Nie milcz, nie udawaj, że nic się nie dzieje, kiedy choruje bliska osoba. Co robić w takiej sytuacji i jak rozmawiać z chorym na raka pytamy psychoonkologa
Chorzy na raka to nie jest jakaś tajemnicza grupa do której nie masz wstępu. Drzwi do niej mogą otworzyć się w każdej chwili. Dziś, jutro. Dowiadujesz się, że Twoja przyjaciółka jest chora. Albo jej mama. Albo Twoja ukochana Ciocia. Pierwsza myśl? Jezu, co ja mam zrobić! Zobacz jak pomóc osobie chorej na raka.
Najgorsze co możesz zrobić to „zniknąć”, przestać dzwonić i unikać takiej osoby. Jak rozmawiać z kimś kto ma raka? – zapytałam o to psychoonkolożkę Adriannę Sobol. Bo rozmowa jest superważna. Po pierwsze uwalnia emocje, po drugie daje nam też informacje (np. może nie jest aż tak źle, jak sobie wyobrażasz).
1. Zamiast googlować „filmy o chorych na raka” po prostu... zadzwoń
I co niby mam powiedzieć – zastanawiasz się. Że mi przykro? Przecież wiadomo, że to okropne. Zawsze gdy dowiadujemy się o chorobie kogoś kogo znamy, czujemy lęk i smutek. Gdy w tle pojawia się element śmierci chcemy się od tego odłączyć, zniknąć, wyprzeć, przeczekać. Poza tym nie chcemy przeszkadzać – mówi Adrianna Sobol. Ale warto zadzwonić, choćby po to, żeby powiedzieć, że się wie. Wtedy ta osoba nie będzie czuła się wykluczona, nie będzie czuła, że „odpadła”. Jeśli nie czujesz się na siłach na rozmowę, a słowa otuchy dla osób chorych na raka wydają Ci się banalne możesz napisać krótką kartkę, list, nawet sms-a. Chodzi o sygnał – myślę o Tobie.
2. Bądź dawną sobą, czyli co konkretnie napisać (powiedzieć) osobie chorej na raka
To co czujesz. Nie ma tu bezpiecznej regułki, którą warto wyrecytować. Ważna jest autentyczność. Jeśli na co dzień jesteś osobą, która przeklina ulżyj sobie: „Jak pi...lę, że też akurat Ciebie to spotkało”. Jeśli z natury jesteś wylewna – przytul, rozpłacz się. Możesz też powiedzieć: „Totalnie nie wiem, co zrobić jak się zachować, ale jestem przy Tobie”. I jeszcze: „Jeśli coś zrobię lub powiem nie tak, po prostu daj mi znać”. Czego życzyć osobie chorej na raka? Na tym etapie daj sobie spokój z życzeniami. Liczy się działanie, więc...
3. Nie pytaj „co mogę dla Ciebie zrobić?”
Skąd Ona niby miałaby to wiedzieć. Sama jest przerażona. Nie wie co ją czeka. Możesz działać i sama podsuwać pomysły. I niekoniecznie zacznij od szukania w sieci podpowiedzi „co kupić koleżance chorej na raka” tylko raczej od rzeczy życiowych. Np. ustal „zajmę się Twoimi kwiatami jak będziesz w szpitalu” albo „będę przywozić Ci zupę do szpitala”. „Mogę zawozić Cię na chemię”, „będę dzwonić codziennie wieczorem jeśli będziesz miała siłę gadać”. I najważniejsze – jeśli do czegoś się zobowiązujesz – dotrzymuj słowa. Przywoź tę zupę, nawet jeśli akurat nagle jest Ci nie po drodze. Bądź gotowa wysłuchać historii o tym, że Ona się boi i jak jest przerażona. Nie masz pomysłu na to co konkretnego mogłabyś zrobić? Poszukaj podpowiedzi na forum dla osób chorych na raka.
