Reklama

W tym artykule:

  1. Kolejne martwe ptaki w Warszawie
  2. Wirus może przenosić się na psy i koty
  3. Czy ludzie mogą zarazić się wirusem Zachodniego Nilu?
Reklama

Kolejne martwe ptaki w Warszawie

Mieszkańcy Warszawy od kilku tygodniu informują o licznych przypadkach martwych ptaków – głównie wron, srok, kawek oraz gołębi. Po kolejnych apelach działaczy społecznych sprawą zajęły się w końcu służby sanitarne i weterynaryjne. Naukowcy pobrali materiał do badań od martwych wron siwych i sprawdzili go pod kątem chorób wirusowych oraz bakteryjnych. Wyniki, które ogłoszono 13 sierpnia, nie są niestety optymistyczne.

W pięciu z siedmiu próbek pochodzących od wron siwych przekazanych do badania w PIW – PIB w Puławach w dniu 29 lipca 2024 roku z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Warszawie, stwierdzono obecność materiału genetycznego wirusa Gorączki Zachodniego Nilu (WNV-West Nile virus).

Wirus może przenosić się na psy i koty

Te same wnioski z badań podało unijne laboratorium referencyjne w Paryżu, które podkreśla, że nie ma wątpliwości co do przyczyny śmierci ptaków – wykryto u nich wirusa Zachodniego Nilu. Zastępca Głównego Lekarza Weterynarii, Jakub Kubacki odniósł się do tych informacji w rozmowie z PAP. Przyznał, że wirus ten nie jest czymś nowym i powszechnie występuje w środowisku, jednak do tej pory chore zwierzęta przechodziły go bezobjawowo. Dodał, że sytuacja nie dotyczy jedynie ptaków, ponieważ zarazić się nim mogą również czworonogi. Przenoszą go głównie owady krwiopijne, czyli m.in. komary. Dlatego niezwykle ważne jest teraz, aby właściciele zwierząt domowych zaopatrzyli się w specjalistyczne środki przeciwko kleszczom i pchłom (repelenty, elektrofumigatory, lampy owadobójcze), które zabezpieczają psy i koty przed potencjalnym ugryzieniem. Przypadki martwych ptaków należy niezwłocznie zgłaszać odpowiednim organom, ale pod żadnym pozorem nie wolno ich dotykać.

Koronawirus a zwierzęta domowe – czy psy i koty przenoszą koronawirusa? Jest stanowisko WHO w tej sprawie

W związku z zagrożeniem koronawirusa pojawiają się obawy, czy podatne na zarażenie się nim, a co za tym idzie jego rozprzestrzenianie są także zwierzęta domowe. Światowa Organizacja Zdrowia wydała oświadczenie w tej sprawie.
Koronawirus a zwierzęta domowe – czy psy i koty przenoszą koronawirusa? Jest stanowisko WHO w tej sprawie
fot. Getty Images

Czy ludzie mogą zarazić się wirusem Zachodniego Nilu?

Wirus niezwykle rzadko przenosi się na człowieka, ponieważ do zakażenia może dojść jedynie podczas przetaczania krwi lub transplantacji organów. Jeśli jednak już do niego dojdzie, to większość ludzi przechodzi je bezobjawowo. Jedynie u jednej osoby na 150 przypadków, choroba może rozwinąć się w neuroinfekcję, która dotyka centralny układ nerwowy. Z komunikatu wydanego przez Główny Inspektorat Weterynarii i Główny Inspektorat Sanitarny dowiadujemy się, że aktualne ryzyko objawowych zakażeń u ludzi w Polsce uznaje się za niskie.

Gorączka Zachodniego Nilu jest chorobą wirusową, odzwierzęcą. Wirus nie przenosi się między ludźmi. Nie można zakazić się przez kaszel, kichanie, dotyk – czytamy w komunikacie Głównego Inspektora Sanitarnego i Głównego Lekarza Weterynarii.

Reklama

„Typowy okres inkubacji zakażenia wynosi 2–14 dni, średnio jest to ok. 7 dni. Łagodna postać choroby charakteryzuje się nagłym początkiem z gorączką, bólami głowy, pleców, mięśni, czasami nudnościami, wymiotami, bólami brzucha i biegunką. U części pacjentów może wystąpić wysypka odropodobna lub grudkowa. Ostre objawy trwają 3–10 dni, ale dolegliwości bólowe i zmęczenie mogą utrzymywać się kilka tygodni” – wyjaśniają eksperci. I apelują, by nie bagatelizować sytuacji, zwracać uwagę na przypadki nietypowej śmiertelności zwierząt i informować o nich odpowiednie służby. Gorączka Zachodniego Nilu to choroba, która podlega obowiązkowi powiadamiania i nadzoru, zgodnie z obowiązującymi unijnymi przepisami.

Reklama
Reklama
Reklama