Reklama

W tym artykule:

  1. Słuchawki Dyson OnTracTM - muzyka i podcasty bez rozpraszaczy
  2. Słuchawki to stylowy gadżet
Reklama

Najbardziej relaksuje mnie ruch, słuchanie podcastów, audiobooków i muzyki. Ostatnio odkryłam też medytację, choć ta wymaga głębokiego skupienia. Okazało się, że jeden niewielki gadżet może pomóc odgrodzić się od świata i wejść w głęboki relaks. Dobre słuchawki. Oto, czego mi potrzeba. Przetestowałam nowość od Dysona słuchawki Dyson OnTracTM. I już nie wyobrażam sobie, by się bez nich obejść.

Słuchawki Dyson OnTracTM - muzyka i podcasty bez rozpraszaczy

Przede wszystkim nowe słuchawki Dyson OnTracTM potrafią niemal idealnie zredukować hałas z zewnątrz, a dzięki temu pomagają odgrodzić się od świata zewnętrznego. Specjalny tryb redukcji monitoruje otoczenie 384 tys. razy na sekundę (!) i jest w stanie eliminować do 40dB niepożądanych dźwięków, które przeszkadzają w intymnym doświadczaniu muzyki. Wystarczy położyć się na kanapie czy usiąść na ławce w parku, by znaleźć się w swoim osobistym świecie. Zamykam oczy i odpływam. Ta funkcja jest niezastąpiona, gdy niestrudzenie próbuję zgłębić techniki medytacyjne. Włączam mantrę i dzięki słuchawkom nie dociera do mnie żaden zewnętrzny „rozpraszacz”. Wystarczy 8-10 minut i jestem inną osobą – spokojniejszą, bardziej nastawioną na przeżywaniu tu i teraz. Dyson OnTracTM są też świetne do zabrania w podróż, szczególnie gdy za środek transportu wybieramy pociąg czy samolot. Wyłączenie się z głośnych rozmów współpasażerów to bezcenna możliwość. Działa to też z drugą stronę – nikt obok nas nie słyszy, czego słuchamy. Muszę tylko zastrzec, że polecam ostrożne używanie słuchawek, kiedy spacerujemy czy biegamy, bo wtedy nasza czujność jest konieczna – tak by czuć się bezpiecznie na drodze czy chodniku. Wtedy polecam regulację natężenia funkcji wyciszania – Dyson OnTracTM mają taką możliwość.

Reklama
fot. materialy prasowe

Słuchawki to stylowy gadżet

Dyson OnTracTM zaspokajają kolejną moją potrzebę – są po prostu stylowe. Są dostępne w czterech wersjach kolorystycznych, ale dodatkowo można je spersonalizować i wybrać niestandardowe nauszniki i nakładki zewnętrzne – mnie najbardziej urzekł odcień ceramicznego błękitu. Dzięki opcji personalizacji jest ok. 2000 kombinacji wyglądu słuchawek – jest wielkie prawdopodobieństwo, że nie spotkasz nikogo z taką samą wersją! Te słuchawki to opcja dla zapominalskich – jedno ładowanie wystarcza mi na ok. 2 tygodnie słuchania (ok. 55 godzin).

Reklama
Reklama
Reklama