Reklama

W tym artykule:

  1. Jakie buty do legginsów na zimę? Kozaki przed kolano!
  2. Buty do legginsów: Chunky boots
  3. Buty do legginsów: Czółenka bez pięty
  4. Baleriny do legginsów: Połączenie, które powraca jak bumerang
Reklama

Olivia Wilde, Hailey Bieber i Alessandra Ambrosio regularnie widywane są w legginsach, do których najczęściej noszą sneakersy. Może dlatego, że w takim wydaniu najczęściej chodzą na siłownię. Ale sportowe obuwie to niejedyne buty do legginsów. W końcu musi być bardziej elegancka opcja, skoro niepozorny dodatek, początkowo noszony prawie wyłącznie do ćwiczeń, doczekał się rangi spodni, o czym także zdołały nas przekonać gwiazdy (w tym sama Victoria Beckham!) oraz najbardziej topowe influencerki. Jakie buty do legginsów będą więc najlepszym wyborem, jeśli chcemy wyglądać szykownie? Przychodzimy z podpowiedzią. Wśród 4 propozycji znajdziecie zarówno coś na zimę, jak i na cieplejsze pory roku. Na co dzień, a także na większe wyjście. Co tylko potwierdza, jak bardzo uniwersalnym elementem garderoby są legginsy. Zainspirujcie się.

Jakie buty do legginsów na zimę? Kozaki przed kolano!

Jakie buty do legginsów zimą? W tym sezonie odpowiedź jest prosta – kozaki! To najmodniejsze buty na jesień i zimę 2023/24. Do wyboru mamy całą gamę modeli. Przed kolano i za kolano. Płaskie na obcasie. Na wysokiej szpilce albo kaczuszki. W tym także kozaki z szeroką cholewą. Z kwadratowym noskiem albo w szpic. Do legginsów pasują wszystkie. Ostateczny wybór uzależnij więc od reszty stylizacji. Buty z wysoką cholewą same w sobie są na tyle eleganckie, że momentalnie nadadzą całości sznytu. Nawet jeśli masz na sobie legginsy i sweter. Na taki zestaw warto narzucić marynarkę oversize, a do ręki wziąć skórzaną torbę-worek. Inspiracją niech będzie jeden z looków Anouk Yve, którą na Instagramie obserwuje ponad 1,2 miliona osób.

Buty do legginsów: Chunky boots

Dobrym wyborem będą także ciężkie botki. Na solidnej, gumowej podeszwie, dzięki której suchą stopą przejdziemy przez nawet największe roztopy. Mogą to być buty w wojskowym stylu albo trzewiki, na przykład martensy. A także botki inspirowane butami trekkingowymi (jak na zdjęciu poniżej). Chunky boots świetnie się sprawdzają w casualowych stylizacjach z legginsami. Na przykład na bazie bluzy. Tu także warto dodać coś bardziej eleganckiego, na przykład wełniany płaszcz w rozmiarze XXL. Albo scoat, czyli wylansowany przez markę Toteme, płaszcz z szalowym kołnierzem.

fot. Getty Images / Edward Berthelot

Buty do legginsów: Czółenka bez pięty

Fenomen legginsów polega na tym, że rewelacyjnie sprawdzają się nie tylko na co dzień, zapewniając nam pełną swobodę ruchów, równie dobrze radzą sobie także na wieczór. Wystarczy założyć do nich odpowiednie obuwie. Czytaj: odpowiednio eleganckie obuwie. W sezonie jesień-zima 2023/24, ale także i w przyszłym roku, bo moda na nie dopiero się rozpoczęła, jest jeden faworyt – czółenka bez pięty, z charakterystycznym paskiem przytrzymującym stopę. To jeden z najsilniejszych trendów na 2024 rok! Teraz warto postawić na model w ultramodnym srebrnym kolorze, ale wszystkie inne też będą dobrym wyborem. Jeśli więc nie masz jeszcze takich w swojej szafie, warto nadrobić zaległości. To zakup na lata! Tym bardziej, że możesz postawić na model, jaki lubisz najbardziej. Na płaskiej podeszwie, kaczuszki albo czółenka na kilkucentymetrowym obcasie. Wśród propozycji popularnych marek znajdziesz teraz wszystkie!

Reklama

Baleriny do legginsów: Połączenie, które powraca jak bumerang

Jakie buty do legginsów i tuniki? – zapytałybyście pewnie dwie dekady temu (mniej więcej). Po latach odpowiedź wciąż jest ta sama: baleriny. Tym bardziej, że zarówno tuniki, jak i baletki wróciły do łask na fali sentymentu projektantów do estetyki Y2K. Od balerin i legginsów zresztą wszystko się zaczęło. Wszystko, czyli popularność legginsów w ogóle. No, do chodzenia na co dzień. Bo aerobik uprawiało się w nich już w latach 80. XX wieku (zestawiając je z dzianinowymi ocieplaczami na nogi). Tym razem jednak, płaskie buty i legginsy nosimy inaczej. Zestawiamy je z obszerną marynarką albo równie wielkim swetrem, w którym w całości można się schować. Jakie baleriny wybrać? Najlepiej z kwadratowymi noskami, bo mają teraz swoje 5 minut. Postawić można też na model zaokrąglony – to już przecież klasyka!

Reklama
Reklama
Reklama