonych przy pomocy AI na platformach dostawców usług cyfrowych nasuwa pytanie, po której stronie historii opowiedzą się wszyscy interesariusze w muzycznym ekosystemie – po stronie artystów, fanów i ludzkiej twórczej ekspresji, czy też po stronie podróbek, oszustw i odmawiania artystom należnego odszkodowania. Te przypadki pokazują, dlaczego na serwisach streamingowych spoczywa fundamentalna odpowiedzialność prawna i etyczna za zapobieganie korzystaniu z ich usług w sposób, który szkodzi artystom – czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Czym jest cyberseks i na czym polega? Czy wirtualne kontakty to remedium na głód bliskości czy zagrożenie?
Cyberseks to zjawisko, które rozpowszechniło się wraz z nastaniem ery Internetu. W czasach, gdy medium to jest niemal powszechnie dostępne, wirtualna forma aktywności seksualnej zyskała na znaczeniu w codziennym życiu ludzi na całym świecie. Dla jednych, cyberseks okazał się wybawieniem od nieśmiałości, kompleksów i wszystkiego, co przeszkadza w nawiązaniu realnej relacji intymnej. Istnieje jednak spore grono osób, którym wirtualny seks dosłownie zrujnował życie. Jakie są wady i zalety tego typu aktywności? Jak wpłynęła na nią pandemia?