Cara Delevingne i Ashley Benson rozstały się?
Na Twitterze Cary Delevingne pojawiły się informacje, według których jej związek z Ashley Benson to już przeszłość! Jest tylko jedno „ale”...
- Redakcja
Cara Delevingne i Ashley Benson zaczęły spotykać się ponad rok temu. Jednak plotki dotyczące ich związku potwierdziły „dopiero” w czerwcu 2019. Modelka opublikowała na swoim Instagramie romantyczne wideo, a tym samym poinformowała swoich fanów, że jest szczęśliwie zakochana. Chwilę później Cara i Ashley pojawiły się razem na gali poświęconej społeczności LGBTQ. Właśnie wtedy gwiazda filmu Papierowe miasta wygłosiła wzruszające przemówienie i publicznie wyznała miłość swojej dziewczynie. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ. Dziewczynom zależy jednak na prywatności. Nie poinformowały fanów o zaręczynach. Następnie wzięły „cichy ślub”. Podczas ceremonii towarzyszyli im najbliżsi przyjaciele i rodzina. Cara Delevingne i Ashley Benson wyglądają na bardzo w sobie zakochane i szczęśliwe. Czy faktycznie tak jest?
Cara Delevingne i Ashley Benson rozstały się?
Dwa dni temu na profilu Cary Delevingne na Twitterze opublikowano wpis, który nieco zaniepokoił jej fanów. Ja i Ashley zerwałyśmy ze sobą - tak brzmiała jego treść. Czy Cara Delevingne i Ashley Benson naprawdę się rozstały? Nie mielibyśmy żadnych wątpliwości, gdyby nie fakt, że tweet został usunięty 20 minut po jego publikacji.
Cara Delevingne i Ashley Benson nie skomentowały całej sprawy. Jednak portal JustJaredJr podaje, że w tamtym czasie na Twitterze modelki pojawiły się również inne wpisy - konkurs, w którym można wygrać nowego iPhone’a czy prośba o wpłacanie datków na stronę Venmo. Podejrzane? Zapewne domyślacie się, że Cara Delevingne nie jest autorką tych postów. Wszystko wskazuje na to, że jej konto zostało przejęte przez hakerów. Cyber-przestępcy mogą być również odpowiedzialni za wpis dotyczący rozstania.
Cara Delevingne zdradziła, jak poznała swoją żonę Ashley Benson >>>
Najprawdopodobniej Carze Delevingne udało się odzyskać kontrolę nad własnymi mediami społecznościowymi. Świadczy o tym fakt, że wszystkie „podejrzane” publikacje zniknęły z jej Twittera. Teraz wszyscy możemy odetchnąć z ulgą!