Reklama

Duet MMC przyzwyczaił nas do glamour ze sportowym sznytem i oversize'owych, przerysowanych form. W kolekcji resort 2024, którą zobaczyliśmy i zobaczyłyśmy 14 czerwca w Oranżerii Pałacu w Wilanowie, w otoczeniu fontann i roślinności oraz sztuki, nie zabrakło charakterystycznych dla projektantów elementów. Było jednak dużo lżej i subtelniej niż zwykle. Powłóczyście, romantycznie, choć też z pazurem. I zdecydowanie hot.

Reklama

„The Future is HOT” – kolekcja resort 2024 MMC

Ogromne zdekonstruowane koszulowe sukienki powiewające na wietrze, odsłaniające fragmenty ciała przy najmniejszym ruchu. Swobodne i szykowne zarazem. Idealne na wakacje, lato w mieście, randkę w upale. Glamour kreacje na czerwony dywan, na którym temperatura jest naprawdę wysoka a atmosfera gorąca. Pudełkowe marynarki. Subtelny połysk jasnych cekinów, gołębiego jedwabiu, najdelikatniejszej koronki. Cięcia i rozcięcia. Zwiewność przełamywana ciężkimi kurtkami i innymi mocnymi akcesoriami (torbami, butami). Do tego kostiumy kąpielowe i letnie dodatki. W kolekcji resort 2024 duetu MMC maksymalne formy zostały zestawione z ulotnością. Królowała czerń i biel, czyli duet doskonały. A jeśli chodzi o printy, to Ilona i Rafał zagrali hasłem przewodnim „The Future is HOT”, ale i swoim rozpoznawalnym logo.

Reklama
fot. Jacek Kurnikowski / AKPA

Pokaz kolekcji MMC „The Future is HOT” – gościnie i goście

Wśród osób zaproszonych na pokaz MMC pojawiły się muzy duetu jak chociażby Joanna Horodyńska i Katarzyna Warnke , które miały na sobie kreacje z najnowszej letniej kolekcji. Joanna postawiła na cieniowaną sukienkę tubę, z kolei Katarzyna na cekiny i przezroczystości, które obecnie rządzą na czerwonych dywanach na całym świecie. Na nowe projekty polskiego duetu postawiła też Natalia Nykiel (połyskujące bokserki, koszula i marynarka w odcieniu baby blue) czy Natalia Schroeder (oversize'owa czarna maxi dress z kuszącymi rozcięciami). Kto jeszcze oklaskiwał nowe projekty Ilony Majer i Rafała Michalaka? Lila Janowska i Żabson, Lara Gessler, Dawid Woliński czy Robert Kupisz.

Joanna Horodyńska / fot. Jacek Kurnikowski / AKPA
Reklama
Reklama
Reklama