Victoria's Secret zamyka kilkadziesiąt sklepów! Czy znikną także polskie salony?
Victoria's Secret zamknie w tym roku kilkadziesiąt sklepów. Skąd taka decyzja?
- Kinga Nowicka
Victoria's Secret to jedna z najpopularniejszych bieliźnianych marek na świecie. Złożony w 1977 roku w San Francisco przez Roya Raymonda brand ma ponad 1600 sklepów na całym świecie, w tym również dwa w Polsce - w centrach handlowych Arkadia i Złote Tarasy w Warszawie. Jest również organizatorem jednego z najgłośniejszych eventów nie tylko w branży modowej, ale w całym show-biznesie, jakim jest pokaz najnowszej kolekcji. Choć akurat pokaz to w tym przypadku za mało powiedziane. To prawdziwe show organizowane w największych światowych metropoliach, podczas którego obok pięknych modelek odzianych w spektakularne projekty, możemy podziwiać również znanych muzycznych artystów. W zeszłym roku na wybiegu zorganizowanym w Nowym Jorku wystąpili m.in. Shawn Mendes, Halsey czy Rita Ora. Victoria's Secret to jednak nie tylko bielizna, ale również kolekcje ubrań, kosmetyki oraz zapachy, które cieszą się na całym świecie sporą popularnością. Niestety, okazuje się jednak, że nie aż tak dużą, jakbyśmy mogli się tego spodziewać.
8 urodowych trików, których nauczyły nas Aniołki Victoria’s Secret >>>
Victoria's Secret zamknie ponad 50 sklepów! Co jest powodem?
Jak podaje serwis Business Insider, amerykański gigant zamierza zamknąć w tym roku aż 53 sklepy w całych Stanach Zjednoczonych. Jako powód podaje „spadek efektywności". Co stoi za tym argumentem? Spółka L Brands, która jest właścicielem marki Victoria's Secret, po podsumowaniu zeszłego roku podała, że w ciągu ostatniego roku oraz kwartału 2018 roku odnotowała spadek sprzedaży o 3%. To wystarczyło, by podjąć tak zdecydowany krok, jak ograniczenie liczby amerykańskich sklepów. Skąd może brać się brak zainteresowania marką? Nie bez przyczyny jest tutaj z pewnością wizerunek brandu, ostatnimi czasy nie do końca pasuje do aktualnie promowanych wartości, jak choćby body positivity. A Victoria's Secret niestety niezmiennie dostaje po głowie za promowanie niedoścignionych, standardów piękna. Co więcej, brand stanowczo odmawia współpracy transseksualnym modelkom. A na na pytanie dlaczego, w wywiadzie dla magazynu Vogue w listopadzie zeszłego roku, Ed Raze, czyli szef marketingu Victoria's Secret odpowiedział: Because the show is a fantasy. Ta wypowiedź spowodowała, że na markę spadła ogromna fala krytyki, a oburzenia nie kryły m.in. modelki plus size, takie jak Ashley Graham, Danielle Brooks czy Nicolette Mason, a także wspomniana Halsey. Miejmy nadzieję, że marka wyciągnie w końcu wnioski i podejmie starania zmiany swojego wizerunku. Szkoda tylko, że jeśli takie kroki poczyni, będą one spowodowane spadkiem sprzedaży, a nie chęcią sprostania wyborom klientek, które nie ograniczają się tylko i wyłącznie do pięknej bielizny.