Reklama

Słynna influencerka Leandra Cohen, założycielka bloga Man Repeller, postanowiła usunąć się w cień. Dlaczego?

Na pewno doskonale ją znacie. Jej założony w 2010 roku blog – Man Repeller (z ang. Odstraszacz mężczyzn) – cieszy się niesłabnącą popularnością – do tego stopnia, że przerodził się już w prężnie działający portal, nad którym pracuje sztab ludzi – a ją samą na Instagramie obserwuje 987 tysięcy osób! Teraz jednak Leandra Cohen (dawniej Medine) postanowiła usunąć się w cień. Dlaczego? Oficjalne oświadczenie w tej sprawie można przeczytać na instagramowym profilu influencerki, która opublikowała je zaledwie kilka godzin temu.

Reklama

ABC stylu – Leandra Medine, autorka Man Repeller zdradza nam tajniki swojej garderoby [Q&A] >>>

Leandra Cohen, założycielka Man Repeller, oskarżona o rasizm

Wszystko zaczęło się od artykułu, który ukazał się na stronie Man Repeller 1 czerwca 2020 roku. Z założenia miał być wsparciem dla ruchu Black Lives Matter – znaleźć w nim można bowiem listę organizacji walczących z rasizmem, którym według portalu szczególnie warto pomóc, tekst spotkał się jednak z nieprzychylnym przyjęciem, wywołując pod postem lawinę komentarzy i burzliwą dyskusję w internecie. Leandrze Cohen zarzucono obłudę i niekonsekwencję, podkreślając, że żyje w bańce. I przypominając, że w związku z pandemią koronawirusa, zwolniła czarnoskórą członkinię swojego zespołu, redaktorkę Crystal Anderson.

Reklama

W odpowiedzi na zarzuty Leandra Medine postanowiła usunąć się w cień i pozwolić swojemu zespołowi przejąć kontrolę nad portalem. „Man Repeller powstał, by celebrować wyrażanie siebie we wszystkich możliwych postaciach, jasne stało się jednak, że zawiodłam na tym polu” – napisała influencerka w oświadczeniu, które opublikowała właśnie na swoim Instagramie. Dodała także: „Mój zespół zasługuje na szansę, by pokazać Wam, jak może wyglądać Man Repeller ze mną na bocznym torze, dlatego postanowiłam usunąć się w cień i pozwolić im działać. Macie rację – nawet jeśli potrafiłam szczerze pisać o wszystkim, co działo się przez ostatnie 10 lat, teraz zawiodłam. To dlatego, że chodzi o coś więcej niż wyrażanie własnych uczuć. To moja ignorancja. A ignorancja jest częścią problemu. Osobno, jak i Man Repeller, będziemy częścią rozwiązania”. I podkreśliła, że wiele jeszcze przed nami.

Reklama
Reklama
Reklama