Reklama

Poza niedogodnościami natury fizycznej mówi się, że w trakcie miesiączki, a dokładnie na chwilę przed nią, czyli w trakcie PMS, mamy szczególny apetyt. Co do słodyczy, nie trzeba szukać specjalnej wymówki, ale faktycznie w tym czasie bardziej doceniamy ich kojące właściwości. Jeśli jednak spojrzeć na sprawę rzeczowo i podeprzeć się nauką trzeba przyznać, że są potrawy, który nie tylko dopieszczą podniebienie, ale też przyniosą rzeczywistą, odczuwalną ulgę. Zamiast więc odruchowo sięgać po tłuszcze trans, warto rozważyć sięgnięcie po coś z zawartością poniższych składników.

Reklama

Potrawy bogate w żelazo

Te z nas, które miesiączkują obficie, są szczególnie narażone na wystąpienie anemii – wraz z utratą krwi miesięcznej spada poziom żelaza, a jego niedobory najlepiej uzupełnić przy pomocy specjalnej diety. A zatem co jeść podczas obfitej miesiączki? Najwyższą zawartość tego pierwiastka ma szpinak w liściach, ale jego źródłem są także orzechy, ziarna, czerwone mięso, natka pietruszki czy rośliny strączkowe. Ważne, by suplementować ten pierwiastek z poziomu diety, bo wiele z nas naturalnie ma niski poziom żelaza, a dodatkowe jego ubytki w czasie okresu mogą przyczyniać się do uczucia chronicznego zmęczenia, senności, braku energii, a nawet być przyczyną omdleń.

Kwasy omega

Co jeść podczas okresu? Ryby, zwłaszcza te tłuste, których mięso bogate jest w kwasy omega, będzie najlepszą pozycją w menu w tym czasie. Jeśli macie smaka na sushi, uznajcie to za sygnał wysyłany przez organizm i posłuchajcie go. Najlepszy będzie łosoś albo dorsz – pozwolą złagodzić stany zapalne, wpłyną na obniżenie poziomu cukru, uregulują poziom hormonów we krwi i złagodzą ból. Warto za to zrezygnować z tłustego mięsa, a przynajmniej ograniczyć jego porcję – tłuszcze nasycone mogą zaostrzać stany zapalne i nasilać bóle brzucha.

Wapń

Dobre jedzenie na okres, to jedzenie z dużą zawartością wapnia. Czyli co dokładnie? Tego niezbędnego w prawidłowej diecie (nie tylko podczas miesiączki!) nie brakuje we wszystkich warzywach liściastych, brokułach, a także w migdałach i sezamie. Doskonałym źródłem wapnia są również sardynki z puszki. Wapń obecny jest również w nabiale, ale tutaj uwaga – w nim zawarty jest też fosfor zaburzający wchłanianie wapnia, dlatego koniecznie należy zadbać także o inne elementy dostarczające tego pierwiastka.

Magnez

Gorzka czekolada – przynajmniej z 70% zawartością kakao i taka, w której składzie nie ma cukru (a przynajmniej nie na pierwszej pozycji w rubryce skład). Ta gorzka poza wysoką zawartością magnezu ma też antyoksydanty, które z kolei wpłyną na obniżenie poziomu kortyzolu, czyli hormonu stresu.

Woda

W czasie okresu organizm ma tendencję do magazynowania wody i wiele kobiet doświadcza obrzęków. Paradoksalnie picie większej niż zwykle ilości wody (czyli nawet więcej niż zalecane półtora do dwóch litrów dziennie) pozwala poruszyć cały ten zastany system i wymieść nagromadzone zasoby, by szybciej zostały wydalone. Plus – nawodnienie daje uczucie rześkości i jest widoczne na skórze – ta dostaje zdrowego blasku i rumieńca, co będzie miłą odmianą od towarzyszących okresowi zmian skórnych. Warto za to zrezygnować z kawy – zawartość kofeiny powoduje, że używka ta wypłukuje z organizmu witaminy i niektóre pierwiastki (np. magnez), a to może doprowadzić do nasilenia skurczy.

Witamina B1 i błonnik

Od czego zazwyczaj zaczynacie dzień podczas okresu? Patrząc pod kątem niezbędnych witamin, idealnym rozwiązaniem będą płatki owsiane. Sa bogate w witaminę oraz błonnik. A poza tym doskonale łączą się z wcześniej wspomnianą wodą, dzięki czemu upieczecie dwie pieczenie na jednym ogniu. Nie jesteście w stanie zrezygnować z kawy? Nie róbcie tego, ale sięgnijcie po mleko owsiane, zamiast zwykłego. Albo po prostu po szklankę tego napoju przed snem.

Witamina E

Podczas okresu nie zapominajcie o naturalnej suplementacji witaminy E. W jaki sposób dostarczyć ją naszemu organizmowi? Najlepiej sięgając po takie produkty, jak orzechy, awokado, pomidor, szpinak, brokuły, a także oliwę z oliwek czy jabłka. A idealną przekąską będą nie chipsy (choć wiemy, że kuszą!), a pestki z dni i nasiona słonecznika.

Witamina D

Kolejną witaminą, o której warto pamiętać, żywiąc się w czasie miesiączki, jest witamina D. Przyjmujecie ją na co dzień? To doskonale. Pamiętajcie, że ilość jednostek najlepiej skonsultować z lekarzem. Ale możecie również sięgać po produkty, gdzie jest jej całkiem sporo, a mianowicie jajka (żółtka!), masło czy oleje rybne.

Reklama

Potas

Co jeść w czasie okresu? Na pewno banany. Są nie tylko bogatym źródłem tego pierwiastka, ale zawierają też witaminę B6 i podnoszą poziom cukru we krwi, a tym samym poprawiają nastrój. Dodatkowo mają właściwości regulujące pracę jelit, więc będą pomocne w uporaniu się z dolegliwościami trawiennymi towarzyszącymi miesiączce.

Reklama
Reklama
Reklama