Reklama

Torebka do przewieszenia przez ramię – klasyka w służbie wygodzie!

Gdybym w szafie miała mieć tylko jedną torebkę, bez wahania wybrałabym właśnie ją. Torebka do przewieszenia przez ramię (z ang. cross body bag) jest nie tylko ultrawygodna, ale i na tyle pakowna, by pomieścić wszystko, co najbardziej potrzebne w ciągu dnia: kalendarz, dokumenty, małą kosmetyczkę, a nawet drugie śniadanie. W dodatku z powodzeniem można nosić ją na co dzień – do pracy oraz w weekendy, jak i na większe wyjścia – świetnie wpasowuje się w stylizacje imprezowe i gwarantuje swobodę ruchów (można z nią przetańczyć całą noc). I nawet jeśli o wyjściu do klubu, możemy na razie pomarzyć, i tak warto w nią zainwestować. Bo torebka na ramię nigdy nie wychodzi z mody!

Reklama

Torebka na łańcuszku w stylu Chanel

Najbardziej kultową torebką na ramię jest chyba Chanel 2.55 pikowana listonoszka na długim, cienkim łańcuszku, która swoją premierę miała w lutym 1955 roku. Stąd zresztą nazwa. Na jej pomysł Coco Chanel wpadła osobiście, a zależało jej właśnie na „uwolnieniu kobiecych rąk”. Ulubienica gwiazd i topowych influencerek jest jednak jedną z najdroższych it-bags na świecie – za oryginał trzeba zapłacić ponad 20 tysięcy złotych. Dlatego cieszymy się, że na rynku jest szereg bardziej przystępnych cenowo torebek na łańcuszku inspirowanych kultowym modelem (sama Chanel nigdy nie miała nic przeciwko kopiowaniu, uznając to za największy komplement). Podpowiadamy, gdzie znaleźć najfajniejsze.

PS. Warto dodać, że łańcuchy to teraz bardzo silny trend. Nie są więc jedynie dodatkiem do torebki, ale główną atrakcją. Często są więc zrobione z plastiku w kontrastowym kolorze i przyjmują rozmiary XXL.

Listonoszki do przewieszenia przez ramię

Klasyką są nie tylko torebki na łańcuszku w chanelowskim stylu – nierzadko uszyte z tweedu – są także listonoszki w całości wykonane ze skóry. Z praktyczną klapą, rączką do przytrzymania w dłoni (rzecz jasna obok długiego paska) i charakterystyczną klamrą.

Plecione torebki na ramię

Absolutny hit tego sezonu? Torby na ramię z charakterystycznej plecionki. Wylansowane przez Bottega Veneta szybko pojawiły się w kolekcjach także innych marek – nie tylko słynnych domów mody, ale i popularnych sieciówek. Małe, duże i średnie. W różnych kolorach i kształtach. My kochamy plecione torebki polskiej marki Molehill Goods, ale wybór jest naprawdę ogromny.

Trend z lat 90. powraca! Gdzie kupić bagietki – najmodniejsze torebki sezonu, do których słabość miała Carrie Bradshaw? >>>

Reklama

Torby-worki na ramię

Równie modna alternatywa? Torby-worki, które do łask wróciły na fali popularności estetyki z lat 70. (w Polsce między innymi za sprawą Zofii Chylak i jej ikonicznych już worków ze skóry tłoczonej na wzór pytona oraz krokodyla). Do wyboru w minimalistycznym jak i kowbojskim wydaniu. Gładkie w stonowanych kolorach albo szalone – multikolorowe, haftowane albo zdobione niezliczoną ilością frędzli. Świetne zarówno do szerokich jeansów i golfu, jak i wzorzystych sukienek maksi oraz kowbojek. Wiele zależy od tego, jaki model wybierzecie.

Reklama
Reklama
Reklama