Reklama

W tym artykule:

  1. Bluzka w paski: Klasyk w szafie Francuzek
  2. Ulubiony sweter Francuzek: Kardigan albo pulower
  3. Proste jeansy – podstawa garderoby paryżanek
  4. Body – na randkę i na co dzień
  5. Biała koszula
Reklama

Francuski styl od zawsze inspiruje. Mimo że – w przeciwieństwie do francuskiej kuchni – nie jest szczególnie wysublimowany. Wręcz przeciwnie, słynie z wygody i prostoty. W szafach paryżanek królują klasyczne kroje, stonowane kolory (z bielą i czernią na czele), naturalne tkaniny. Ubrania, które na pierwszy rzut oka niczym szczególnym się nie wyróżniają. Basiki, po prostu. To właśnie one – zresztą zgodnie z nazwą – stanowią bazę garderoby Francuzek. Szczególnie 5 można uznać za ich szafę kapsułową. To dlatego, że świetnie do siebie pasują, ale i łatwo je połączyć z bardziej charakterystycznymi ubraniami i dodatkami. I to właśnie dzięki nim mieszkanki Miasta Miłości (i mody) nie mogą narzekać, że nie mają, co na siebie włożyć. Te 5 pozornie zwyczajnych ubrań to absolutne must have.

Bluzka w paski: Klasyk w szafie Francuzek

Klasyczny T-shirt albo koszulka z długim rękawem (czyli tzw. longsleeve). Grunt, że w paski. To właśnie element garderoby, bez którego trudno wyobrazić sobie szafę Francuzek. Nie bez przyczyny doczekał się nazwy: bretoński top. Najczęściej w marynarskim, biało-granatowym wydaniu, albo biało-czarny, w końcu to dwa ulubione kolory paryżanek. Idealny do jeansów – niezależnie od fasonu i w każdym kolorze. Sprawdza się pod marynarką, w stylizacjach do pracy i jest niezastąpiony w weekend, bo uszyty z przyjemnej dzianiny i będący gwarancją swobody ruchów. Ulubieniec Camille Charriere.

Ulubiony sweter Francuzek: Kardigan albo pulower

Z kolei inna influencerka, Anne Laure Mais, nie rozstaje się ze swetrami. Podobnie jak inne paryżanki szczególną słabość ma do pulowerów z cienkiej, wełnianej lub kaszmirowej dzianiny. W kamelowym, szarym lub czarnym kolorze. Alternatywa? Krótki kardigan. Również w klasycznych, stonowanych odcieniach. Oba fantastycznie wyglądają w połączeniu z prostą spódnicą, na przykład z delikatnie połyskującej satyny. No i do jeansów, wiadomo.

Proste jeansy – podstawa garderoby paryżanek

Z tego powodu również i jeansów nie może zabraknąć w szafie Francuzek. Ich ulubiony model to niebieskie jeansy z prostymi nogawkami. Choć ostatnio, z uwagi na trendy, romansują także z innymi modelami: jeansami typu wide leg albo dzwonami. Preferują wysoki stan.

Body – na randkę i na co dzień

Francuzki słabość mają także do body, które jest dla nich jak druga skóra. Noszą je zarówno na co dzień, w połączeniu z jeansami (wspominaliśmy już o jeansach, prawda?), jak i na specjalne okazje, takie jak choćby randka. Wówczas wkładają body do spódniczki mini. I kozaków do kolan. Ciekawostka? Jedna z francuskich it-girls jest fanką body polskiej marki. Mamy na myśli Taylor LaShae, która w swojej szafie ma siateczkowe body Undress Code. Nam też wpadł w oko jeden z modeli, bo mistrzowsko modeluje sylwetkę – podkreśla talię i optycznie odejmuje jej kilka centymetrów.

Reklama

Biała koszula

Do basików, jakie uwielbiają Francuzki zalicza się także biała koszula w męskim stylu. Często noszą o rozmiar za dużą. Przyzwyczaiły się, bo koszule często podbierają z szaf swoich chłopaków. Noszą do jeansów (znowu), ale także zamiast sukienki. Albo do minispódniczki i koronkowej bielizny (tak, by była wyeksponowana). Wspomniana już Taylor LaShae udowadnia także, że dla białej koszuli najlepszym towarzystwem są szerokie garniturowe spodnie. Do nich także ostatnimi czasy słabość mają Francuzki.

Reklama
Reklama
Reklama