Reklama

W tym artykule:

  1. Przezroczyste sukienki jednym z ostatnich trendów
  2. Naked dress w historii mody [Marilyn Monroe, Kim Kardashian, Kate Moss]
  3. Bianca Censori i Kanye West kontra Jane Birkin i Serge Gainsbourg
Reklama

„Szczerze mówiąc, roznegliżowana Bianca Censori nie zrobiła na mnie większego wrażenia. Żyjemy w czasach, kiedy – jeśli chodzi o kobiece ciało – w przestrzeni publicznej widzieliśmy chyba już wszystko” – powiedziałam, kiedy w redakcji rozgorzała dyskusja o naked dress, w jakiej celebrytka pojawiła się na gali rozdania Grammy 2025. A naked dress, czyli sukienkę, która zdecydowanie więcej odsłania niż skrywa, widzieliśmy nie raz, bo w świecie mody nie jest niczym nowym (nie bez powodu – w języku angielskim – doczekała się własnej nazwy, a nawet synonimu – sheer dress).

Przezroczyste sukienki jednym z ostatnich trendów

Nie trzeba sięgać daleko pamięcią. Przezroczyste sukienki – z ażurowej dzianiny, plastiku albo delikatnego szyfonu – były jednym z wiodących trendów na wiosnę i lato 2024, lansowanym na wybiegach przez domy mody, takie jak: Blumarine, N21, Coach, Givenchy, Dior, JW Anderson, Prada i... wymieniać można by jeszcze długo. Które w dodatku poszły o krok dalej i do transparentnych sukienek dorzuciły także spódnice wyglądające jakby ich nie było. Trend popularnością cieszy się zresztą do dziś i chyba nigdy całkiem nie wyjdzie z mody. Tym bardziej, że naked dress nie narodziła się wczoraj. A gwiazdy sięgają po nią regularnie.

Naked dress w historii mody [Marilyn Monroe, Kim Kardashian, Kate Moss]

Dopasowaną sukienkę w kolorze ciała (pięknie mieniącą się kryształkami), odważnie eksponującą wszystkie atuty sylwetki, na urodziny prezydenta Kennedy'ego założyła choćby Marilyn Monroe. O tamtej kreacji przypomniała nam zresztą niedawno Kim Kardashian, która po 60. latach wyciągnęła ją z archiwum na potrzeby Met Gali. Być może to właśnie dlatego Kanye West ubrał w naked dress Biancę Censori, w końcu mówi się, że rości sobie prawo do ubierania drugiej żony, mocno inspirując się stylem tej pierwszej? Zanim jednak wrócimy do tego wątku, warto przypomnieć sobie także głośną, choć niemalże niewidoczną sukienkę, w jakiej na imprezie agencji modelek Elite, pojawiła się ich podopieczna, Kate Moss. Modelka nie do końca zdawała sobie sprawę, że model na ramiaczkach eksponuje aż tyle, sukienka kompletnie prześwitująca okazała się być w blasku fleszy. Z niezręcznej sytuacji Moss wyszła jednak z tarczą. Miedzy innymi dzięki wsparciu koleżanki po fachu, Naomi Camppbell, która podsumowała: „Może i była płaska, ale w tej sukience przekonała wszystkich, że można być sexy”. Tak właśnie rozumiemy kobiecą solidarność!

Kate Moss i Naomi Campbell, 1993 rok / fot. Getty Images / Dave
Kate Moss i Naomi Campbell, 1993 rok / fot. Getty Images / Dave Benett

Bianca Censori i Kanye West kontra Jane Birkin i Serge Gainsbourg

W przypadku Kanyego Westa i Bianki Censori trudno mówić jednak o jakiejkolwiek solidarności. Jest nam żal Bianki, bo czujemy, że została wykorzystana. Najprawdopodobniej winne są plotki. Odkąd tylko West i Censori są razem mówi się, że młoda żona pozostaje pod silnym wpływem faceta, który już wcześniej doczekał się opinii mizogina i toksyka. I przekonanego o własnej omnipotencji egotyka, któremu wydaje się, że cel uświęca środki, a mamy poczucie że swoją żonę (i jej ciało) potraktował w tym przypadku narzędziowo. To, co mówi po całej sytuacji, jest tego zresztą potwierdzeniem. „Moja żona jest najczęściej guglowana osobą na planecie zwanej Ziemia” – cieszy się, dodając, że „podbili Grammies”. I przyznaje, że zrobił to dla pieniędzy.

Kanye West i Bianca Censori na Grammys 2025, fot. Gilbert Flores/Billboard via Getty Images
Kanye West i Bianca Censori na Grammys 2025, fot. Gilbert Flores/Billboard via Getty Images

Czyżby więc naked dress Bianki Censori wzbudzała w nas tak silne emocje, bo była częścią większego planu narzuconego jej przez męża? Być może, choć historia mody zna podobny przypadek. Pamiętacie Jane Birkin i Serge'a Gainsbourga? Para, która w 1969 roku zgorszyła francuską opinię publiczną (i zachwyciła jednocześnie) piosenką „Je t'aime... moi non plus...” (której wstydziła się zaśpiewać poprzednia partnerka muzyka, Brigitte Bardot), regularnie wykorzystywała cielesność do promowania swojej twórczości. I znów to kobiece ciało, ciało Jane, grało rolę główną. Birkin w śmiałych sukienkach pojawiała się regularnie. Wystarczy wspomnieć dzianinową naked dress, którą włożyła na premierę filmu „Slogan” (również w roku 1969).

Serge Gainsbourg et Jane Birkin à la 1ère du film 'Slogan' à Paris le 28 aout 1969, France. (Photo by Yves LE ROUX/Gamma-Rapho via Getty Images)
Jane Birkin i Serge Gainsbourg w 1969 roku, fot. Yves LE ROUX/Gamma-Rapho via Getty Images
Reklama

Język chyba nas jednak zdradza. W przypadku Birkin zakładamy, że wszystko co robiła, robiła z wlasnej woli. W przypadku Bianki Censori mamy wątpliwości... Chociaż gdy porównać ze sobą te dwa obrazki, dostrzec można jeszcze jedną różnicę. Majtki. Jane Birkin je miała, Bianca Censori nie. Może więc to właśnie ten niewielki kawałek materiału oddziela manifest i/lub żart od taniej sensacji? Moda nie lubi dosłowności. I choć często balansuje na granicy dobrego smaku, nigdy jej nie przekracza. Na tym polega sztuka.

Reklama
Reklama
Reklama