15 rzeczy, których facet nie powinien robić na pierwszej randce. Traktuj je jako red flagi
Jeśli mężczyzna, z którym się umówiłaś zachowuje się w ten sposób, daruj sobie kolejne spotkania. Oto 15 rzeczy, których facet nie powinien robić na pierwszej randce.
- Łucja Jelonek
W tym artykule:
- Zapraszać cię do „wątpliwej jakości” miejsca
- Spóźniać się
- Flirtować z osobami, które was obsługują
- Pisać wiadomości pod stołem
- „Bawić się” w mainsplaining
- Zachowywać się jak na spotkaniu biznesowym
- Nie zapominać o zasadzie dress for the occasion
- Przesadzać z wylewnością
- Prawić ci antykomplementów
- Wspominać o swojej eks
- Kłócić się o rachunek
- Komentować cen produktów/usług
- Narzekać na swoją pracę i „trudy życia”
- Przechwalać się
- Zbyt mocno się starać
Pierwsza randka to zawsze emocjonujące wydarzenie. Większość z nas denerwuje się, bo właściwie nie wiemy czego się spodziewać. Tym bardziej że na pewno będziemy (dyskretnie lub nie) oceniani nie tylko pod kątem wyglądu, ale również mimiki, czy po prostu zachowania. Każda i każdy może popełnić całą masę gaf, które szybko skreślą go w oczach drugiej osoby. Dziś apelujemy do tych z was, które i którzy umawiają się z facetami. Oto 15 rzeczy, których facet nie powinien robić na pierwszej randce.
Zapraszać cię do „wątpliwej jakości” miejsca
Wybór restauracji, czy kawiarni nie powinien być trudnym zadaniem. Kombinowanie w tym przypadku nie jest wskazane, więc jeśli czujesz, że on chce zabrać cię w wątpliwej jakości miejsce, w którym nie będziesz czuć się bezpiecznie i komfortowo, lepiej przejmij inicjatywę. Spotkanie się w barze, w którym dochodzi do bójek, czy spacer po nieoświetlonym parku nie wróży dobrze i na pewno nie będzie tak miło, jak w zwykłej sieciowej kawiarni, z której w każdej chwili możesz wyjść.
Spóźniać się
To zrozumiałe, że czasami zdarzają się sytuacje, że spóźnienie jest skutkiem ubocznym wielu niefortunnych sytuacji, ale w większości przypadków wynika ze źle oszacowanego czasu potrzebnego, by dostać się w miejsce spotkania. Jeśli on nie szanuje twojego czasu, lepiej go nie marnuj. Poczekaj maksymalnie 20-30 minut. Jeśli się nie pojawi, po prostu wyjdź.
Flirtować z osobami, które was obsługują
To zasada numer jeden i działa w obie strony. Jeśli jesteś na randce, z kimś, kto tak robi, jak najszybciej się z niej „wymiksuj” w myśl zasady, że skupienie się na jednej osobie przez kilka godzin to żaden wyczyn.
Pisać wiadomości pod stołem
To jest po prostu niegrzeczne. Korzystanie z telefonu w uzasadnionym przypadku jest okej (wygooglowanie czegoś, o czym rozmawiacie, pokazanie zdjęcia zwierzaka), ale nie odpowiadanie na wiadomości to klasyczne faux-pas.
„Bawić się” w mainsplaining
Mężczyźni po prostu uwielbiają tłumaczyć coś, co kobiety doskonale wiedzą. Jest to mocno protekcjonalne zachowanie. Po raz pierwszy użyła go Rebecca Solnit w artykule „Men Explain Things To Me” z 2008 roku. W swoim eseju opisała sytuację, która miała miejsce na imprezie. Starszy mężczyzna w trakcie rozmowy zaczął jej tłumaczyć istotę problemu opisaną w... jej własnej książce i naciskał, by ją przeczytała. Kiedy przyjaciel próbował zwrócić uwagę na pomyłkę, mężczyzna nie przerwał absurdalnej dyskusji. Taka sytuacja to jeden wielki red flag.
Zachowywać się jak na spotkaniu biznesowym
To nie jest spotkanie biznesowe. Jeśli on przez kolejne godziny jest sztywny i oficjalny, być może po prostu nie potrafi się wyluzować i przez to atmosfera pozostaje wręcz grobowa. Nie chcesz czuć się na pracowym callu? Zakończ spotkanie i nie umawiaj się na kolejne.
Nie zapominać o zasadzie dress for the occasion
Zasada dress for the occasion oznacza, że ubieramy się odpowiednio do okoliczności, w tym także na randki. Dobrze dobrany strój może być dowodem szacunku i troski o partnerkę. Pokazuje, że facet zadał sobie trud, aby dobrze wyglądać na randce, co może być uznane za przejaw dbałości o drugą osobę. I nie chodzi wyłącznie o wyprasowanie koszuli. Facet ma przede wszystkim zachować zasady higieny – mieć czyste paznokcie, buty, zęby, włosy. Nie ma? No cóż, lepiej uciekaj.
Przesadzać z wylewnością
Wczesne etapy randkowania wręcz wymagają zachowania pewnych rzeczy dla siebie. Nadmierna wylewność to nic dobrego. To przekraczanie granic intymności, a tego nikt nie powinien robić. Mówi ci o swoich dolegliwościach zdrowotnych, zwierza się z problemów cioci z Grójca? Wiej, lepiej nie będzie.
Prawić ci antykomplementów
Istnieje różnica między komplementami a bezceremonialną oceną wyglądu. Ktoś, kto mówi Ci, że masz „odważny strój” albo „łatwą do zdjęcia sukienkę” jest obleśny i nie zasługuje na twoją uwagę.
Wspominać o swojej eks
Pierwsza randka to zdecydowanie nie jest ani czas, ani miejsce, by poruszyć kwestię przeszłych związków. Nikogo (a zwłaszcza ciebie na tym etapie) nie interesują rzeczy, które sprawiły, że poprzednie relacje osoby, z którą się spotykasz, zakończyły się rozstaniem.
Kłócić się o rachunek
Absurd. Albo on płaci, albo dzielicie rachunek. Zapłacić może też osoba, która zaprosiła tę drugą na spotkanie. Tyle z zasad. Kłócenie się o rachunek nie powinno mieć miejsca.
Komentować cen produktów/usług
Trudno sobie wyobrazić taką sytuację, ale oczywiście trzeba o niej wspomnieć, bo przecież się zdarza. Zdecydowanie w złym guście jest poruszanie kwestii pieniędzy na pierwszej randce.
Narzekać na swoją pracę i „trudy życia”
Nikt nie chce słyszeć na pierwszej randce, że praca tej drugiej osoby jest do niczego. Nowo poznanej osoby nie obchodzi też to, jak beznadziejne jest życie. Obarczanie swoimi problemami to jeden wielki red flag.
Przechwalać się
Przechwalanie się może sugerować brak skromności lub po prostu bycie egoistą. Jeśli facet skupia się wyłącznie na swoich osiągnięciach, nie jest dobrym kandydatem na partnera.
Zbyt mocno się starać
Zbyt mocno się stara? Jeśli tak, prawdopodobnie chce na siłę coś ugrać. Autentyczność, otwartość i zdolność do bycia sobą są kluczowe dla udanej randki i zdrowej relacji. Jeśli już na początku widzisz, że coś jest z nim nie tak, nie ryzykuj kolejnego spotkania.