Reklama

W tym artykule:

  1. Na czym polega emofilia?
  2. Jakie są przyczyny emofilii?
Reklama

To w kim się zakochujemy lub nie, nie do końca jest naszym świadomym wyborem. Bywa, że mamy do czynienia z człowiekiem typu green flag, ale brakuje „tego czegoś”, co mogłoby nas skłonić do kontynuacji związku. Bywa też tak, że wszelkie znaki na niebie mówią, ażeby w daną relację nie brnąć, a i tak ignorujemy rozum, a dopuszczamy do głosu mało racjonalne serce. Czasami chodzi o wygląd i pewien szarm, jeszcze częściej o style przywiązania wyciągnięte z dzieciństwa. Zakompleksione i „niedokochane” przez rodziców osoby lgną do tych toksycznych, u których trudno o odwzajemnienie, a niekiedy dochodzi nawet do przemocy. Sam etap wchodzenia w relację to istny koktajl hormonalny i jest normalny, bo biologia tak to zaprojektowała, że jest czasowo ograniczony. Nasz organizm nie zniósłby takiej dawki hormonów na dłuższą metę, ponieważ w praktyce wygląda to jak narkotyczny haj. Niestety niektórzy wpadają w pułapkę emofilii, stanu nieco zbliżonego do efektu po używkach.

Czego nie robić, jeśli zależy ci na mężczyźnie? Zastosowanie się do tych wskazówek wyjdzie ci na dobre

Jeśli zależy ci na mężczyźnie, warto zastosować się do tych trzech reguł. Tym razem nie zdradzają one, co powinnaś zrobić, a czego powinnaś unikać. Te kluczowe zasady pomogą ci w zdobyciu mężczyzny twoich marzeń.
Czego nie robić, gdy zależy ci na mężczyźnie?
fot. JAIME OLMEDO/NETFLIX

Na czym polega emofilia?

Psycholog Daniel Jones postanowił zbadać zjawisko nazywane rozwiązłością emocjonalną. Dotychczasowa nazwa nie w pełni oddawała jednak istotę problemu, stąd nowe nazewnictwo: emofilia, które w obiegu zaistniało zaledwie kilka lat temu. Na czym polega? Jest to tendencja to bardzo szybkiego zakochiwania się w kimś. Dzieje się to często i działa wręcz uzależniająco. Osoba z emofilią idealizuje wybrańca i szybko wyobraża sobie wspólną przyszłość. Uczucia pojawiają się ekspresowo i za każdym razem może to zinterpretować jako znak, że to „ten jedyny”, pomimo że obiektu westchnień nawet zbytnio nie poznała. Następuje idealizacja, gloryfikacja, doszukiwanie się punktów wspólnych. Dla drugiej osoby może to oznaczać klasyczny love bombing, czyli bombardowanie miłością, a to może przytłoczyć i wręcz odstraszyć. Emofilia to stan wysoce przyjemny, ale bardzo ryzykowny, grozi rozczarowaniem, złamanym sercem i zapętleniem się w toksycznym schemacie.

Ekspertka zdradza, jakie dwa słowa rujnują namiętność w związku. To prawdziwe antyafrodyzjaki

Każda para funkcjonuje na swoich własnych zasadach i tyczy się to również życia intymnego. Niektórzy mają duże libido, inni bardzo niskie i nie trzeba tego wartościować. Najważniejsze jest to, ażeby potrzeby obu stron były zauważane, jednak nowy etap może zupełnie zmienić namiętność w związku. Przejawem tego są te dwa słowa.
Kadr z serialu "Sceny z życia małżeńskiego"
fot. Kadr z serialu "Sceny z życia małżeńskiego"/ HBO

Jakie są przyczyny emofilii?

Emofilia może mieć kilka przyczyn, począwszy od tych czysto biologicznych. Psycholodzy podejrzewają, że zaburzona równowaga neuroprzekaźników takich jak dopamina i serotonina może doprowadzić do emofilii. Oba są związane z intensywnym odczuwaniem przyjemności i aktywują się w okresie zakochania, a wtedy trudno o rozsądek, liczy się przyjemne uczucie, którego się doświadcza. Kolejną przyczyną może być wspomniany już lękowy styl przywiązania, który wiąże się z zaniżonym poczuciem wartości i usilną potrzebą bycia z kimś, nawet jeśli dany związek jest toksyczny. Lęk przed samotnością jest tak silny, że nawet okruchy zainteresowania są powodem do przywiązania. Od stanu zakochania się można być też po prostu uzależnionym, dlatego emofile skaczą z kwiatka na kwiatek, przez co mogą być skłonni do zdrad, ale za każdym razem być zakochanym na zabój. I szczerym w swoich deklaracjach, ponieważ w danym momencie naprawdę odczuwają głębokie przekonanie o miłości. Szybki ślub i oświadczyny to częsty scenariusz, niestety gdy motylki mijają, łaknienie ponownego zakochania wzrasta, a wtedy mogą pojawić się zdrady. Za każdym razem mają poczucie, że to, co czują do obiektu westchnień, jest jedyne w swoim rodzaju i najważniejsze. Dla drugiej strony jest to bardzo trudne do zrozumienia i przetrawienia. Niekiedy emofil nie dostrzega alarmujących zachowań obiektu uczuć, bo różowe okulary to po prostu uniemożliwiają. A wtedy mogą wylądować w związku z kimś toksycznym np. narcyzem czy osobą niedostępną emocjonalnie. Szwedzcy naukowcy prowadzili analizy na ten temat, a wynikało z nich emofilów bardzo pociągają psychopaci, makiaweliści i narcyzi. Dlaczego? Takie osoby często dokładnie wiedzą, jak omotać i swojego uroku używają bardzo świadomie.

5 lekcji, które powinnaś wyciągnąć z rozstania. Jeśli miało ono przynieść coś dobrego, to właśnie to

Rozstanie to niezwykle bolesne doświadczenie, które wiele zmienia w życiu obydwu osób. Ze wszystkiego można jednak wyciągnąć jakieś pozytywy. W tym przypadku jest to 5 lekcji, które dużo ci uświadomią.
5 lekcji, które powinnaś wyciągnąc z rozstania
fot. SABRINA LANTOS/NETFLIX
Reklama

Emofil może głęboko zranić osobę stabilną i dobrze rokującą na przyszłość, tym samym stracić szansę na dojrzałe i głębokie uczucie. W stanie zakochania się nie sposób poznać kogoś naprawdę, na to potrzebujemy więcej czasu i więcej spokoju. Na szczęście można wyjść z tego schematu zachowania, jednak najpierw trzeba go dostrzec. Jeśli bliska osoba mówi ci, że kolejny raz zakochujesz się bardzo szybko i na zabój, to warto się temu przyjrzeć. A najlepiej przepracować z psychologiem lub z literaturą na temat budowania zdrowej bliskości.

Reklama
Reklama
Reklama