Kendall Jenner (nie Kylie) i Timothée Chalamet już ją noszą. Newsboy cap wiosną zastąpi czapkę!
Panie i Panowie (tak, to komunikat do obojga, bo najmodniejszy dodatek sezonu ma charakter uniseks), przedstawiamy najmodniejsze nakrycie głowy na wiosnę 2025. Chodzi o kaszkiet z daszkiem, a konkretnie – czapkę gazeciarza (z ang. newsboy cap). Gwiazdy już straciły dla niej głowę!

Dawno minęły już czasy, kiedy zimą chodziłam bez czapki. Tym bardziej, że ten niepozorny dodatek nie tylko skutecznie chroni przed zimnem, ale i mistrzowsko dopełnia stylizację. A do tego jest bardzo modny. Nie tylko za sprawą projektantów, którzy nakrycia głowy lansują na wybiegach, ale przede wszystkim ze względu na influencerki, które przekonały się do nich i (z klasą) przentują na Instagramie. W tym roku obok robionych na drutach beanie i beretów, królowały dzaninowe lub puchowe chusty na głowę zawiązywane pod szyją (w babcinym stylu), balaklawy, a także wełniane bonetki, które szczególnie upodobały sobie mieszkanki Kopenhagi (i gościnie tamtejszego tygodnia mody). Wraz z nadejściem cieplejszych dni zastąpimy je jedank innym nakryciem głowy, również o charakterze retro.
Kaszkiet z daszkiem aka czapka gazeciarza, czyli najmodniejsze nakrycie głowy na wiosnę 2025
Domyślacie się już, co mam na myśli? Tak chodzi o kaszkiet. A konkretnie o newsboy cap, czyli czapkę gazeciarza, która wyróżnia się charakterystycznym, niewielkim daszkiem. To jedna z tych rzeczy, które nosiłam w liceum i po które tej wiosny sięgnę ponownie (mimo, że stuknęła mi czterdziestka). Bo znów, na fali powrotu estetyki z lat 2000., będą totalnym hitem. Nieprzypadkowo czapki gazeciarza już noszą gwiazdy.
Gwiazdy w kaszkietach
W czarnym kaszkiecie z daszkiem pojawiła się niedawno Kendall Jenner. Założyła do niego okulary przeciwsłoneczne w wąskich oprawkach, zamszową kurtkę, na którą zarzuciła chustę z frędzlami, proste jeansy w granatowym kolorze i loafersy – jedne z najmodniejszych i najwygodniejszych butów na wiosnę 2025 – obowiązkowo w duecie z grubymi białymi skarpetkami. I trzeba przyznać, ze wyglądała super!

W czapce gazeciarza mogliśmy oglądać także ostatnio Timothéego Chalameta. A właściwie wciąż możemy, bo w kinach w dalszym ciagu wyświetlany jest film „Kompletnie nieznany”, w którym aktor pokazuje się w czapce. To dlatego, że kaszkiet popularnością cieszył się nie tylko w latach 2000., ale i znacznie wcześniej, bo w latach 60. Naturalnie był więc jednym z atrybutów, granego przez Chalameta, Boba Dylana. Teraz nakrycie głowy znów ma swoje 5 minut! Tym bardziej, że pasuje zarówno do niezobowiązującego obszernego swetra, jak i bardziej formalnej marynarki. Dacie się przekonać?
