Reklama

W tym artykule:

  1. Toksyczny związek: powinnaś uciekać, ale zamiast tego czujesz wdzięczność
  2. Jak zakończyć toksyczny związek?
  3. Nawet po toksycznym związku można odnaleźć prawdziwą miłość
Reklama

Toksyczny związek to dość szerokie pojęcie, za którym wiele może się kryć. W moim przypadku chodziło przede wszystkim o kontrolę, brak zrozumienia, podcinanie skrzydeł oraz presję. Mój eks próbował ograniczyć mój kontakt z rodziną i znajomymi. Nie chciał, żebym spotykała się z kimś „na mieście” bez niego, jednak jak wychodziliśmy razem, zazwyczaj też mu coś nie pasowało. Zwracał uwagę na to, co zakładam i nie miał problemu z komentowaniem (głównie negatywnie) moich wyborów. Nie rozumiał specyfiki mojej pracy i, co jeszcze gorsze, nie chciał jej zrozumieć. Podcinał mi skrzydła, czułam, że gasnę. Byłam permanentnie zestresowana i bałam się, że robię coś źle, co z kolei mogło doprowadzić do kolejnej awantury.

Od rozstania z toksycznym chłopakiem minęły właśnie dwa lata. Ale dopiero od niedawna jestem w stanie mówić o tym związku otwarcie, dzielić się swoimi doświadczeniami. Gdy zaczęłam opowiadać bliskim o tym, co przeszłam, usłyszałam m.in. „wiesz, ja to nigdy nie byłem jego fanem” czy „to dlaczego ty w ogóle byłaś z takim toksycznym facetem?”. No, fajnie, łatwo powiedzieć.

Toksyczny związek: powinnaś uciekać, ale zamiast tego czujesz wdzięczność

Jeżeli przez kilka lat regularnie słyszysz, że jesteś głupia, niedojrzała i beznadziejna, że nie jesteś atrakcyjna, a do tego jesteś powodem czy wręcz źródłem problemów swojego partnera (np. finansowych, choć macie osobne konta i oboje macie stałą pracę), że go męczysz, a nawet, że zniszczyłaś mu życie, zaczynasz w to wierzyć. Nie tylko tracisz pewność siebie, ale również (a może nawet „przede wszystkim”) masz poczucie, że nie zasługujesz na nic (ani nikogo) lepszego. W końcu TA OSOBA jest na tyle DOBRA i WSPANIAŁA, że jest z tobą mimo wspomnianej beznadziejności oraz innych wad. Powinnaś uciekać, ale zamiast tego... jesteś wdzięczna.

Toksyczny związek - test. Odpowiedz na 20 pytań, aby dowiedzieć się, czy twoja relacja jest toksyczna

» Toksyczny związek - test «. Jeśli właśnie wpisałaś te trzy słowa w okienko wyszukiwarki, na pewno ta myśl spędza ci sen z powiek. A zatem koniecznie rozwiąż test.
couple
instagram.com/couple

Jak zakończyć toksyczny związek?

Zakończenie toksycznego związku nie jest łatwe. Podjęcie tej decyzji, a następnie wdrożenie całego planu w życie wymaga ogromnej siły i odwagi. W moim wypadku pomocna okazała się terapia. Co ciekawe, zaczęłam spotykać się z terapeutką, by poradzić sobie z zupełnie innymi problemami. Jednak z czasem poznałam swoją wartość. Przestałam godzić się na pewne rzeczy i, po prostu, zapragnęłam żyć inaczej – w zgodzie ze sobą, bez stresu i niepotrzebnych nerwów na co dzień.

Kiedy uświadomiłam sobie, czego chcę, opracowałam plan. Przygotowałam się do rozmowy, aby po pierwsze: zachować spokój i po drugie: nie dać się zmanipulować po raz kolejny. Nie mogłam pozwolić sobie na to, by cokolwiek mnie zaskoczyło.

Rozmowa, a właściwie rozmowy z moim (na szczęście już byłym) chłopakiem to najtrudniejsze i najbardziej obciążające momenty tej historii. Mogłam się bowiem jedynie domyślać, jak zareaguje. I choć znałam go całkiem dobrze, nie byłam w stanie przewidzieć wszystkiego. Gdy ustaliliśmy, co dalej, a nasze rozstanie zaczęło przybierać bardziej namacalny, realny kształt, zalała mnie fala ulgi. Popłynęły łzy szczęścia.

To wszystko nie udałoby się bez wsparcia moich bliskich, na czele z rodzicami, którzy totalnie stanęli na wysokości zadania, a także moimi przyjaciółkami oraz przyjacielem. Od samego początku wiedziałam, że mogę na nich liczyć i poprosić o pomoc. Dzięki nim czułam bezpieczeństwo i spokój, którego tak bardzo brakowało mi na co dzień.

Terapia to najlepsze, co dla siebie zrobiłam. Poczułam ulgę, zaczęłam żyć w zgodzie ze sobą [FELIETON]

Terapia pozwoliła mi poradzić sobie z lękiem i niepewnością, przyniosła mi ulgę. Dzięki niej zaczęłam żyć w zgodzie ze sobą. To zdecydowanie najlepsze, co zrobiłam dla siebie w (dotychczasowym) dorosłym życiu. I, co ciekawe, nie tylko ja tak uważam.
Terapia
fot. Getty Images / Christian Vierig / Contributor

Mój związek z toksycznym partnerem trwał blisko cztery lata. Znaliśmy swoje rodziny, znajomych, poza tym mieszkaliśmy razem i mieliśmy sporo wspólnych rzeczy, co mocno komplikowało, wręcz utrudniało sprawę. Jednak w momencie, w którym podjęłam decyzję o rozstaniu, jak również bezpośrednio po nim, nie byłam sama i byłam niezależna finansowo, co pozwoliło mi zawalczyć o siebie podczas terapii, a następnie wprowadzić realne zmiany w swoim życiu (np. wynająć mieszkanie tylko dla siebie). Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem uprzywilejowana. Mówi się coraz więcej o przemocy fizycznej i psychicznej, ale temat przemocy ekonomicznej jest wciąż pomijany, niezauważany w społeczeństwie. Wiele osób (szczególnie kobiet) tkwi w toksycznych relacjach, ponieważ nie może pozwolić sobie na rewolucję, nie ma wystarczających zasobów. I to nie tylko finansowych. Właśnie dlatego tak ważne jest to, by obserwować, co dzieje się w naszym otoczeniu (czy np. twoja przyjaciółka nie zachowuje się jakoś inaczej, nienaturalnie?) i nie oceniać.

Reklama

Nawet po toksycznym związku można odnaleźć prawdziwą miłość

Czy jest coś dobrego, co wyniosłam z tego związku? Cóż, jak prawdopodobnie każda para, mieliśmy swoje dobre momenty. Natomiast nie potrafię o nich myśleć bez kontekstu. Na pewno dowiedziałam się wiele o sobie oraz, co chciałabym podkreślić, o sobie w relacjach romantycznych. Zrozumiałam, czego szukam w miłości. A ostatnio przekonałam się, że nawet po toksycznej relacji można znowu się zakochać, odnaleźć szczęście, zbudować coś pięknego i trwałego. Bez konieczności poświęcania się dla czegoś lub kogoś.

Reklama
Reklama
Reklama