Sharing is caring, czyli o magii dzielenia się (nie tylko jedzeniem)
Nie od dziś wiadomo, że nawet najpyszniejsze jedzenie smakuje jeszcze lepiej, gdy spożywamy je w miłym towarzystwie. Niezależnie od tego, czy świętujemy sukcesy zawodowe, czy bawimy się na przyjęciu weselnym, czy składamy wizytę dziadkom, posiłki zawsze są okazją do tego, aby „nakarmić się” wzajemnie opowieściami, śmiechem i dobrą energią. Jednoczą osoby zgromadzone wokół wspólnego stołu, na którym – nie zważając na okazję – nie może zabraknąć kultowego napoju Coca-Cola, najlepiej w wersji Zero Cukru. Właśnie kompilacja tych trzech składników – doborowego towarzystwa, smacznego jedzenia i ulubionego napoju – to przepis na prawdziwą magię.
Nic dziwnego, że coraz więcej restauracji opiera się na koncepcie tak zwanego foodsharingu, czyli podawaniu dań na środku stołu, aby wszyscy uczestnicy mogli spróbować każdego z nich. Współczesny rytm życia nie sprzyja częstym spotkaniom z rodziną i przyjaciółmi, zwłaszcza offline. A przecież nie ma nic lepszego, niż celebrowanie wspólnych posiłków i dzielenie się jedzeniem z tymi, których uwielbiamy. W istocie foodsharing – czy to w restauracji, czy w domu – jest czymś więcej niż tylko wspólnym pałaszowaniem z tych samych talerzy. Może zbliżać do siebie ludzi. Wyrażać uczucia, być językiem miłości. Dzieląc się, jednocześnie troszczymy się o siebie.
Przepis na magię – zawsze i wszędzie
A jak jeszcze wydajniej wykorzystać możliwości foodsharingu? Wystarczą trzy składniki: miłe towarzystwo, smaczne jedzenie i zimna Coca-Cola. Doskonałym rozwiązaniem będzie zarówno wariant klasyczny, jak i Zero Cukru. A jeśli spędzamy wspólnie czas wieczorem idealnie pasować będzie Coca-Cola Zero Cukru Zero Kofeiny – gwarancja smaku bez niepożądanego o tej porze efektu pobudzenia.
Celebrować możemy wszystko – warto uczynić to codziennym rytuałem. Świętujmy relacje, które nawiązujemy. Nie potrzeba okazji specjalnych – codzienność to również doskonały powód! To także szansa, aby podzielić się czymś więcej, niż jedzeniem – refleksją, dobrym słowem czy po prostu zabawną historią.
Jedzenie smakuje lepiej, gdy spożywamy je w dobrym towarzystwie. Wtedy nie ma znaczenia, czy jesteśmy w domu, na pikniku, czy w restauracji. Liczy się obecność bliskiej osoby i celebracja chwil spędzonych razem – mówi Małgorzata Drąg, Menadżerka Marki w Coca-Cola Polska i Kraje Bałtyckie.
Trudno przecenić wartość wspólnych posiłków i roli, jaką odgrywa w nich Coca-Cola. Wyniki badań przeprowadzonych wśród konsumentów na całym świecie nie pozostawiają złudzeń – aż 86% ankietowanych deklaruje, że zarówno sam napój, jak i marka, sprawiają, że każdy posiłek staje się lepszy*.
Coca-Cola to ważny element wspomnień – zarówno tych „codziennych”, jak i np. wakacyjnych - większości z nas. Kojarzy się z rodzinnymi spotkaniami, radosnym czasem w gronie najbliższych. To składnik, bez którego od lat nie wyobrażamy sobie posiłku – niezależnie od tego, w jakich okolicznościach jest on spożywany. Dodaje magii (i smaku) każdej chwili – nawet w te najbardziej pochmurne dni.
Nie czekajcie zatem na weekend i specjalną okazję. Dobry moment jest teraz - wybierzcie numer do kogoś bliskiego, aby zaprosić go na wspólną celebrację. Nie musi być to nic wykwintnego – najważniejsze, że spędzicie ten czas razem. Możecie umówić się śniadanie na mieście, lunch w przerwie od pracy czy wieczór z filmami i popcornem. A gdy dodacie do tego orzeźwiającą Coca-Cola - magia zadzieje się sama!
*Coke x Meals x Inclusivity” Qualitative Research prepared for TCCC Human Insights, May 2022 Momentum.