4. Zrób własną grupę wsparcia dla osób (i rodzin) chorych na raka czyli nie pozwól jej się pogubić
Najlepszy prezent dla osoby chorej na raka to na jakiś czas przejąć stery. Na różnym etapie choroby może Ona potrzebować innej opieki/relacji. Na początku bardziej technicznej, potem może psychicznej. Może mieć momenty zwątpienia, w końcu to choroba z która będzie żyła już zawsze. Możesz spokojnie zacząć organizować jej częściowo życie – kiedy widzisz, że zapada się w sobie, nie chce wychodzić z domu może być to kategoryczne „Wstawaj z łóżka, jedziemy na urodziny” albo „Dziś mamy w planach wycieczkę do lasu”. Nawet jeśli na początku będzie niezadowolona, ostatecznie doceni to, że zdejmujesz jej z głowy ciężar podejmowania decyzji.
5. Upewnij się że nie ma depresji – historie ludzi chorych na raka mówią, że to ważne
Jeśli jednak przyjaciółka nie chce wychodzić z łóżka nawet jeśli wie, że czeka ją coś super przyjemnego to może być depresja. Obserwują ja uważnie aby nie przegapić objawów. Niewiele mówi się o tym, że często leczeniu onkologicznemu towarzyszy depresja, bo to taka „mała” choroba w porównaniu z rakiem. Nie zdajemy sobie sprawy, że chemioterapia często uszkadza struktury mózgu odpowiedzialne za dobre samopoczucie – mówi Adrianna Sobol. Można i trzeba pomóc takim pacjentkom, podając leki przeciwdepresyjne i przeciwlękowe.
Brak chęci do życia: podpowiadamy, jak nabrać więcej motywacji i sił do życia zanim problem przerodzi się w depresję
Brak chęci do życia, obniżony nastrój i przygnębienie to często spotykane dolegliwości. Objawy te rzadko kojarzone są z chorobą lub zaburzeniem psychicznym. Kiedy brak motywacji i celu w życiu przeradza się w depresję i czym jest dystymia?6. Nie traktuj raka jak niepełnosprawności
Taka choroba wyrzuca nagle z utartych torów życia, ale nie zawsze osoby w trakcie leczenie są w takiej formie, że muszą leżeć w łóżku, więc traktowanie ich według zasady „leż i odpoczywaj” jest bez sensu. One z reguły tego nie chcą. Ta choroba będzie częścią ich życia już zawsze, a One chcą żyć normalnie. Może z pewnymi ograniczeniami, ale jednak normalnie. Przede wszystkim musimy zmienić swoje myślenie o nowotworze – to w dzisiejszych czasach przy wczesnej wykrywalności choroba raczej przewlekła niż śmiertelna. Można porównać ją do cukrzycy lub choroby autoimmunologicznej, bo będzie nam towarzyszyć już zawsze i oby jak najdłużej w stanie regresji. Trudno jest zaakceptować raka, ale można się z nim pogodzić. Wtedy przebieg emocjonalny choroby jest łatwiejszy. Zawsze pytam pacjentki – jeśli choroba to znak STOP w twoim życiu, zastanów się, co chce ci powiedzieć? – mówi Adrianna Sobol. Wiele z nich właśnie dzięki diagnozie coś zakończyło (np. toksyczny związek, stresującą pracę) i zaczęło coś nowego, szczęśliwego.
7. Nie używaj terminologii wojenno-wojskowej
Sam język, którego używamy, rozmawiając o raku, jest szalenie stresujący. Mówimy o walce, stoczonej batalii, bitwie. Ten wojenny język powoduje dodatkowy stres, bo w przypadku raka rzadko można powiedzieć: „zwalczyłam go”. Pacjentki lubią myśleć o sobie, że są wyleczone, ale w przypadku chorób nowotworowych bezpieczniej będzie powiedzieć sobie: „Jestem w regresji”. Jeśli choroba się wznowi, poczucie porażki nie będzie tak wielkie – tłumaczy Adrianna Sobol. Chodzi o zmianę myślenia z „walczę z chorobą” na „żyję z chorobą”. I żyć!
Adrianna Sobol – psycholog, psychoonkolog i psychotraumatolog. Właścicielka Centrum Wsparcia Psychologicznego Ineo, członek Zarządu Fundacji OnkoCafe – Razem Lepiej.