Reklama

Bez kilku rzeczy nie sposób wyobrazić sobie ich szaf. Klasyczny piaskowy trencz, proste jeansy w niebieskim kolorze, botki na niewysokim obcasie czy beret z antenką to tylko wybrane z rzeczy, które składają się na francuski styl. Oprócz nich ważne miejsce zajmuje sukienka. Najczęściej w drobny kwiatowy wzór. Krótka albo miękko opływająca sylwetkę. Na cienkich ramiączkach. Latem Francuzki praktycznie się z nią nie rozstają. Dlaczego więc miałyby to robić zimą? Niskie temperatury nie są wystarczającym powodem. Stylowe paryżanki słyną przecież z nonszalancji. A także z seksapilu, z którego nawet zimą nie zamierzają rezygnować. Dlatego w chłodne dni sukienki prostu trochę inaczej (czytaj: cieplej) stylizują. Mają też słabość to konkretnych modeli. Przedstawiamy najpopularniejsze Francuzek sukienki na zimę. To właśnie im wierne są nie tylko niezależnie od pogody, ale i od lat. Nigdy nie wychodzą z mody!

Reklama

Francuzek sukienki na zimę: Mała czarna

Jedna z najbardziej francuskich sukienek? Mała czarna. W końcu swoją popularność zawdzięcza paryskiej projektantce, Coco Chanel, która w latach 20. XX wieku, zdołała przekonać opinię publiczną, że czerń nie musi być zarezerwowana wyłącznie na pogrzeby lecz sprawdza się także na wiele innych okazji. Współczesnym paryżankom nie trzeba o tym przypominać. Czarne sukienki noszą zarówno na większe wyjścia, jak i na co dzień. Latem i zimą. Tym bardziej, że mała czarna wcale nie musi być mała. W tę ponadczasową kategorię wpisują się również sukienki midi, jak i maksi. Francuskie it-girls szczególną słabość mają do modeli z odkrytymi plecami i/lub uszytych z delikatnie połyskującego weluru. Obie opcje rewelacyjnie się sprawdzą w okresie przedświątecznych przyjęć. Podobnie jak czarne sukienki z wycięciami tu i ówdzie. Nie martwcie się, że zmarzniecie. Wystarczy, że wzorem paryskich it-girls na sukienkę zarzucicie obszerny płaszcz – wełniany albo ze sztucznego futra.

Francuzek sukienki na zimę: Mini z długimi rękawami

W szafach Francuzek klasykiem jest również sukienka mini z długimi (lub średniej długości) rękawami. To wynik fascynacji fasonami z przełomu lat 60. i 70. Chcąc zachować konwencję, zimą warto taką sukienkę zestawić z kozakami przed kolano. Na obcasie i ze stosunkowo szeroką cholewką. To właśnie takie kozaki w sezonie jesień-zima 2023/24 są najmodniejsze. Będą pasować zarówno do sukienek w stylu retro, jak i bardziej współczesnych modeli.

Francuzek sukienki na zimę: Dzianinowa

Wśród sukienek, jakie Francuzki noszą zimą, nie mogło zabraknąć sukienek dzianinowych. Po prostu ażurowe, robione na szydełku modele, których fanką była sama Jane Birkin, i które popularnością cieszą się latem, paryżanki zamieniają na cieplejsze, swetrowe modele. Na ogół stawiają na długość maksi, tak, by otulić się w całości, ale do wyboru są także krótsze modele. Wówczas częściej w wydaniu oversize niż dopasowanym do sylwetki. Uwaga! W sezonie jesień-zima 2023/24 dzianinowe sukienki nosimy także w zestawieniu ze spodniami z tego samego materiału. Dzianinowe komplety kolejny rok z rzędu rozgrzewały modelki na wybiegach.

Francuzek sukienki na zimę: Slip dress

Jedna z ulubionych sukienek Francuzek, noszona dosłownie przez okrągły rok? Slip dress, czyli sukienka bieliźniana. Satynowa albo jedwabna, pięknie mieniąca się przy każdym ruchu. Zmysłowo odsłaniająca ramiona. Często wykończona koronką. W gorące miesiące paryżanki noszą ją na gołe ciało. Zimą zarzucają na nie grube i mięsiste swetry. Albo obszerne wełniane płaszcze (modele XXL w czarnym kolorze to teraz hit). Tylko buty pozostają równie seksowne. Na kaczuszcze, czyli zaledwie kilkucentymetrowej szpilce. Z tą różnicą, że zamiast sandałków wybierają botki lub kozaki. Przynajmniej w ciągu dnia. Wieczór rządzi się swoimi prawami.

Reklama

Francuzek sukienki na zimę: Naked dress

Z myślą o wieczorze i kolacjach tylko we dwoje została stworzona kolejna z sukienek, do której słabość Francuzki mają zimą. Mowa o naked dress, czyli sukience odważnie odsłaniającej ciało. Jane Birkin także miała parę w swojej szafie, co zresztą sprawiło, że przeszła do legendy. Współczesne it-girls nie boją się wcale iść w jej ślady. W półprzezroczystych sukienkach regularnie pokazują się (także na Instagramie): Mara Lafontan, Camille Chariere czy Anne Laure Mais. Za każdym razem robią piorunujące wrażenie. I o to właśnie w tym wszystkim chodzi. Pójdziecie w ich ślady?

Reklama
Reklama
Reklama