Britney Spears trafiła do szpitala psychiatrycznego. Co się stało?
Britney Spears przechodzi trudny okres. Gwiazda sama zgłosiła się do szpitala psychiatrycznego.
- Aleksandra Jóźwiak
Wszyscy pamiętamy załamanie nerwowe, które Britney Spears przeszła na oczach wszystkich w 2007 roku, kiedy po 2 latach małżeństwa rozwiodła się z Kevinem Federline'em, z którym ma dwójkę dzieci: Seana Prestona i Jaydena Jamesa. Piosenkarka 12 lat temu udała się do fryzjera na początku lutego i zgoliła sobie głowę na oczach tłumu fanów i paparazzi, a jej zdjęcia obiegły cały świat. Do dziś funkcjonuje słynne powiedzenie oraz memy z Britney w roli głównej, głoszące: „Jeśli Britney Spears przetrwała 2007 rok, Ty przetrwasz dzisiaj”. Gwiazda borykała się z poważnymi problemami psychicznymi, ale wyszła na prostą, wróciła do muzyki i od tamtej pory radzi sobie świetnie. Nie raz udowodniła, że w pełni zasłużyła na tytuł Księżniczki Popu. Niestety w styczniu tego roku jej ojciec, Jamie Spears, trafił do szpitala z powodu poważnej choroby okrężnicy, która stanowiła bezpośrednie zagrożenie dla jego życia. Britney Spears ciężko to zniosła.
Obraz autorstwa Britney Spears sprzedany za 10 tysięcy dolarów! >>>
Britney Spears zgłosiła się do szpitala psychiatrycznego
O tym, że choroba ojca Britney jest poważna, fani przekonali się, kiedy odwołała na początku roku swoją rezydenturę Britney: Doll Domination. Serwis TMZ poinformował, że Britney Spears trafiła do szpitala psychiatrycznego. Gwiazda była zaniepokojona swoim pogarszającym się samopoczuciem, spowodowanym ciężkim stanem zdrowia jej ukochanego ojca. Artystka nie umiała sobie z tym poradzić, dlatego zdecydowała, że odda się w ręce specjalistów i sama zgłosiła się do placówki, gdzie pozostanie przez najbliższy miesiąc. Kilka dni temu opublikowała post na Instagramie z napisem: „Fall in love with taking care of yourself. Mind. Body. Spirit”. Jej chłopak Sam Asghari zrepostował ten post, komentując pobyt swojej partnerki w szpitalu psychiatrycznym: „To nie słabość, to znak ogromnej siły, która powinna zainspirować ludzi. Ja na pewno jestem”. My podpisujemy się pod słowami Sama. Wiele osób nie ma odwagi, aby skonfrontować się ze swoimi problemami i pracować nad sobą. Britney, jesteśmy z Tobą!