Reklama

Pogłoski o tym, że Woody Allen, jeden z najbardziej uznanych współczesnych reżyserów, dopuszczał się molestowania wobec swojej adoptowanej córki, Dylan Farrow, pojawiły się już w1992 roku. Była partnerka reżysera, Mia Farrow oskarżyła go o niedopuszczalne zachowanie, a sąd w oficjalnym orzeczeniu stwierdził, że nie można wykluczyć tego, że Allen molestował córkę. Przez bardzo długi czas byli małżonkowie stoczyli sądową (i medialną) walkę o prawa do opieki nad dziećmi (poza Dylan, adoptowali chłopca Moshe'a, para ma także biologicznego syna Ronana), które ostatecznie otrzymała aktorka. Zarzuty przemocy seksualnej wobec kilkuletniej wówczas córki zostały oddalone z powodu braku wystarczających dowodów, a także niespójnych zeznań dziewczynki.

Reklama

W 2014 roku 28-letnia Dylan ponownie oskarżyła swojego ojca o molestowanie, publikując list w The New York Times. Opisała w nim traumatyczne sytuacje, jakich doświadczyła w dzieciństwie. Woody Allen po raz kolejny zaprzeczył, aby coś takiego miało miejsce, a branża filmowa milczała w kwestii wystosowanych przez córkę reżysera zarzutów. Na początku tego roku 32-letnia już Dylan udzieliła pierwszego telewizyjnego wywiadu, w którym jeszcze raz opowiedziała o tym, że jest ofiarą molestowania. W obliczu ostatnich wydarzeń w Hollywood, gdzie największe nazwiska posądzono o przemoc seksualną (m.in. Harvey Weinstein, Kevin Spacey, James Franco), a także takich akcji jak #MeToo oraz Time's Up, wiele osób postanowiło przerwać milczenie i publicznie wyrazić brak tolerancji takiego zachowania. Do ich grona dołączyli aktorzy i aktorki, którzy współpracowali z Woody'm Allenem. Natalie Portman, Colin Firth, Mira Sorvino i Greta Gerwig oświadczyli, że nie zamierzają występować w filmach Allena. Co więcej, gwiazdy najnowszej produkcji reżysera, A Rainy Day in New York, postanowiły przekazać wynagrodzenie organizacjom charytatywnym, wspierającym ofiary molestowania. Rebecca Hall, Griffin Newman i Timothée Chalamet przyznali, że nie powinni przyjmować propozycji zagrania w komedii romantycznej Allena i wyznali, że tym gestem chcą pokazać, że solidaryzują się z osobami dotkniętymi przemocą seksualną.

Reklama
Reklama
Reklama