Reklama

Niektórych cieplejsze dni zaskakują każdego roku. Nadchodzą częstsze spotkania ze znajomymi, romantyczne spacery, kolacje w restauracyjnych ogródkach, a ty utknęłaś ze stertą zimowych ciuchów i bez pomysłu, jak przejść na lżejsze stylizacje? Bez obaw, 7 proponowanych przez nas kroków pomoże ci osiągać stylowy glow-up, a w twojej szafie i głowie powieje świeżością!

Reklama

By ubrania służyły ci sezonami zadbaj o ich odpowiednie przechowywanie, czyli spakuj swoje zimowe ciuchy. Potem zrób porządny przegląd szafy i odłóż to, czego nie będziesz już nosić. Nie oszukuj się – wystrzępiona bluza czy wytarte, dziurawe spodnie już ci się nigdy nie przydadzą, nieważne jak wielkim darzysz je sentymentem. Wyrzuć je i zrób miejsce na nowe. Z kolei ubrania za duże i za małe powinny znaleźć nowych właścicieli. Możesz je oddać lub sprzedać w internecie na odpowiednich platformach czy grupach w social mediach. Jeśli masz coś cennego lub markowego, spróbuj wystawić te rzeczy w komisie lub popularnych ostatnio vintage shopach. Pamiętaj, że pozbywając się starych rzeczy, robisz miejsce na nowe – a nawet odzyskujesz część pieniędzy!

To, co z tobą zostaje na kolejny sezon zimowy, wymaga odpowiedniego przygotowania. Nie wrzucaj rzeczy na dno szafy czy do piwnicy, zanim ich nie wyczyścisz i spakujesz. Nie oznacza to oczywiście, żeby wszystko od razu wrzucić do pralki – możesz tym wyrządzić więcej szkody, niż pożytku. Swoje ulubione ubrania wypierz lub oddaj do pralni, patrząc uważnie na metki – jeśli nie chcesz, żeby twój sweter z domieszką wełny tak się zmniejszył, że pasowałby jedynie na dwulatka. To, czego nie możesz uprać sama, oddaj w ręce profesjonalistów. Choć pralnia może wydawać się drogim rozwiązaniem, profesjonalna troska o ubrania sprawi, że posłużą ci latami!

1. Zadbaj o odpowiednie przechowywanie ubrań

Foliowe reklamówki, worki czy stare walizki to nie najszczęśliwszy sposób na przechowywanie ubrań. Mogą być podatne na chłonięcie zapachów, zwłaszcza jeśli przechowujemy je w pomieszczeniu narażonym na wilgoć. Źle zawiązane torby, czy materiałowe walizki sprawią, że nasze swetry i wełniane marynarki mogą stać się atrakcyjnym kąskiem dla moli. Najbardziej bezpiecznym pomysłem będą worki próżniowe, z których powietrze można łatwo odessać przy pomocy odkurzacza lub dostępne w sklepach zapinane pokrowce.

Zanim spakujesz ubrania do tych upewnij się, że wszystkie są czyste i suche - brudne mogą przyciągać wspomniane szkodniki, a także powodować nieprzyjemne zapachy, który przeniesie się na całą zawartość próżniowego worka. Umieść w szczelnych pojemnikach środki przeciw molom, takie jak cedrowe kule lub saszetki lawendowe, które odstraszą szkodniki i dodadzą ubraniom świeżego zapachu.

Aby ciuchy pozostały długo w dobrej kondycji i miały przyjemny zapach, regularnie je wietrz i odświeżaj. Pamiętaj, aby nie przechowywać ubrań w miejscach narażonych na bezpośrednie działanie słońca, ponieważ może to spowodować wyblaknięcie kolorów. Regularne prasowanie lub parowanie może również pomóc w utrzymaniu ubrań w dobrej kondycji.

2. Nie wyrzucaj ubrań, które wyszły z trendów – odłóż je na później

Stare ubrania, szczególnie te dobrej jakości, mogą z czasem zyskać na wartości i stać się perełkami poszukiwanymi przez kolekcjonerów i miłośników mody vintage. Przechowując je, masz szansę nie tylko na ponowne wcielenie ich w życie, ale również na potencjalny zysk. Ubrania z przeszłości mogą opowiadać historie i być świadectwem minionych epok, co dodaje im wartości emocjonalnej.

