Poznaj fintess, który Ci się nie znudzi
Nowe rodzaje zajęć fitnessowych, dzięki którym przestaniesz się nudzić.
- Joanna Winiarska
1 z 4
Bieżnia leg made
Furorę w klubach fitness na świecie robi bieżnia Skillmill, którą użytkownik napędza siłą własnych mięśni (u nas szukaj jej w sieci Holmes Place). Jest bezpieczna i szalenie intuicyj- na, wystarczy jeden ruch, aby zmienić tempo treningu. Jeśli pochylisz się do przodu (jak podczas wbiegania na wzniesienie), automatycznie przyspieszysz. Przeniesienie się na tylną część powierzchni treningowej powoduje, że bieżnia łagodnie zwalnia. Skillmill pozwala też przejść z szybkiego biegu do maksymalnego oporu – dobiera odpowiednie obciążenie. Choć to realna zabawa, czujesz się jak w wirtualnej rzeczywistości, „współpracując” ze sprzętem.
2 z 4
Barre workout
Podobno ten trening kochają Madonna i Natalie Portman. Nic dziwnego, wygląda dosyć miło. To zajęcia inspirowane baletem (stąd nazwa pochodząca od „barre”, czyli słowa oznaczającego drążek), wykorzystują elementy fitnessu i pilatesu. Drążek pomaga zachować równowagę podczas treningu interwałowego. Należysz do osób, które powinny mieć sądowy zakaz śpiewu i tańca (czytaj: ze słuchem i poczuciem rytmu nie wszystko do końca OK)? Bez obaw, choć to zajęcia pseudobaletowe, umiejętności wykonywania piruetów nie są tu konieczne. Trening rozwija równowagę, poprawia zakres ruchu i elastyczność ciała.
3 z 4
Trening & fun
Są też zajęcia, których (jeszcze) nie ma w Polsce. Choć zapewne znalazłyby się chętne np. na Heel Hop, czyli kobiecy tfiness na szpilkach. Ćwiczenia na obcasach (byle stabilnych!) świetnie wpływają na kształt napiętych mięśni nóg. A co z Awaken Your Force? Zwolennicy Gwiezdnych wojen na pewno chętnie udaliby się na trening z wykorzystaniem... miecza świetlnego. Na razie, naszym zdaniem, największe szanse na przebicie się z Kalifornii do polskich klubów ma Cycle Karaoke, czyli trening na rowerach stacjonarnych połączony z możliwością śpiewania ulubionych kawałków. Ważne, aby pedałować w rytm bitów!
4 z 4
Animal Flow
Forma zabawnego energetycznego treningu (albo jogi), podczas którego wykonujesz dynamiczne ruchy inspirowane zachowaniami zwierzaków. Brzmi słodko, ale nie należy do najłatwiejszych rzeczy na świecie – te ćwiczenia wymagają naprawdę atletycznej siły i zwinności. Nie są to poczciwe psy z głową w dół ani statyczne kobry, ale coś, co mogłoby przypominać taniec agresywnych małp, napięcie przyczajonego tygrysa lub balansowanie żurawia. Podczas tego treningu wzmacniamy przede wszystkim siłę funkcjonalną (tzw. wewnętrzną), „przełączając się” na pierwotne instynkty. To takie paleo wśród treningów.