Reklama

Za nami już dziesiąty odcinek show. W walce o półfinał stanęło zaledwie 5 projektantów. Ich zadaniem było zaprojektowanie dynamicznych, współczesnych looków wieczorowych inspirowanych nowym modelem japońskiego samochodu. W poszukiwaniu inspiracji udali się do Barcelony, gdzie oprócz zwiedzania miasta i muzeum dizajnu mogli kupić niezwykłe tkaniny sprowadzane z dalekiego wschodu. Część poszalała z printami, a część pogubiła się zupełnie. Michała od kolorów aż rozbolała głowa, a Patryk nie wykorzystał bogatego asortymentu i wybrał przytłaczające dywanowe tkaniny. Dużo szumu w odcinku zrobił Bober, na którego nieobecność Bartka wpłynęła mocno pobudzająco. Nie wyszło mu to jednak na dobre . Nie dość, że obraził mentora, to nie podołał zadaniu, które jak sam stwierdził idealnie pasowało do jego projektowej estetyki Jak by nie było poziom odcinka był zdecydowanie wyższy niż do tej pory. Na wybiegu zobaczyliśmy przyzwoicie wykonane ubrania o przemyślanej konstrukcji. Całość wypadła nieźle, pozostaje mieć nadzieję, że stres związany ze zbliżającym się finałem nadal będzie motywował uczestników do kreatywnego tworzenia.

Reklama

Przyjrzyjmy się finalowym lookom modelek. Oceniali Anja Rubik, Marcin Tyszka, Joanna Przetakiewicz i gościnnie specjaliści od mody wieczorowej. Ulubiony modowy duet polskich gwiazd Marcin Paprocki i Mariusz Brzozowski.

Sylwia

Postawiła na prosty w kroju, dopasowany kombinezon z długimi rękawami i ozdobnymi szarfami na dekolcie. Jury doceniło użytkowość projektu, ciekawą ale nie przegadaną konstrukcję i odważne użycie printu. Chociaż tutaj nie byli zgodni- Mariusz zaznaczył, że projekt jest zbyt pstrokaty, co odwraca uwagę od trafionej formy kreacji. Sylwii do dopracowania zostały detale- nieznacznie zbyt szerokie rękawy i długość nogawki. Mimo niedociągnięć Sylwia zwyciężyła i zasłużyła sobie na awans do 11 odcinka.

Bober

Choć temat zadania maksymalnie go zainspirował, efekt finalny nie był najlepszy. A szkoda bo rokował. Może gdyby potrafił przyjąć konstruktywną krytykę mentora projekt udałoby się uratować. Top sukienki miał ciekawą japońską konstrukcję z wycięciami na bokach. Niestety nie zgrał się z lekką tkaniną u dołu, a połączenie printów wyszło po prostu tandetnie. Finalnie sukienka bardziej nawiązywała do lat 50. niż do japońskiego supernowoczesnego dizajnu, a na wieczór nie nadawała się kompletnie. Według jury modelka wyglądała jak lambadziara, a Piotr musiał pożegnać się z programem.

Patryk

Po raz pierwszy w programie był z siebie naprawdę zadowolony. Jego entuzjazmu nie podzieliło niestety jury. Choć naszym zdaniem konstrukcja była ciekawa i zgodna z aktualnymi trendami, zarzucono mu, że nie jest seksowna i nadaje się bardziej dla ciotki-klotki niż na czerwony dywan. Głównie Patrykowi oberwało się za nieodpowiedni dobór tkanin- były ciężkie i zbyt statyczne i rezygnację z kolorów i wzorów. Mimo wszystko przeszedł dalej.

Michał

Choć podczas wykonywania zadania przeżył poważny kryzys twórczy, udało mu się wybrnąć. Brawa za finalny projekt należą się bardziej modelce Michała- charyzmatycznej Marcie Sędzickiej, która "wjechała mu na ambicję" i dała kopa do zmiany outfitu, który wyglądał jak szpitalna koszula. Efektem była kusa sukienka w kolorach kojarzących się raczej z Chinami: złotem i czerwienią. Jurorów urzekł mocny, seksowny, zaproponowany przez Michała look. Dla nas raczej podrzędny i maksymalnie oczywisty. I ta stylizacja na lankijskiego mnicha... Wykonanie pozostawiało wiele do życzenia, ale mimo to Michał się wybronił trafił dołączył do Sylwii i Patryka w walce o finał.

Ania

Gdy obserwowaliśmy Anię przy pracy, wszystko wskazywało na to, że będzie nieźle. Upięte na manekinie kawałki materiału wyglądały obiecująco, sam pomysł z "wychodzącej" z szarej tkaniny czerwieni też był niezły. Niestety całość wyszła przypadkowo, a centralna część sukienki mocno rozczarowująco. Coś się nie układało, coś nie pasowało. Jurorzy ocenili projekt jako jeden z najgorszych, ale Ania wyszła z tego obronną ręką i przeszła dalej.

W kolejnym odcinku Sylwia, Patryk, Ania i Michał zmierzą się z realiami planu zdjęciowego. Zaprojektują kreacje podkreślające biżuterię. Efekty sfotografuje oczywiście Marcin Tyszka. Spotkają się też ze zwycięzcą pierwszej edycji Jacobem Bartnikiem za kulisami jego pierwszego po programie pokazu. Kto zakwalifikuje się do ostatecznego starcia? Dowiemy się już w najbliższą środę. Oglądajcie! TVN 21.30

ZOBACZ TAKŻE:

PROJECT RUNWAY RELACJA Z 9 ODCINKA: UBRANIA DLA NAJBLIŻSZYCH

RELACJA Z POKAZU JACOB BIRGE VISION

PROJECT RUNWAY RELACJA Z 8 ODCINKA: UBRANIA DO PRACY

KAMPANIA PAPROCKI&BRZOZOWSKI NA WIOSNĘ-LATO 2015

PROJECT RUNWAY RELACJA Z ODCINKA 6: UNIFORMY HOTELOWE

Reklama

kamila wagner

Reklama
Reklama
Reklama