Ubrania vintage bywają naprawdę wyjątkowe, mogą dodać unikalności Twojemu stylowi i wyróżnić Cię z tłumu. Ponadto, jest to również ekologiczny wybór, który przyczynia się do zmniejszenia konsumpcji i ilości odpadów.

Np. to, że nie nosi się już rurek nie oznacza, że musisz się ich pozbyć. Piękne w trendach jest to, że po jakimś czasie – wracają! Kilka lat temu branża modowa odcięła się od wszelkiego typu płaskich balerinek, sprawiając, że dawały prawdziwy „ick”. Zgodnie z przewidywaniami ten typ obuwia wrócił i przebojem wkracza w stylizacje fashionistek.

Powracają też spodnie z niskim stanem, w stylu lat 2000, a topowe influecerki już je noszą jako najmodniejsze w tym sezonie. Bella Hadid, Emily Ratajkowski czy Hailey Bieber – na ich najnowszych zdjęciach można podejrzeć, że low rise jeans to kolejny z trendów, który znów jest na topie. Masz takie w swojej szafie? Pora na ich wielki come back!

3. Zadbaj o kondycję swoich rzeczy i pozbądź się nieprzyjemnych zapachów

Żeby ubrania służyły nam jak najdłużej, należy im się odpowiednia troska. Wieszaj marynarki i kurtki, zwłaszcza te z poduszkami, by się nie odkształcały. Sukienki czy trencze, które są zbyt długie i gniotą się w szafie, możesz zawiesić na dwóch wieszakach, przy zastosowaniu odpowiedniego tricku!

Niestety niektóre materiały, jak np. len, szybciej chłoną nieprzyjemne zapachy. Warto mieć na uwadze w jakim otoczeniu je zamierzamy nosić - np. smażenie cebuli czy palenie papierosów w lnianej koszuli to zły pomysł, ale do tego aspektu za chwilę wrócimy w punkcie 7.

Przechowywanie ciuchów przez dłuższy czas bez ich noszenia wbrew pozorom może być świetną okazją, żeby nadać lub utrzymać na nich piękny zapach. Wystarczy umieścić w szafie popularne od dłuższego czasu i dostępne wszędzie perfumowane saszetki.

Jeśli nie chcesz używać zapachów syntetycznych ani nadawać ubraniom zapachu, tylko je z nich oczyścić, możesz zanurzyć ubrania w roztworze wody z dodatkiem sody oczyszczonej lub octu, co pomoże zneutralizować nieprzyjemne zapachy. Inną metodą jest użycie specjalnych środków do prania przeznaczonych do usuwania zapachów. Jeśli problem jest bardziej uporczywy, warto skorzystać z pomocy profesjonalistów.

Przy wiosennym uzupełnianiu szafy o nowości postaraj się wybierać modne, ale ponadczasowe rozwiązania. Klasyczne płaszcze, jeansowe kurtki, spodnie garniturowe czy marynarki – przed zabawą trendami warto zbudować bazę szafy, która sprawdzi się nawet przy zmieniających się trendach. To idea garderoby kapsułowej, w której kilka sztuk ubrań tworzy wiele różnych stylizacji, którym w łatwy sposób nadasz odpowiedniego charakteru. Wystarczy, że dobierzesz odpowiednie dodatki: załóżmy, że Twoją bazą są jeansy, kultowy biały t-shirt i czarna marynarka: zakładając białe trampki otrzymasz idealną stylizację na niezobowiązujące spotkanie np. z przyjaciółmi, ale kiedy postawisz na modne baleriny, a na szyi przewiążesz apaszkę możesz spokojnie możesz wybrać się na lunch z klientem.

Zastanawiasz się skąd czerpać wiedzę o tworzeniu garderoby kapsułowej i sposobach łączenia poszczególnych ciuchów? Możesz poczytać o tym zarówno w czasopismach kobiecych, podpatrzeć, co prezentują influencerki w mediach społecznościowych, ale też po prostu siedząc w kawiarni obserwować, jak się wyglądają inne kobiety. Każde z tych źródeł może być dla Ciebie inspiracją zarówno do zmiany zawartości szafy, jak i zredefiniowania swojego stylu.

