Fexting to prosty przepis na zniszczenie związku. Unikaj tego jak ognia
W roku 2024 trudno wyobrazić sobie życie bez komunikatorów tekstowych. Podtrzymują w sposób łatwy i przyjemny relacje i ułatwiają wiele spraw. Mają również ciemne strony takie jak fexting.
- Łucja Jelonek
W tym artykule:
Najpierw były SMS-y, a z czasem dostaliśmy szereg innych narzędzi do szybkiej komunikacji tekstowej. I ekspresowo się do nich przywiązaliśmy, ponieważ nagle skontaktować mogliśmy się z kimś w sekundę i to niemal bezkosztowo, dzieląc się czymś zabawnym, smutnym czy irytującym, bez konieczności dzwonienia. Od kontaktu przez komunikatory można się wręcz uzależnić i zupełnie zapomnieć o radości z rozmów face to face. Pomimo szeregu zalet komunikacja tekstowa odbiera nam pewną bardzo ważną rzecz, obserwację drugiego człowieka. Jego mimiki, głosu, ale i gestykulacji, które tak bardzo dopełniają przekaz słowny. Na tym gruncie wyrósł bardzo niekorzystny dla związku fexting. Nie ma nic wspólnego z textingiem.
Jak poskromić narcyza? Te zwroty sprawdzą się idealnie, jeśli twój partner przejawia toksyczne zachowania
Jeśli zmagasz się z toksycznym partnerem, to prawdopodobnie, że kłócicie się cały czas. To on chce mieć nad wszystkim kontrolę, a to nie powinno tak wyglądać. Przedstawiamy 5 zwrotów, które pomogą ci okiełznać twojego partnera.Dlaczego kłótnie są ważne?
Kłótnie w związku to normalna sprawa, choć wszystko zależy od tego, jak przebiegają. Jeśli pojawia się przemoc, albo nie prowadzą one do żadnego rozwiązania i porozumienia, to nie wróżą niczego dobrego. We względnie zdrowej relacji kłótnie mogą być całkiem pożyteczne, a nawet zbliżają. Jeśli szanujemy partnera i pamiętamy o tym nawet w czasie intensywnych emocji, to moment konfrontacji może być całkiem oczyszczający dla pary. Szczerość, szacunek, uważność, umiejętność słuchania i przepraszania pomogą przetrwać konflikt i zaowocować w przyszłości. W kłótni często podnosi nam się nieco głos, mimika wyrażą złość, intensywnie gestykulujemy, mogą popłynąć łzy, pojawia się drżenie głosu, ale co najważniejsze, na koniec możemy przytulić się, potrzymać za ręce i spojrzeć ciepło w oczy. Cała ta zmienna dynamika kłótni jest ważna. W pewien sposób obnażamy się z emocjami przed drugą osobą, dlatego widzi nas w pełnej krasie. To bardzo ludzkie i pogłębia relacje. A co w sytuacji, kiedy naszą codzienną komunikację zdominowały komunikatory tekstowe? Kłótnie przeprowadzane w ten sposób zyskały nawet swoją nazwę – fexting. Specjaliści przestrzegają: To droga donikąd!
Oto detektor TOKSYKA. Tak sprawdzisz, czy nie masz do czynienia z ukrytym toksykiem (już na początku relacji)
Potrafią skutecznie omamić i wmanewrować w chory układ, jak nikt inny. Obdarzają pozornie ogromną miłości, po czym fundują istny zimny prysznic. Jak ustrzec się przed dobrze kamuflującym się toksykiem? Przedstawiamy prawdziwy detektor.Fexting – co to jest?
Lwia część naszych relacji przeniosła się do świata online, zatem kłótnie również znalazły tam swoje miejsce i wcale nie chodzi o batalie pod postami na Facebooku. Jeśli często komunikujemy się z partnerem za pomocą różnych aplikacji to nic dziwnego, że oprócz informacji i słodkich słówek stopniowo zaczęto tam też toczyć kłótnie. Fexting to zbitka dwóch angielskich słów fight (walczyć, kłócić się) i texting (pisać wiadomości), oznaczające prowadzenie kłótni poprzez komunikatory tekstowe. Nie dotyczy to rozmów przez telefon czy z kamerką. To właśnie brak wglądu na czyjąś twarz i usłyszenie jego głosu odgrywają tak ważną rolę. Fexting to niejako konsekwencja nawyku komunikacji przez pisanie, dlatego możemy wpaść w jego sidła zupełnie automatycznie.
Najgorsze powody, dla których ludzie tkwią w związku. Takie relacje nie mają sensu i nie przynoszą nic dobrego
Nie wszystkie związki są motywowane miłością. Istnieje jeszcze wiele innych powodów, dla których ludzie w nich tkwią. I wcale nie są one dobre. Przedstawiamy 5 z nich. Takie relacje nie mają sensu.Jakie są ciemne strony fextingu?
Przede wszystkim wiadomość tekstową można opacznie zrozumieć, a także reagować zbyt impulsywnie. A słowo pisane potrafi wryć się w pamięć dużo bardziej niż wypowiedziane. Możemy wracać do danej przykrej wiadomości i pogłębiać żal, mimo że wiemy, że została wysłana w emocjach. Dla niektórych fexting jest kuszącym rozwiązaniem, ponieważ boją się konfrontacji twarzą w twarz i wolą mieć czas na precyzyjną odpowiedź. Dla innych to możliwość reagowania tu i teraz, bez czekania na spotkanie. Łatwo się domyślić, że w takim razie kłótnia typu fexting może rozpocząć się nawet w czasie, kiedy pracujemy. Z jednej strony fexting dla nas jako pojedynczej osoby może być dosyć wygodny, ponieważ możemy szybko wyrzucić z siebie pretensje, albo zupełnie odwrotnie odpisać po chwili namysłu, bez presji. Wypowiedzi możemy sformułować teoretycznie precyzyjnie, mając je przed sobą czarno na białym, z drugiej partner do naszych precyzyjnie wymierzonych ciosów może wracać wiele razy. Wtedy zaczynamy kłócić się o sam tekst. Ma to zupełnie inną moc niż słowa rzucone w emocjach w dynamice kłótni. Dla pary fexting nie jest zdrowy, ponieważ pogłębia podział, a nie scala. Nie widząc emocji na twarzy ukochanego człowieka, jesteśmy w stanie dużo bardziej go zranić, źle zrozumieć i radykalniej ocenić. Tak jak anonimowy troll możemy stracić pewną odpowiedzialność za słowa, schowani za kurtynkę ekranu. Tracimy też szansę na jakże ważny element finiszowy, jakim jest odbudowanie bliskości po emocjonalnej burzy. Ciało i umysł odprężają się dzięki temu, co widzą i czują. Brak tego procesu, który może trwać nawet jedynie kilka minut, to stracona okazja na wzmocnienie relacji.
Oznaki, że twój były chce do ciebie wrócić, ale nie ma odwagi ci o tym powiedzieć. Na te sygnały powinnaś zwrócić uwagę
Czasami dzieje się tak, że pomimo rozstania jedna ze stron chciałaby spróbować jeszcze raz. W tym artykule przedstawiamy sygnały, które wskazują na to, że twój były chce do ciebie wrócić, jednak boi się powiedzieć ci o tym wprost. Zwróć na nie uwagę.Pamiętajmy jednak, że w dzisiejszych czasach fextingu w pewnym sensie nie da się uniknąć, ale najważniejsze jest, ażebyśmy umieli eskalację przerwać dosyć szybko, a także, żeby nie wszedł nam w nawyk.