Potęga Adele – artystka przekonała Spotify do ważnej zmiany. „To była moja jedyna prośba”
Spotify ugiął się pod naciskiem Adele. Na wniosek autorki hitu „Easy On Me” najpopularniejszy serwis streamingowy z muzyką na świecie wprowadził istotną modyfikację. Wpłynie ona znacząco na sposób odtwarzania utworów przez miliony użytkowników platformy.
W tym artykule:
Nowe muzyczne dziecko Adele jest już na świecie. Zgodnie z oczekiwaniami, pierwszy od sześciu lat album sławnej wokalistki święci tryumfy. Krążek zatytułowany po prostu „30” (piosenkarka zawsze nazywa swoje płyty liczbą wskazującą jej wiek w trakcie jego powstawania) bije rekordy popularności we wszystkich serwisach z muzyką. W tym miesiącu wykonawczyni przebojów „When We Were Young” i „Rolling in the Deep” osiągnęła już niemal 64 miliony słuchaczy – na samym tylko Spotify.
Adele rozdaje karty
Statystyki mówią same za siebie. Za sprawą premiery nowego wydawnictwa Adele jest obecnie jedną z najchętniej słuchanych artystek na świecie. Trudno się więc dziwić, że platformy muzyczne liczą się z jej zdaniem. Mowa tu szczególnie o wspomnianym już wcześniej Spotify. Media na całym świecie obiegła właśnie informacja, że szwedzki gigant rynku strumieniowego wprowadził zmianę, której inicjatorką była właśnie brytyjska gwiazda. Chodzi o sposób odtwarzania albumów.
„Naprawdę nienawidzę być sobą”. Adele w rozmowie z Oprah Winfrey opowiedziała o najbardziej bolesnych doświadczeniach
Premiera najnowszego albumu Adele „30” zbliża się wielkimi krokami, w związku z czym kampania promocyjna nabrała rumieńców. Jednym z jej elementów jest wywiad z artystką, który przeprowadziła Oprah Winfrey. Brytyjska gwiazda opowiedziała w nim m.in. o ogromnej cenie, jaką zapłaciła za rozwód, zaburzeniach lękowych i utracie uwagi.Duża zmiana na Spotify na wniosek Adele
Spotify kończy z domyślnym odtwarzaniem utworów z płyt w losowej kolejności. Od teraz użytkownicy wersji Premium po kliknięciu przycisku „odtwórz” w widoku albumu będą słuchać piosenek w porządku zgodnym z oryginalną tracklistą. To zmiana, na której od dawna zależało wielu artystom, w tym Adele.
To była jedyna prośba, jaką miałam w naszej ciągle zmieniającej się branży! Nie tworzymy albumów z taką starannością i nie bez powodu myślimy o naszej liście utworów. Nasza sztuka opowiada historię, a naszych historii należy słuchać tak, jak je stworzyliśmy. Dziękuję Spotify za wysłuchanie - napisała na Twitterze.
Opcja „tasowania” albumu (z ang. shuffle) jest nadal dostępna, ale dopiero z pozycji konkretnego utworu. Jak wynika z raportu BBC, ostatnie zmiany na Spotify faktycznie zaszły na wniosek Adele.
Jak wspomniała Adele, jesteśmy podekscytowani faktem, że zaczęliśmy wprowadzać nową funkcję Premium, o którą od dawna prosili zarówno użytkownicy, jak i artyści, aby odtwarzanie było domyślnym przyciskiem we wszystkich albumach. Użytkownicy, którzy nadal chcą tasować album, mogą przejść do widoku Teraz odtwarzane i wybrać przełącznik losowania - powiedział rzecznik Spotify.
Warto podkreślić, że najnowsza płyta wykonawczyni hitu „Easy On Me”, w odróżnieniu do jej poprzedniego albumu z 2015 roku, trafiła do biblioteki Spotify od razu w dniu światowej premiery. Wśród ekspertów z branży muzycznej pojawiły się głosy, że było to możliwe właśnie dzięki temu, że serwis przystał na warunki Adele. Trzeba przyznać, że jest to niewątpliwy przykład masowego wpływu i jednocześnie potęgi piosenkarki.