Za kolory ponadczasowe w stylizacjach, ale nie tylko, uznawane są czarny, biały, granatowy i szary. Powszechnie wiadomo, że podświadomie odbieramy informacje w nich zakodowane i tak czerń wkładana na specjalne okazje symbolizuje siłę, biel jest kojarzona ze świeżością – a komu nie zależy, by prezentowane przez niego pomysły na biznesowym spotkaniu nie były uznawane za odkrywcze. Granat to pewność siebie, szarości natomiast symbolizują zrównoważenie i powagę. Każda z nas ma małą czarną, białą koszulę, granatowy garnitur, a przynajmniej spodnie i szarą marynarkę, a jeśli dodamy do tego ponadczasowe kroje i dodające szyku akcesoria, a całość dopełnimy modnymi butami, które uzupełniają naszą gamę butów wygodnych i ponadczasowych - nasza szafa będzie dawała nam poczucie komfortu, zachęcała do wyjścia z domu i sprawiała, że będziemy miały większą kontrolę nad tym, w jaki sposób postrzegają nas inni.

5. Stawiaj na szlachetne materiały

Warto zwracać uwagę na skład ubrań, które kupujemy. Te naturalne nadają naszym ubraniom szlachetnego wyglądu i są gwarancją wielosezonowej jakości. Przede wszystkim jedwab, włókna konopi, bambus, len, bawełna czy już nawet mieszanki z wysokim procentowym składem, który będzie je zawierał, sprawdzą się jako lekkie i przewiewne tkaniny, idealne na wiosnę. Ubrania z naturalnym składem bywają jednak drogie, zatem warto poczekać na atrakcyjne przeceny lub polować na nie w second handach.

Dobrym włóknem syntetycznym jest też wiskoza. Ubrania z wiskozy są niemal tak popularne, jak te z bawełny, będącej tkaniną naturalną, czy poliestru, który jest tkaniną syntetyczną. Dla wielu wiskoza jest stosowana jako przystępny erzac jedwabiu. Jest tkaniną sztuczną pochodzenia roślinnego, podobnie jak modne ostatnio lyocell czy modal. Wiskozę łatwo się farbuje i dobrze zatrzymuje barwnik, a przy długim użytkowaniu kolory na niej nie blakną. Ponadto jako oddychająca i dodana do lnu czy bawełny, świetnie nadaje się na odzież sportową, bo nie przykleja się do ciała.

Wiskoza ma także swoje ograniczenia. Pod wpływem światła słonecznego może tracić jakość, po praniu długo się suszy i jest podatna na pleśń, do tego - co może być istotne dla niektórych z nas - nie jest elastyczna. Jednak naszym zdaniem lista jej zalet wydaje się być bardziej przekonująca, więc warto poszukać ubrań z niej uszytych.

6. Nie obawiaj się second handów

Bądź eco i postaw na vintage. Eclectic grandpa to hot trend 2024! Najlepsze perełki za sensowną cenę, ponadczasowy szyk czy możliwość podążania za najgorętszym nurtem tego roku, czyli eclectic grandpa, inspirowanym ubraniami naszych dziadków, to sama radość. Prekursorkami outfitów grandpacore są – bez zaskoczenia – Bella i Gigi Hadid.

Niestety, starsze ubrania często przesiąknięte są nieprzyjemnymi zapachami, jak woń stęchlizny, naftaliny czy dymu papierosowego. Warto wtedy zastanowić się, czy będziesz w stanie pozbyć się ich podczas domowego prania, czy trzeba będzie zainwestować w czyszczenie w pralni. Co więcej, niektóre wypatrzone perełki z drugiej ręki mogą mieć dziury – zarówno po molach, jak i te powstałe od żaru z papierosa. Mogą być one także w różnym stadium znoszenia, przetarte, z dziurami i przebarwieniami. Niektóre z nich dodają od razu wintydżowego powabu, inne można odrestaurować dzięki poprawkom krawieckim.

Jednak nie bójmy się zakupów vintage – przy odrobinie cierpliwości i ostrożności w oglądaniu rzeczy można upolować coś bardzo stylowego, niektóre kroje już dziś nie są spotykane, a nadal cieszą oko!

Jeśli z kolei to my chcemy sprzedawać nasze ciuchy, a nie oczyścimy ich z plam i “pamiątek” po paleniu, nowi nabywcy mogą nie być zadowoleni, nawet jeśli przed wysyłką czy oddaniem ubrań porządnie wypsikasz je ulubionymi perfumami – to nie zadziała.

