Reklama

Wiosenne propozycje sieciówek to różnorodność kolorów, fasonów i faktur, dzięki czemu każda z was znajdzie coś dla siebie. Które modele jeansów przyciągnęły naszą uwagę?

Reklama

DZIURY, WSZĘDZIE DZIURY

Moda na dziurawe jeansy nadal nie odpuszcza. Miałyśmy już styczność z dziurawymi rurkami i jeansami typu boyfriend. Teraz nadszedł czas na klasyczne dzwony z mocnym i widocznym przetarciem na kolanie. To odważne połączenie, ale musicie uwierzyć nam na słowo, że ze starannie dobraną górą, będzie wyglądać fenomenalnie. Idealnie sprawdzą się tutaj wszelkiego rodzaju crop topy - obcisłe lub oversizove. Dzięki podkreśleniu wysokiego stanu jeansów wasze nogi wizualnie zyskają na długości.

CULOTTES, CZYLI OSTRE CIĘCIE

W szerokich spodniach, które długością sięgają lekko za kolana zakochałyśmy się już pewien czas temu. W tym sezonie czekają nas jednak małe rewolucje. W sieciówkach, oprócz szerokiego kroju, będzie dostępny również model mocno dopasowany. Nierówne, poszarpane cięcia będą dodatkowo zaznaczone kontrastującym odcieniem jeansu. Jest to model, który najlepiej wygląda na osobach wysokich, gdyż ścięte nogawki wizualnie skracają całe ciało. Jeżeli jednak nie będziecie mogły im się oprzeć, koniecznie łączcie je z butami na wysokim obcasie.

SPODNIE CZY SPÓDNICZKA?

Zaciskałyśmy kciuki, by moda na tego typu spodnie nigdy nie wróciła. Nasze starania poszły jednak na marne. Denimowe spodnie ze spódnicą znalazły się we wiosennym asortymencie większości sieciówek. Jak je nosić? Najlepiej będą się prezentować w połączeniu z cienkim sweterkiem włożonym w spodnie. Pamiętajcie, że ten model jest bardzo charakterystyczny więc nie przesadzajcie z dodatkami.

NASZYWKI I HAFTY

Obecność tego trendu nie powinna nikogo dziwić. Haftowane kwiaty i bajkowe naszywki znajdziemy nie tylko na jeansach, ale również na pozostałych elementach kobiecej garderoby. Wiosna to istna bomba kolorów - i tak właśnie ma być w naszej szafie. Kolorowe i haftowane jeansy będą wyglądały zabójczo z basicową koszulką lub sportową bluzą. Ten model ma w sobie tyle uroku, że nie potrzebuje wyrazistego "towarzystwa".

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama