TOP 5. Najlepsze teledyski z... rowerzystami
Lubicie spinning? A może tęsknicie za jazdą na rowerze? Te teledyski poprawią wam humor!
Supergrass „Allright”
Wygrzebałam to z archiwów britpopu, więc niech was nie zdziwi niedzisiejsza stylóweczka muzyków. Za to już ich rowery mogłyby zrobić w furorę wśród hipsterów z Williamsburga.
Piosenka i teledysk składają się na manifest beztroski, nieskrępowania i młodości. A że wiosna automatycznie odejmuje nam z pięć lat, może wideo do „Allright” potraktować jako inspirację do plenerowych rozrywek. Gdyby tylko ktoś mi wyniósł łóżko na plażę...
Arcade Fire „The Suburbs”
Gwiazdy kanadyjskiej sceny alternatywnej (ale tylko wrażliwością, nie portfelami, bo już zdążyli zarobić miliony) łączą siły z gwiazdą nieoczywistego kina. Arcade Fire + Spike Jonze = teledysk, który namiesza wam w głowach.
Klip do „The Suburbs” to pięknie, bo niejednoznacznie opowiedziana historia grupy nastolatków, którzy lubią patrzeć na samoloty. Ale życie na przedmieściach nie jest wyłącznie sielanką. Tak czy inaczej: wyciągaj BMXa z piwnicy, jedziemy za miasto.
Bat For Lashes „What's A Girl To Do”
Pojechała dziewczynka w las, a z nią kilku mistrzów rowerowych trików w zwierzęcych maskach na głowach. Trochę zły sen, trochę najlepsza przygoda. Jak zakochanie, o którym śpiewa Natasha Khan a.k.a. Bat For Lashes.
N.E.R.D. „Provider”
Dawno, dawno temu trafiła się Pharrellowi Williamsowi piosenka bardziej na serio niż pozostałe. Co zrobił, żeby teledysk oddawał powagę tekstu? Zdjął koszulkę! (A potem skrzyknął kolegów i pojechali rowerami przed siebie.)
Teledysk z Pharrellem topless potrafi zdziałać cuda, mówię wam. Zimą grzeje jak najlepszy termofor. Latem działa na wyobraźnię. Tylko nie rozmarz się za bardzo w trakcie jazdy.
Lily Allen „LDN”
Acha, miałam rację! Jeżeli coś może przetrwać z teledysku Supergrass, to właśnie te śmieszne, dziecięce rowery. Lily Allen parę lat później wsiadła na podobny w jednym ze swoich pierwszych teledysków. W retro sukience i sneakersach, czyli tak jak łobuziara z Londynu lubi najbardziej. Dziewczyny, na rowery!
Angelika Kucińska