Reklama

Ciężko nam się przyzwyczaić, że w Givenchy nie ma już Riccardo Tisciego. Projektant po 12 latach postanowił rozstać się z francuskim domem mody i – póki co – nieznane są jego dalsze plany. Początkowo plotkowało się, że niebawem zajmie miejsce Donatelli Versace w marce Versace, ale do tej pory informacja ta nie znalazła żadnego potwierdzenia. Za to aktywnie działa już jego następczyni w Givenchy. Światło dzienne ujrzała właśnie pierwsza kampania reklamowa Clare Waight Keller (wcześniej związanej przez 6 lat z Chloé) dla nowego pracodawcy, która... okazała się sporym zaskoczeniem.

Reklama

Przede wszystkim dlatego, że nie ma w niej ani jednej supermodelki, ani żadnej wielkiej gwiazdy. Tisci co sezon sięgał po sławne nazwiska jak Julia Roberts, Erykah Badu, Kendall Jenner, Bella Hadid czy Joan Smalls i Irina Shayk (która właśnie spędza bajkowe wakacje na wyspach Polinezji Francuskiej!). Keller z kolei postawiła na subtelną, czarno-białą sesję z mniej znanymi modelkami, które wystylizowano w projekty z jej debiutanckiej kolekcji dla Givenchy. Jak zapowiedziała sama dyrektor kreatywna, jej największą inspiracją w tworzeniu nowej jakości marki będzie dorobek jej ojca-założyciela, Huberta de Givenchy. Czy to oznacza, że niebawem przedstawi nam muzę na miarę Audrey Hepburn? Szczególnie, że Tisci miał swój #GivenchyGang, a Keller w poprzedniej pracy #ChloéGirls. W każdym razie – zapowiada się bardzo ciekawie!

Reklama

Zobaczcie w galerii zdjęcia autorstwa Stevena Meisela zatytułowane „Transformation Seduction”.

Reklama
Reklama
Reklama