Reklama

Meghan Markle i książę Harry po raz pierwszy w Sussex

Choć od ślubu Meghan Markle i księcia Harry’ego minęło już prawie 5 miesięcy, książęca para dopiero zaczyna wprawiać się w oficjalnych wizytach. Jako księżna i książę Sussex, choć tymi tytułami nadanymi przez królową Elżbietę posługują się od dawna, Meghan i Harry dopiero teraz odwiedzili rejon, któremu patronują. Ich pierwsza wizyta w hrabstwie Sussex miała miejsce wczoraj i jak można się domyślić, została szeroko zdokumentowana na oficjalnym profilu Pałacu Kensington. Jak się jednak okazuje, to wcale nie ten fakt wzbudził największe zainteresowanie opinii publicznej.

Reklama

Wiemy, kto jest stylistką Meghan Markle!

Jak sie ubiera Meghan Markle

Meghan Markle dała się poznać jako pasjonatka mody, która potrafi bardzo zręcznie lawirować wśród surowych reguł etykiety, zachowując przy tym własny styl. Zdradziła się nawet z zamiłowaniem do odważniejszych kreacji, które wywołały wokół jej osoby spory szum – krótka sukienka przed kolano, którą założyła na premierę broadwayowskiego musicalu Hamilton była szeroko komentowana i nieoczekiwana okazała się być gwoździem programu tego wieczoru.

Dlaczego kreacja Meghan Markle w Sussex została uznana za kontrowersyjną?

Tym razem również nie obeszło się bez kontrowersji. Para najpierw odwiedziła Chichester, gdzie została ciepło powitana przez grupę dzieci ze szkoły Westbourne House School. Następnie księżna i książę wyruszyli do Bognor Regis, gdzie uroczyście otworzyli uczelnię University of Chichester's Engineering and Digital Technology Park. Kolejne spotkanie odbyło się z wolontariuszami i podopiecznymi organizacji Survivors' Network wspierającej ofiary nadużyć seksualnych.

Wszystko odbyło się zgodnie z ustalonym wcześniej planem – wszak ta wizyta była jedna z bardziej wyczekiwanych przez wszystkich Brytyjczyków. Wszytko poza kreacją księżnej – po raz kolejny to właśnie ona stała się głównym tematem rozmów dotyczących młodego małżeństwa.

Meghan pojawiła się z ciemnozielonej bluzce z metką &Other Stories (która, jak łatwo się domyślić, natychmiast zniknęła z półek sieciówki) oraz skórzanej dopasowanej do niej kolorem spódnicy z metką Hugo Bossa. I to właśnie ten szczegół spowodował całe zamieszanie.

Dotychczas księżna dała się poznać jako zagorzała obrończyni praw zwierząt protestująca m.in. przeciwko noszeniu futer, czym zresztą zaskarbiła sobie sympatię organizacji PETA, od której otrzymała specjalne wyróżnienie. Co więcej, to za jej namową książę Harry zrezygnował z polowań. W mediach nie brakuje więc opinii, że księżna podczas tak wyjątkowego wydarzenia niepotrzebnie naraziła swój wizerunek na szwank i skierowała uwagę opinii publicznej na całkiem inne tory odciągając ją od meritum. Jak sądzicie, to słuszne stanowisko? Podobała się wam Meghan Markle w Sussex? Czy cała sprawa faktycznie zasługuje na krytykę, czy jest księżna powinna mieć większą swobodę w decydowaniu o tym, w co się ubiera?

Reklama

Meghan Markle w londyńskim teatrze wzbudziła spore kontrowersje. Wcale nie chodzi o ubiór!

Reklama
Reklama
Reklama