7. Przygotuj się na zmiany, które pójdą za porządkami w szafie

Myśląc o zmianie ubrań na letnie możemy też skorzystać z okazji i spróbować zadbać o sylwetkę, kondycję i zdrowie. Ograniczenie produktów mącznych, słodzonych i wysoko przetworzonych, do tego może jakieś elementy jogi, rozciąganie i kardio na rowerze czy spacerach byłoby świetnym uzupełnieniem porządków w szafie i otwarciem sobie drogi do przyjemnych zakupów nowych ciuchów! A jeśli przy tym spróbujemy zerwać np. z późnym chodzeniem spać, podjadaniem w nocy, siedzącym trybem życia czy paleniem papierosów, to porządki będą, jak się modnie mówi, holistyczne.

Ma to też aspekt praktyczny – ubrania narażone na częsty kontakt z dymem papierosowym żółkną, brązowieją (zwłaszcza jasne materiały). Woń papierosów jest także bardzo trudna do usunięcia i może utrzymywać się na tkaninach (zwłaszcza takich jak len) nawet do kilku tygodni. Takie ubrania, „uwędzone” w nieprzyjemnym dymie, mogą się po niedługim czasie nadawać do… wyrzucenia. Papierosowa chmura to jednak nie tylko synonim dokuczliwej woni czy przebarwionych tkanin. Resztki dymu (który jest pełen szkodliwych związków, do tego dochodzą też rakotwórcze substancje smoliste) wnikają głęboko w materiał. Nosząc taką odzież (nawet kiedy sami nie palimy, ale np. kupiliśmy sweter po nałogowym palaczu w second-handzie), narażamy swoje płuca na wdychanie toksyn, to tzw. dym z trzeciej ręki.

Co można na to poradzić? Jeśli nie palimy, ale nosimy rzeczy po palaczu – trzeba je koniecznie wyprać (przynajmniej dwa razy, w wysokiej temperaturze) z dodatkiem specjalnego detergentu. Sama nałogowo puszczasz „dymka”? W takim razie do wiosennych postanowień należy dołożyć rozstanie z tym szkodliwym i cuchnącym nałogiem. Idealną okazją jest zbliżający się Światowy Dzień Bez Papierosa. Niektórym pomagają książki uczące zerwania z papierosem (też w wersji audiobooków), pójście w aktywność fizyczną lub nowe hobby, a nawet hipnoza czy akupunktura. My polecamy profesjonalną pomoc, czyli lekarza, który po przeprowadzeniu szczegółowego wywiadu, będzie mógł zalecić odpowiednie postępowanie (od plastrów nikotynowych zaczynając, po lekach na receptę kończąc). Każda droga jest dobra, byleby prowadziła do happy end’u bez papierosa. A jeśli ten szczęśliwy koniec nie następuje, to zamiast odpalać kolejnego „szluga”, opcją jest zamienienie go na bezdymny substytut, taki jak podgrzewacz tytoniu. „Bezdymny” bo nic się w nim nie spala jak w tradycyjnej fajce, przez co nie powstaje ani trujący i śmierdzący dym, ani substancje smoliste. Palacz wdycha wtedy aerozol nikotynowy, który ma w sobie mniej tego „syfu” niż dym z papierosa. Czy zatem może być to lepsza opcja dla zatwardziałych palaczy niż dalsze zaciąganie się papierosem? Argument na „tak” przedstawili przykładowo naukowcy z tzw. FDA, czyli Agencji ds. Żywności i Leków (to amerykańska instytucja rządowa). Ich wniosek? Uznali podgrzewacz tytoniu IQOS za urządzenie o „zmodyfikowanym ryzyku”. Oznacza to, że ten produkt – dostarczając palaczowi nikotynę, ale już bez toksycznego dymu – zmniejsza narażenie na substancje szkodliwe (u samego palacza + ludzi w jego najbliższym otoczeniu) w stosunku do palenia papierosów. Ale uwaga! To też szkodzi (nawet jeśli mniej niż papierosowa chmura). Wiecie co nie będzie szkodzić w 100% i zapewni poprawę zdrowia, a nawet lepszą żywotność ubrań? Pełne zerwanie z nałogiem! I za to trzymamy mocno kciuki!

Reklama

To musi się udać!

Na dobry początek tych 7 dobrze wyjaśnionych punktów zupełnie Ci wystarczy, by przygotować szafę na wiosnę. Po wprowadzeniu tych wszystkich zmian zarówno ona, jak i Twój styl życia na pewno zyskają, Ty będziesz bardziej uśmiechnięta, a przecież najważniejszym ubraniem na lato jest… właśnie uśmiech! On nigdy nie wychodzi z mody, jest najbardziej ekologiczny i nie trzeba się martwić o to czy jeszcze na nas pasuje.

Reklama
Reklama
Reklama