66-letnia Kim Cattral bez oporów o poprawianiu urody: „Walczę ze starzeniem się na wszelkie możliwe sposoby”
Kim Cattral w najnowszym wywiadzie otworzyła się na temat swojego podejścia do zabiegów upiększających. Aktorka nie ukrywa, że walczy z upływającym czasem. Poznajcie szczegóły.
- Łucja Jelonek
W tym artykule:
- 66-letnia Kim Cattral otwarcie przyznaje się do korzystania z zabiegów upiększających
- Gwiazdy „Seksu w wielkim mieście” o podejściu do poprawiania urody
Kim Cattral tuż po ogłoszeniu, że ponownie wcieli się w rolę Samanthy Jones w „And Just Like That” udzieliła wywiadu „Sunday Times”. Aktorka opowiedziała w nim m.in. o zmieniającym się podejściu do starzenia się w oczach opinii publicznej.
66-letnia Kim Cattral otwarcie przyznaje się do korzystania z zabiegów upiększających
66-letnia aktorka podkreśliła, że skoro może, korzysta z zabiegów pozwalających jej dłużej cieszyć się młodym wyglądem:
Mam teraz 60 lat i walczę ze starzeniem się na wszelkie możliwe sposoby [...] Obecnie istnieje wiele alternatyw, zabiegów, które stymulują organizm do walki ze starzeniem się. Są wypełniacze, botoks, jest tak wiele różnych rzeczy, po które możemy sięgnąć i zobaczyć, czy to opcja dla nas.
Kim Cattrall przyznała, że jej zdaniem kluczowe jest wybranie odpowiedniego specjalisty, który dopilnuje, aby zabiegi nie zmieniły naszych rysów twarzy: Zrób to, jeśli masz pieniądze i, co ważniejsze, odpowiedniego chirurga - powiedziała na łamach „Sunday Times”.
To zwrot o 180 stopni w stosunku do jej wcześniejszego stanowiska w tej sprawie. W 2011 roku aktorka w rozmowie z „Daily Mail” przyznała, że nie boi się zmian w swoim wyglądzie, wynikających z upływającego czasu: Patrzę na takie osoby, jak Judi Dench, która ma ponad 70 lat i myślę: „Czego ja się do cholery boję?” - mówiła.
Obecnie Kim Cattrall „[chce] wyglądać jak najlepsza wersja siebie i robi, co może, aby tak było”:
To nie tylko kwestia próżności. Gram pewną kobietę, która wygląda w określony sposób. A zawodowo dbam o siebie - powiedziała, odnosząc się do swojej roli w serialu Netflixa „Glamorous”.
Gwiazdy „Seksu w wielkim mieście” o podejściu do poprawiania urody
Nieco inne zdanie niż Kim Cattral ma Sarah Jessica Parker. Aktorka przyzwyczaiła nas do tego, że nie zamierza poprawiać urody. Ma naturalnie siwe włosy i zapewnia, że jest z nich dumna. W odpowiedzi na hejt, który wylał się na nią gdy sfotografowano ją podczas lunchu z Andym Cohenem (była bez makijażu), przyznała:
Wiem, jak wyglądam. Nie mam wyboru. Co zamierzam z tym zrobić? Przestać się starzeć? Zniknąć?
Sarah Jessica Parker podkreśliła także, że „nie jest w stanie sprawić, by wszyscy lubili ją za to, kim jest, i to nie jest jej problem i czuje się dobrze ze swoim naturalnym starzeniem, choć zdaniem innych nie wygląda idealnie”.