Reklama

W tym artykule:

  1. Darius Rose w wywiadzie dla GLAMOUR
  2. Darius Rose: „Dostałem bardzo dużo miłości w domu"
Reklama

Na TikToku obserwuje go ponad 1,5 miliona osób, na Instagramie – 250 tysięcy. Redefiniuje pojęcie męskości, pokazując się w starannych makijażach swojego autorstwa. Chce stworzyć bezpieczną przystań w sieci dla młodzieży LGBTQ+, bo zależy mu, żeby nikt nie czuł się samotny.

Darius Rose w wywiadzie dla GLAMOUR

Marta Kutkowska: Przełamujesz tabu, redefiniujesz pojęcie męskości. To niełatwe w naszym kraju.

Uważam, że Polska i tak idzie do przodu, ale gdy zaczynałem swoją przygodę w internecie, było bardzo trudno. Miałem wtedy 15 lat i mało było wyoutowanych osób w przestrzeni publicznej, w social mediach. Spadł na mnie hejt, bo nie jesteśmy zbyt tolerancyjnym krajem. Czułem jednak, że stoi za mną autentyczność, to dawało mi siłę. Gdy dorastałem, nie było w moim otoczeniu nikogo takiego jak ja. Nikt nie przyznawał się głośno, że jest gejem. Chciałem stworzyć w internecie bezpieczną przystań dla osób, które wyróżniają się z tłumu i czują się przez to samotnie.

Sylwia Butor, Maria Jeleniewska i Darius Rose na okładce GLAMOUR. 6 powodów, dla których warto sięgnąć po wakacyjny numer

Lipcowo-sierpniowe wydanie GLAMOUR już w sprzedaży. Na okładce: Sylwia Butor, Maria Jeleniewska i Darius Rose, a co w środku? Oto, co znajdziecie w wakacyjnym numerze magazynu.
Sylwia Butor, Maria Jeleniewska i Darius Rose gwiazdami okładki GLAMOUR
fot. Kamil Kotarba dla GLAMOUR

Wiem też, że ważnym momentem w Twoim życiu była choroba Twojego brata.

Tak, diagnoza to był moment, kiedy moje dzieciństwo się skończyło. Miałem wtedy dziewięć lat i musiałem bardzo szybko dorosnąć, nie miałem innego wyboru. Teraz wydaje mi się, że to mnie zahartowało. Zresztą to była lekcja dla całej mojej rodziny, bo choroba dziecka to coś strasznego i nigdy się nie jest na to gotowym. Czy masz poczucie, że wszystkie instytucje, które powinny wspierać młodego człowieka, zrobiły to? Niestety, nie. Szkoła nie robiła nic z bullyingiem, chociaż o nim wiedziała. Kościół też mnie zawiódł, gdy moja rodzina potrzebowała wsparcia. W gimnazjum ksiądz katecheta nazwał mnie „szatanistą”, bo chodziłem ubrany na czarno. Do bierzmowania mnie nie dopuścili, a powodem były moje białe włosy.

Darius Rose: „Dostałem bardzo dużo miłości w domu"

Miałeś w swoich poszukiwaniach jakiś taki moment kryzysowy, że chciałeś się dopasować do innych?

Nie, bo uważam, że najważniejsze w życiu jest bycie sobą. Nie zależało mi na zewnętrznej aprobacie, wiedziałem, że jednym się spodobam, innym nie. Dostałem bardzo dużo miłości w domu, rodzice zawsze mi powtarzali, że jestem najpiękniejszy, najlepszy. Ich wsparcie mnie zbudowało.

Jak definiujesz swoją męskość?

Czuję się najbardziej męskim mężczyzną na świecie. Ludzie myślą, że męski jest facet z twardym zarostem, który ma duże bicki. Dla mnie najbardziej męskimi cechami są: odwaga, życzliwość, bycie dobrym dla ludzi, szanowanie kobiet. To nie ma znaczenia, czy malujesz paznokcie, czy nosisz różową czy niebieską koszulkę, bo męskość jest w głowie.

--

Reklama

Fragment wywiadu pochodzi z lipcowo-sierpniowego numeru GLAMOUR. W sprzedaży od 20 czerwca. To wydanie można kupić stacjonarnie oraz online.

Reklama
Reklama
Reklama