5 sukienek, jakie Francuzki noszą zimą. Paryżanki są im wierne niezależnie od pogody i zmieniających się trendów
To ich znak rozpoznawczy. Nie dziwi więc, że nie zamierzają się z nimi rozstawać nawet wtedy, gdy robi się trochę chłodniej (a nawet całkiem zimno). Przedstawiamy Francuzek sukienki na zimę! 5. modelom są wierne od lat.
Bez kilku rzeczy nie sposób wyobrazić sobie ich szaf. Klasyczny piaskowy trencz, proste jeansy w niebieskim kolorze, botki na niewysokim obcasie czy beret z antenką to tylko wybrane z rzeczy, które składają się na francuski styl. Oprócz nich ważne miejsce zajmuje sukienka. Najczęściej w drobny kwiatowy wzór. Krótka albo miękko opływająca sylwetkę. Na cienkich ramiączkach. Latem Francuzki praktycznie się z nią nie rozstają. Dlaczego więc miałyby to robić zimą? Niskie temperatury nie są wystarczającym powodem. Stylowe paryżanki słyną przecież z nonszalancji. A także z seksapilu, z którego nawet zimą nie zamierzają rezygnować. Dlatego w chłodne dni sukienki prostu trochę inaczej (czytaj: cieplej) stylizują. Mają też słabość to konkretnych modeli. Przedstawiamy najpopularniejsze Francuzek sukienki na zimę. To właśnie im wierne są nie tylko niezależnie od pogody, ale i od lat. Nigdy nie wychodzą z mody!
Francuzek sukienki na zimę: Mała czarna
Jedna z najbardziej francuskich sukienek? Mała czarna. W końcu swoją popularność zawdzięcza paryskiej projektantce, Coco Chanel, która w latach 20. XX wieku, zdołała przekonać opinię publiczną, że czerń nie musi być zarezerwowana wyłącznie na pogrzeby lecz sprawdza się także na wiele innych okazji. Współczesnym paryżankom nie trzeba o tym przypominać. Czarne sukienki noszą zarówno na większe wyjścia, jak i na co dzień. Latem i zimą. Tym bardziej, że mała czarna wcale nie musi być mała. W tę ponadczasową kategorię wpisują się również sukienki midi, jak i maksi. Francuskie it-girls szczególną słabość mają do modeli z odkrytymi plecami i/lub uszytych z delikatnie połyskującego weluru. Obie opcje rewelacyjnie się sprawdzą w okresie przedświątecznych przyjęć. Podobnie jak czarne sukienki z wycięciami tu i ówdzie. Nie martwcie się, że zmarzniecie. Wystarczy, że wzorem paryskich it-girls na sukienkę zarzucicie obszerny płaszcz – wełniany albo ze sztucznego futra.
Francuzek sukienki na zimę: Mini z długimi rękawami
W szafach Francuzek klasykiem jest również sukienka mini z długimi (lub średniej długości) rękawami. To wynik fascynacji fasonami z przełomu lat 60. i 70. Chcąc zachować konwencję, zimą warto taką sukienkę zestawić z kozakami przed kolano. Na obcasie i ze stosunkowo szeroką cholewką. To właśnie takie kozaki w sezonie jesień-zima 2023/24 są najmodniejsze. Będą pasować zarówno do sukienek w stylu retro, jak i bardziej współczesnych modeli.
Francuzek sukienki na zimę: Dzianinowa
Wśród sukienek, jakie Francuzki noszą zimą, nie mogło zabraknąć sukienek dzianinowych. Po prostu ażurowe, robione na szydełku modele, których fanką była sama Jane Birkin, i które popularnością cieszą się latem, paryżanki zamieniają na cieplejsze, swetrowe modele. Na ogół stawiają na długość maksi, tak, by otulić się w całości, ale do wyboru są także krótsze modele. Wówczas częściej w wydaniu oversize niż dopasowanym do sylwetki. Uwaga! W sezonie jesień-zima 2023/24 dzianinowe sukienki nosimy także w zestawieniu ze spodniami z tego samego materiału. Dzianinowe komplety kolejny rok z rzędu rozgrzewały modelki na wybiegach.
Francuzek sukienki na zimę: Slip dress
Jedna z ulubionych sukienek Francuzek, noszona dosłownie przez okrągły rok? Slip dress, czyli sukienka bieliźniana. Satynowa albo jedwabna, pięknie mieniąca się przy każdym ruchu. Zmysłowo odsłaniająca ramiona. Często wykończona koronką. W gorące miesiące paryżanki noszą ją na gołe ciało. Zimą zarzucają na nie grube i mięsiste swetry. Albo obszerne wełniane płaszcze (modele XXL w czarnym kolorze to teraz hit). Tylko buty pozostają równie seksowne. Na kaczuszcze, czyli zaledwie kilkucentymetrowej szpilce. Z tą różnicą, że zamiast sandałków wybierają botki lub kozaki. Przynajmniej w ciągu dnia. Wieczór rządzi się swoimi prawami.
Francuzek sukienki na zimę: Naked dress
Z myślą o wieczorze i kolacjach tylko we dwoje została stworzona kolejna z sukienek, do której słabość Francuzki mają zimą. Mowa o naked dress, czyli sukience odważnie odsłaniającej ciało. Jane Birkin także miała parę w swojej szafie, co zresztą sprawiło, że przeszła do legendy. Współczesne it-girls nie boją się wcale iść w jej ślady. W półprzezroczystych sukienkach regularnie pokazują się (także na Instagramie): Mara Lafontan, Camille Chariere czy Anne Laure Mais. Za każdym razem robią piorunujące wrażenie. I o to właśnie w tym wszystkim chodzi. Pójdziecie w ich ślady?