Reklama

Jak w trakcie pandemii wezwać pomoc, jeśli jesteś ofiarą przemocy domowej?

Nie istnieje naprawdę, a jednak prężnie działa i... może nawet uratować życie. Mowa o internetowym sklepie z kosmetykami Rumianki i bratki, którego Fan Page pojawił się na Facebooku w niedzielę wielkanocną, 12 kwietnia 2020 roku. Na pomysł wpadła 17-letnia Polka, Krysia Paszko, która w ten sposób chce pomóc ofiarom przemocy domowej, dla których kwarantanna jest prawdziwą udręką – w końcu non stop pozostają ze swoim oprawcą. Jak sklep z kosmetykami może pomóc ofiarom przemocy domowej? Już wyjaśniamy.

Reklama

Rossmann wspiera ofiary przemocy domowej. Wy również możecie dołączyć do akcji #niebieskaliniarossmann >>>

Rumianki i bratki – internetowy sklep z kosmetykami, stworzony z myślą o ofiarach przemocy domowej

„Szczególnie miejsce w naszych sercach ma skóra skłonna do podrażnień, zaczerwieniona, zmęczona. Rumianki i bratki zostały stworzone z myślą właśnie o skórze najbardziej wrażliwej – działają na nią jak opatrunek” – możemy przeczytać na Fan Page'u marki Rumianki i bratki na Facebooku i, jak się okazuje, komunikat ten należy traktować dosłownie. Internetowy sklep z kosmetykami naturalnymi powstał bowiem wyłącznie po to, by pomagać ofiarom przemocy domowej, które podczas kwarantanny związanej z epidemią koronawirusa nie tylko są jeszcze bardziej narażone na maltretowanie, ale i jeszcze trudniej im wezwać pomoc (bo nie mogą na przykład wyjść same na spacer). Zasady działania sklepu najlepiej wyjaśnia post, jaki jego założycielka, Krystyna Paszko, opublikowała na swoim prywatnym profilu.
„Jeśli jesteś w kwarantannie lub izolacji z toksycznym, przemocowym partnerem/partnerką/inną osobą, napisz do fikcyjnej firmy Rumianki i bratki – naturalne kosmetyki SKLEP lub na mail: rumiankiibratki@gmail.com z zapytaniem o Naturalne Kosmetyki do Ciała (których oczywiście nie mam), a ja na bieżąco będę sprawdzać, co u Ciebie” – napisała Paszko. I to właśnie do tego posta odnosi osoby, które naprawdę chciałyby kupić kosmetyki (kremy do rąk, twarzy czy ciała), których zdjęcia widnieją na Fan Page'u. Są tam bowiem dla niepoznaki, by osoba, która potrzebuje pomocy, mogła się po nią zgłosić, nie wzbudzając podejrzeń oprawcy.

„Mechanizm działania naszego sklepu jest prosty: jeśli nie czujesz się bezpieczna/y w swoim domu, napisz do nas na fanpage’u. Będziemy co jakiś czas monitorować sytuację i sprawdzać, co u Ciebie. Jeśli natomiast złożysz u nas ZAMÓWIENIE i podasz swój adres – zadzwonimy po policję” – wyjaśnia pomysłodawczyni inicjatywy. Dodając, że w zaangażowani są w nią także psychologowie oraz Centrum Praw Kobiet. To naprawdę działa! Wystarczy przeczytać opinie „zadowolonych klientek”. Jeśli więc i Ty potrzebujesz wsparcia, nie bój się do nich dołączyć. „Kosmetyki, które ratują skórę” – reklamuje się sklep kosmetyczny. I nie są to tylko puste słowa.

Reklama

Weronika Rosati głośno mówi STOP przemocy domowej i apeluje „samotne matki nie są gorsze”. Dlaczego to wspólna sprawa wszystkich kobiet? >>>

Reklama
Reklama
Reklama