Reklama

W tym artykule:

  1. Prążkowane tank topy (ale nie topy imprezowe)
  2. Proste jeansy w stylu lat 90. (ale nie rurki)
  3. Bawełniane kardigany (ale nie swetry z akrylu)
  4. Skórzane baletki (ale nie szpilki z imitacji skóry)
  5. Bieliznę (ale nie biżuterię)
Reklama

W H&M wcale nie szukają ubrań zgodnych z najświeższymi trendami. Nie dlatego, że ich brakuje, wręcz przeciwnie, po prostu dlatego, że same niespecjalnie śledzą mikrotrendy. Choć może powinnam napisać inaczej – znają je, ale spośród nich wybierają rzeczy, które będą mogły nosić latami. Cóż, Francuzki od zawsze stawiały i stawiają na ponadczasową klasykę. Tyle że stylizowały ją (i stylizują) z charakterystyczną dla siebie nonszalancją i... seksapilem, które definiują ich charakterystyczny styl. I to właśnie takie rzeczy – nie tylko ubrania, ale i dodatki wybierają w popularnej sieciówce. Zwłaszcza w tym sezonie, kiedy w trendy wpisują się praktyczne basiki. Co konkretnie Francuzki kupują w H&M (a co omijają szerokim łukiem)? Nie trzymam was dłużej w niepewności.

Prążkowane tank topy (ale nie topy imprezowe)

Może i jest niepozorny, ale to właśnie on należy do najgorętszych trendów tego lata. Biały tank top z prążkowanej dzianiny przekonał do siebie influencerki, stylistki i redaktorki mody. Pewnie dlatego, że je jest wygodny, ale także dlatego, że pasuje niemalże do wszystkiego, stanowiąc bazę wielu stylizacji. Można nosić go do spódnicy – szydełkowej mini, midi z lakierowanej skóry albo jeansowej maksi. Równie dobrze wygląda jednak w zestawieniu ze spodniami cargo albo z jeansami. I to właśnie w tym ostatnim wydaniu szczególnie upodobały go sobie Francuzki. Tylko tyle i aż tyle!

Ps. Alternatywę dla tank topu stanowi biały T-shirt. Po niego również Francuzki chętnie zaglądają do H&M, zwłaszcza, że w ofercie sieciówki nie brakuje koszulek z bawełny organicznej.

Proste jeansy w stylu lat 90. (ale nie rurki)

A skoro już jesteśmy przy jeansach, warto dodać, że z szerokiej oferty H&M Francuzki najczęściej wybierają modele najbardziej klasyczne. Konkretnie – jeansy w stylu lat 90. – z wysokim stanem i prostą nogawką, która odsłania kostkę, gdy wezmą nogę na nogę. Świetnie wyglądają z tak lubianymi przez paryżanki koszulami w męskim stylu i/lub marynarkami oversize, a także zmysłowymi sandałkami (z cienkich pasków albo typu peep-toe), noszonymi dla kontrastu.

Bawełniane kardigany (ale nie swetry z akrylu)

W H&M kupić można nie tylko świetne T-shirty i tank topy, ale i inny klasyk – kardigan. Teraz szczególnie warto to zrobić (kiedy wciąż trwają przeceny), bo ten pozornie zwyczajny sweter będzie jednym z dominujących trendów na jesień i zimę 2024. Francuzki mają do niego słabość od zawsze. Najlepszym przykładem są Jeanne Damas i Sabina Socol, które na Instagramie (i nie tylko) w sweterku na guziki pokazują się regularnie. Narzucają go na bieliźniane sukienki na ramiączkach, noszą do minispódniczki, jeansów, a nawet w parze z... kostiumem kąpielowym. Warto wziąć z nich przykład, bo w swoich kolekcjach na jesień i zimę 2024/25 projektanci odmieniali kardigan przez wszystkie przypadki. Porzućcie więc dla niego sweterki z akrylu, które posłużą maksymalnie jeden sezon. Warto zainwestować w jakość i postawić na naturalne tkaniny: bawełnę, wełnę, kaszmir albo... wiskozę.

Skórzane baletki (ale nie szpilki z imitacji skóry)

Do jeansów i kardiganu świetnie pasują także baleriny, a tego lata nie mogłyby być modniejsze! Francuzki również mają do nich słabość. Najcześciej wybierają tradycyjne modele – z kokardką i zaokrąglonym noskiem. Albo baletki typu Mary-Jane, z charakterystycznym paskiem przytrzymującym stopę. Jedne i drugie bez trudu znaleźć można w H&M. W tym także w wersji premium, czyli uszyte z naturalnej skóry. To zakup na lata, dlatego lepiej sięgnąć po nie niż po szpilki z syntetycznych tkanin. Zapytajcie Francuzek!

Bieliznę (ale nie biżuterię)

H&M to nie tylko świetne basikowe ubrania. Francuzki (i nie tylko) regularnie zaglądają tam także po bieliznę. Wygodną i prostą, ale i ze zmysłowym twistem, na przykład obszyte delikatną koronką. To właśnie ją paryżanki wolą kupić w sieciówce, rezygnując choćby z biżuterii – tę wolą kupować od biżuteryjnych marek.

Reklama

PS. Poniżej prezentujemy pierścionki i kolczyki, które mogłyby im się spodobać (i wam także)!

Reklama
Reklama
Reklama