Reklama

Vandę Novak odkryłam kilka lat temu. Te projekty zachwyciły mnie nieoczywistym designem i detalami, które wyróżniają je na tle innych propozycji dostępnych na rodzimym rynku. Okazało się, że buty tej polskiej marki są nie tylko piękne, ale również bardzo wygodne. A to m.in. za sprawą odpowiednio wyprofilowanego kopyta. Stopa się w nich nie męczy. Tylko tyle. Albo aż tyle. Pierwsza para, która trafiła do mojej szafy, to (niestety niedostępne już) klapki Audrey – ze spiczastym noskiem, na niskim obcasie w typie tak zwanej kaczuszki. Totalnie w stylu ikony, której zawdzięczają swoją nazwę. Jak się jednak okazuje, to był dopiero początek mojego romansu z butami VN.

Reklama

Nie ma modniejszych i wygodniejszych butów na obcasie niż te

Kolejny model, który pokochałam, to Donna w wersji deep black. Bardzo modowy. W przeciwieństwie do wspomnianych wyżej, te klapki mają prostokątny nosek, do tego o wiele wyższy obcas. Ale niech was to nie zmyli. Są naprawdę wygodne. Zostały ozdobione (charakterystyczną dla brandu) kulą, która dodatkowo sprawia, że są jeszcze bardziej stabilne. Prezentują się ultra stylowo w towarzystwie casualowych, jak i eleganckich ubrań. Dodają modowego sznytu innym elementom garderoby i „robią” cały look. Przetestowałam je podczas mniej i bardziej formalnych spotkań, na wakacjach, na imprezach czy na weselu. A skoro już o tym mowa...

Znalazłam idealne buty na ślub. To srebrne klapki na obcasie polskiej marki

W związku z moim ślubem, który zbliża się wielkimi krokami, zaczęłam poszukiwania odpowiedniej na tę okazję stylizacji. Przyznaję, że z suknią ślubną idzie mi średnio. Mówiąc wprost – nic mi się nie podoba. Na razie wiem tylko tyle, że będzie biała i minimalistyczna. Natomiast buty mogę skreślić z listy zadań. Znowu będzie to Donna, ale w srebrnym kolorze. Ktoś powie, że to dość nietypowy wybór na ślub. A ja odpowiem, że właśnie o to chodzi. Oprócz tego, że bardzo podobają mi się pod względem wizualnym, są turbo wygodne i wiem, że będę mogła czuć się w nich komfortowo nie tylko podczas ceremonii, ale również podczas wesela – nawet na parkiecie.

Reklama

Wybierając buty na ślub i wesele, zwróciłam uwagę na jeszcze jeden aspekt. A mianowicie: nie lubię kupować ubrań czy dodatków tylko na jeden raz (szczególnie, gdy mowa o takiej samej rzeczy, tylko w innym kolorze). Te klapki na obcasie będę mogła założyć nie tylko w TYM dniu, ale również na wiele innych okazji w przyszłości. Dają bowiem mnóstwo możliwości, jeśli chodzi o stylizowanie. I jeszcze długo „nie wyjdą” z mody.

Reklama
Reklama
Reklama