Reklama

W tym artykule:

  1. Only plans to nowy trend randkowy, który stosuje ponad połowa singli
  2. Only plans gorszy niż ghosting?
Reklama

Only plans to nowy trend randkowy, który stosuje ponad połowa singli

Pamiętacie odcinek „Przyjaciół”, w którym Chandler kupił karnet na siłownię, na którą finalnie nigdy nie dotarł? Mimo to miał problem, by anulować swoje członkostwo? W końcu lepiej jest mieć możliwość, niż jej nie mieć prawda? Na tym właśnie polega nowy trend randkowy o nietypowej nazwie Only Plans.

Raport aplikacji randkowej Plenty of Fish wyjaśnia, na czym polega coraz częściej obserwowany trend: Only Plans polega na ciągłym umawianiu się na randki, które nigdy nie dochodzą do skutku. Co gorsze, odwoływane są w ostatnim możliwym momencie, kiedy druga osoba zapewne jest już na miejscu. To zjawisko, którego doświadczyło 52% singli i singielek, którzy/re miłości szukają w sieci i na aplikacjach. Dlaczego coraz więcej osób stosuje tę irytująca technikę w randkowaniu?

Dzisiejszy cyfrowy świat randkowy – i nieskończone opcje, które się z nim wiążą – doprowadziły do pewnego rodzaju paraliżującej przesytu możliwości. Cały proces, od „dopasowania się” z kimś, przestalkowanie profili w mediach społecznościowych, po ostateczne zdecydowanie, że się nie polubicie (zanim nawet dojdzie do spotkania), jest wynikiem posiadania zbyt wielu opcji i zbyt dużo czasu na nadmierną analizę. Nie tylko jesteśmy przeklęci nadmiarem zasobów sprzyjających odrzuceniu, ale mamy również luksus pozostania w naszej strefie komfortu (za ekranem) podczas dawania drugiej osobie (wirtualnego) kosza.

Nie trzeba już wychodzić z domu, by dowiedzieć się, że osoba, z którą jesteśmy umówieni, ma fatalny gust muzyczny, duszące perfumy czy irytujący śmiech – co wydaje się być wystarczająco dobrą wymówką, by odrzucić kogoś po pierwszej randce. Dziś, zamiast tego wystarczy wymyślić przekonujące kłamstwo, by w ostatniej chwili odwołać spotkanie i liczyć na to, że druga osoba w ten sposób zrozumie, że nie jesteśmy nią / nim zainteresowani.

Trendy randkowe 2024: Tinder i Bumble mają rady dla singli i singielek. Tak będzie wyglądać twoje życie miłosne

Czy twoim postanowieniem noworocznym na rok 2024 jest wprowadzenie większej równowagi w życiu miłosnym? Nie jesteś w tym sam/a. Przedstawiamy wszystkie trendy randkowe 2024, które przewidują takie aplikacje randkowe jak Tinder, Bumble i OkCupid.
Trendy randkowe 2024
fot. Netflix Media Center

Only plans gorszy niż ghosting?

Istnieje przekonanie, że zachowanie zgodnie z trendem Only Plans jest dużo gorszym zjawiskiem niż bezczelne wystawienie drugiej osoby (czyli tzw. ghosting). Dlaczego? W przypadku standardowego ghostingu zostanie wystawionym zazwyczaj oznacza po prostu siedzenie w barze czy kawiarni przez pół godziny, tylko po to, by zdać sobie sprawę, że osoba, z którą jest się umówionym/ą na randkę nigdy nie przyjdzie. Zero wiadomości, słowa wyjaśnienia, czy ostrzeżenia, że ktoś jednak się nie pojawi.

Mając do czynienia z jednostką stosującą technikę Only Plans, w istocie również wystawia się drugą osobę, jednak odrzucenie jest podszyte odpowiednim, często bardzo wiarygodnym, pretekstem. Brak obecności na randce usprawiedliwiane jest więc korkami, zabieganiem, natłokiem zadań w pracy czy też chorobą. Pojawia się więc druga, trzecia i czwarta próba spotkania. W końcu każdemu raz na jakiś czas może się powinąć noga, prawda? Właśnie dlatego trend Only Plans jest zdecydowanie bardziej bolesny, niż zwykły ghosting. Ponieważ niesie z sobą zwodniczy podtekst nadziei; odrzucenie jest powolnym procesem, aż pewnego dnia notorycznie wystawiana osoba uzmysłowi sobie, że do spotkania po prostu nigdy nie dojdzie, a plany randek to (jak sama nazwa trendu wskazuje) jedynie plany, za którymi nic nie idzie.

Oystering – trend randkowy dla singielek i singli. Czy faktycznie pomaga wyleczyć złamane serce? Odpowiadamy

Zrobił furorę na TikToku, ale u nas jeszcze niewiele się o nim mówi. Czym jest oystering i czy ten nowy trend randkowy ma szansę zaistnieć także w realnym świecie?
Oystering - czym jest nowy randkowy trend
fot. Getty Images
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama